Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Ciekawe. I ten smaczek armii szwajcarskiej ...

Ale - biedne koziorożce Jeśli jeszcze tam zamieszkują.

mariusz-w napisał(a):Bajecznie i bajkowo ... przepiękne miejsce i rewelacyjne widoki.

A przy tym - na wyciągnięcie ręki. Wprost nad domem.

plavac napisał(a):To urwisko jakby nie pasowało do reszty. Takie dolomitowe, nie "alpejskie".
Jakiś geologiczny wtręt ?

Wprawdzie w zachodnich Alpach jest stref wapiennych mniej niż we wschodnich, niemniej prawie na całej długości ciągnie się taka strefa, przylegająca od północy do trzonu krystalicznego. Najsłynniejsza jest Jura Frankońsko-szwajcarska; te tereny leżą bardziej na wschód.

Fatamorgana napisał(a):Do niedawna nie wiedziałem, ale...od czego stronki znajomych i ich piękne foty...że właśnie tam, w jednej z bocznych dolin obok ThunerSee corocznie odbywają się ćwiczenia Swiss Air Force.

Axalp. W jednej z kolejnych wycieczek zawitam w tamtą grupę, na drugą stronę grani.

Pozdrawiam,
Wojtek

Znów krokusy pod stopami, zaś po prawej betonowe słupki jakiegoś nieistniejącego płotu. Natomiast strażnik pilnujący terenu - jak widać - na miejscu.





Podchodzę coraz wyżej. Jezioro Thun przebija się zza skamieniałych fal dawno zastygłego oceanu.







Osiągam wyraźne trawiaste siodło. Po lewej łagodnie pofalowane wzgórza Berner Oberlandu, w przedzie wąski grzbiet z piętrzącym się Szczytem Południowym - Mittaghorn, zaś po prawej półokągły kocioł otwiera widok na zieloną Justistal.
Dalej w prawo horyzont zamyka pionowa skała.

Zatem jeszcze zbliżenie na dno Doliny Justysi. Bardziej mi pasuje taka konotacja, niż związek z Justusem - ponoć towarzyszem wędrówek świętego Beatusa.
Potem jeszcze spojrzenie na Siedem Ogierów - Sieben Hengste - ponad doliną i na masyw Hochgant-Furggengütsch.





Coś przyciąga moją uwagę na grzbiecie Sigriswil. Powyżej ścieżki, na samej krawędzi - widać?



Nieee, nie ten słupek z drogowskazami. Na lewo od niego. OK, przybliżę ten fragment.



Ktoś tam sobie wędruje. Pięknie to wygląda...
Ale tam już nie pójdę. Mnie intryguje to, co się wznosi tuż nad moją głową.

Piękna włóczęga.

plavac napisał(a):Piękna włóczęga.

Pasuje do wczasów nad jeziorem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Spacerek granią , czy raczej Twój

Wczasy nad jeziorem . . . tiaaaaa . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Spacerek granią , czy raczej Twój

Ta grańka też do trudnych nie należy.
Nią też bym się chętnie przespacerował - niestety, nie na wszystko czasu wystarczy. Zawsze pozostaje mnóstwo rzeczy, których zobaczyć człowiek nie da rady...

piotrf napisał(a):Wczasy nad jeziorem . . . tiaaaaa . . .

Na tym wyjeździe będzie pełny wahlarz spacerów - od miejskich, przez zielone, po śnieżne. A i przyzwoita wspinaczka się trafi.

Pozdrawiam,
Wojtek

piotrf napisał(a):Wczasy nad jeziorem . . .

Też lubię jeziora.
A szczególnie takie, które dają możliwości spacerowe.

pzdr

longtom napisał(a):Też lubię jeziora.
A szczególnie takie, które dają możliwości spacerowe.

A wiesz, ile wynosi różnica poziomów między jeziorem, a szczytem, na który za chwilę się wdrapiemy?

Półtora kilometra. Jest gdzie pospacerować.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ruszam na szczyt. Nieco na prawo od pionowego urwiska można zupełnie wygodnie, chociaż raczej stromo, wejść na wierzchołek.





Szybko osiągam jeszcze większe urwisko - to, które opada do doliny Justysi. Po drugiej stronie Justistal, ponad granią Güggis wielka trójca: Eiger, Mönch, Jungfrau. Zaś głęboko w dole soczysta zieleń alpejskich łąk.







Ostatnie metry do szczytu i za chwilę osiągam najwyższy punkt mojej trasy: Sigriswiler Rothorn. Znajduje się nad samą Justistal i jest o kilkanaście metrów wyższy, niż to zaznaczono na mapie. Błąd? Pewnie tak.

Nie zabawiam długo na wierzchołku i ruszam z powrotem w dół. Okazuje się, że nie jestem tu sam - ktoś akurat wchodzi na szczyt.







Teraz pozostało mi już tylko zejście. Oczywiście, zaplanowałem trasę w ten sposób, by nie musieć wracać tą samą drogą. Zanim zacznę schodzić, zaglądam jeszcze na przeciwległą stronę Sigriswilgrat. Na najwyższym wyprztyku po tej stronie ustawiono ładny kopczyk - pewnie to miejsce jest na mapie zaznaczone jako najwyższy punkt.
Zostawiam Thunersee - przypuszczam, że od tej chwili nie będzie już dłużej widoczne.

Franz napisał(a):Znajduje się nad samą Justistal i jest o kilkanaście metrów wyższy, niż to zaznaczono na mapie. Błąd? Pewnie tak.

Pewnie urósł od czasu pomiarów


Pięknie


Pozdrawiam
Piotr

Franz napisał(a):

Ta grań ( tak to się chyba nazywa, góralem nie jestem ) na pierwszym planie wygląda jak doklejona

piotrf napisał(a):Pewnie urósł od czasu pomiarów

I przeniósł się nieco na zachód.

kaszubskiexpress napisał(a):Ta grań ( tak to się chyba nazywa, góralem nie jestem ) na pierwszym planie wygląda jak doklejona

Kurczę... może to fotomontaż!..


Pozdrawiam,
Wojtek