Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 23.01.2012 15:05

Franz napisał(a):OK, przyznam się.
Po tym, jak Fatamorgana wskazał na Dolomity, liczyłem po cichu i tym razem na coś analogicznego. Chyba jednak będę musiał sam się pobawić.

W takim razie chciałbym wskazać na Alpy Julijskie.


8O :roll:
WOW!!!
Ale to już jest naprawdę coś.
Wielka znajomość gór...

Fata tu nie był od tamtego razu. Trzeba było gadać od razu- Ej, Fata, zrób jeszcze jedno opisowe... :wink:

Dobra, żeby nie było to dodam coś od siebie, choć poległbym przy tych wskazanych szczytach raczej, gdyż zawsze koncentrowałem uwagę na sławniejszych szczytach lub najpiękniejszych. Ale da się i bez tego "odczytać" położenie gór- wysokości, umiejscowienie w masywie, wybitność wysokość względna, cechy charakterystyczne otoczenia itd.
Natomiast te pokazane przez Wojtka oprócz zawsze śnieżnego Wielkiego Wenecjanina w zasadzie są dla mnie mniej interesujące, no może poza sławną górą jaką jest "Eiger Wysokich Taurów" czyli Grosses Wiesbachhorn- góra o złej sławie, która wzięła się od mrocznej i groźnej płn- zach. ściany, którą szturmowano w początkach XXw i na której zabił się młody wspinacz numer 1 tamtych lat- Toni Schmidt a którą przeszedł inny gwiazdor niemieckiej wspinaczki Willo Welzenbach, znany z dramatycznej próby zdobycia przez Niemców Nanga Parbat- gdzie zginął tragicznie.

A oto przebieg Grossglockner HochAlpenstrasse i punktu widokowego Franz Josef Hohe (Wojtek ma tam dalekich krewnych...)- chyba najpopularniejszego na Glocka Wielkiego i na lodowiec Pasterze. Nawiasem mówiąc- autobus z Zell am See kursuje tam od lat 30- tych... :shock:
Tam jest nawet szklana winda z szosy do knajpy i na parking na górze- co za skandaliczne wygody w takich górach!!! :evil:

Obrazek

Czekam na widok ze szczytu- ale miałeś znowu cholerne szczęście do pogody i szalonych widoków. I ciekawi mnie czy zajrzałeś z góry na Rynnę Pallaviciniego.
Cóż za panoramy!!!
Nic tylko drukować plakaty i sprzedawać!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 23.01.2012 18:32

Fatamorgana napisał(a):Fata tu nie był od tamtego razu.

No cóż, tego już nie chciałem głośno mówić.

Fatamorgana napisał(a):Dobra, żeby nie było to dodam coś od siebie, choć poległbym przy tych wskazanych szczytach raczej, gdyż zawsze koncentrowałem uwagę na sławniejszych szczytach lub najpiękniejszych.

Dzięki za dodatek. :P

Dla mnie Ankogelgruppe ma spore znaczenie. Na najwyższy - Hochalmspitze, powyżej trzech tysięcy - prowadzi granią trójkowa ferrata. Z kolei Säuleck jest nazywany Frauendreitausender - trzytysięcznik dla kobiet - z uwagi na łatwe wejście. Ja tamtędy schodziłem, zaś wejście znalazłem zupełnie inne. Jedna z trudniejszych alpejskich ferrat. W totalnym syfie pogodowym...

Fatamorgana napisał(a):Czekam na widok ze szczytu- ale miałeś znowu cholerne szczęście do pogody i szalonych widoków.

Więcej widoczków mam (i prezentuję) z drogi, niż ze szczytu. Zgodnie z zasadą, że nie szczyt jest celem, tylko droga. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 23.01.2012 18:39

Franz napisał(a):... że nie szczyt jest celem, tylko droga. :)


Jakby kto się pytał, to nadążam. Z trudem, ale kontaktu wzrokowego nie tracę. 8O

pzdr :wink:
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 23.01.2012 19:04

Jakbyś się łudził, że tu mnie nie ma....


Franz napisał(a):... Ale zostaliśmy tam już tylko z Joanką, więc nie będę tracił czasu na paplaninę.


No ba! :lol: Bo ze mną to o tych Skalnych Twierdzach to o samych konkretach tylko pogadać można :wink: :lol:

A poza tym dlaczego nie?! A jak za parę lat mi się zachce z tymi uprzężami i lonżami (dobrze to nazwałam? 8O) po Dolomitach gonić, hmm? :wink: W ogóle we mnie nie wierzysz! :roll: :lol:


Pozdrawiam.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 23.01.2012 19:17

Dobrze nazwałaś. :)

Wiesz... wszyscy kiedyś zaczynali wspinaczkę. Nikt się nie urodził alpinistą ani skałkołazem.
Zawsze sobie powtarzałem, że skoro ludzie umieją pojąć i nauczyć się mechaniki kwantowej lub odczytywania hieroglifów, to takie normalne wspinanie po normalnej skale musi być na pewno prostsze. :lol: :) :wink:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 23.01.2012 20:55

Franz napisał(a):... że nie szczyt jest celem, tylko droga. :)


To i ja będę mógł powiedzieć , że wiele celów osiągnąłem w górach :lol:

. . . szczytów ( tych wyższych ) znacznie mniej . . .



Pozdrawiam
Piotr
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 23.01.2012 21:39

Byłem w Skalnych Twierdzach i od razu na pierwszych zdjęciach ucieszył mnie widok Rosengarten :) , ale tu jest potęga Gór :!:

Podpisuję się pod mottem o drodze - chociaż widok ze szczytu jest nie do zastąpienia. Może dlatego tak często jest celem samym w sobie ...

pozdrawiam 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.01.2012 01:08

longtom napisał(a):Jakby kto się pytał, to nadążam. Z trudem, ale kontaktu wzrokowego nie tracę. 8O

Joanka23 napisał(a):Jakbyś się łudził, że tu mnie nie ma....

Cieszy mnie. :)

Joanka23 napisał(a):No ba! :lol: Bo ze mną to o tych Skalnych Twierdzach to o samych konkretach tylko pogadać można :wink: :lol:

Obawiałem się, czy jakichś podtekstów ktoś się nie doszuka. ;)

Fatamorgana napisał(a):Zawsze sobie powtarzałem, że skoro ludzie umieją pojąć i nauczyć się mechaniki kwantowej lub odczytywania hieroglifów, to takie normalne wspinanie po normalnej skale musi być na pewno prostsze. :lol: :) :wink:

Mechanikę kwantową miałem na studiach. Hieroglifów nie...

piotrf napisał(a):To i ja będę mógł powiedzieć , że wiele celów osiągnąłem w górach :lol:

I o to chodzi. 8)

plavac napisał(a):Podpisuję się pod mottem o drodze - chociaż widok ze szczytu jest nie do zastąpienia. Może dlatego tak często jest celem samym w sobie ...

Z moich doświadczeń wynika, że często z drogi są ładniejsze widoki i lepsza widoczność, niż ze szczytu.

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 24.01.2012 07:33

Franz napisał(a):[
Ty to akurat chyba większość szczytów w tamtym rejonie już sam rozpoznajesz. :)

Aż tak dobrze to nie jest ... lecz z mapą na kolanach idzie łatwiej ! ;)

Ale trasę i parking nad lodowcem zauważyłem, ale Fatamorgana mnie uprzedził ! :)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.01.2012 11:09

mariusz-w napisał(a):Ale trasę i parking nad lodowcem zauważyłem, ale Fatamorgana mnie uprzedził ! :)

Mam rozumieć, że też miałeś zamiar na nią wskazać? Pięknie! 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 25.01.2012 12:13

Franz napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Ale trasę i parking nad lodowcem zauważyłem, ale Fatamorgana mnie uprzedził ! :)

Mam rozumieć, że też miałeś zamiar na nią wskazać? Pięknie! 8)

Ciut mnie ta barierka widoczna na fotce myliła/zastanawiała ... gdyż nie mogłem sobie przypomnieć czy z dołu jakiś obiekt tam gdzie Ty stałeś widziałem.
To znaczy pamiętam , że nie widziałem ! :lol:
... ale może to z natłoku wrażeń.

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.01.2012 15:15

mariusz-w napisał(a):Ciut mnie ta barierka widoczna na fotce myliła/zastanawiała ... gdyż nie mogłem sobie przypomnieć czy z dołu jakiś obiekt tam gdzie Ty stałeś widziałem.
To znaczy pamiętam , że nie widziałem ! :lol:
... ale może to z natłoku wrażeń.

Nie przypuszczam, żeby się z takiej odległości dalo gołym okiem mały budynek zauważyć.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.01.2012 16:00

Na maksymalnym wychyleniu w prawo - w ramach zakosów po śnieżnych plecach Wielkiego Dzwonnika - piękna panorama Alp po stronie wschodniej. Praktycznie od samej północy, gdyż biały kieł znajduje się prawie idealnie w kierunku północnym.
Za to z odchyleniem południowym, oddzielone morzem delikatnych mgieł, Alpy Julijskie po obu stronach granicy słoweńsko-wloskiej.
Zbliżam się stopniowo pod granitową kopułę Großglocknera.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Płytką rynną na lewo od skał osiągam grań. Teraz granią stromo w górę.
Spotykam pierwszego schodzącego. Zakładam bez wahania, że wraca ze szczytu. Dopiero później dopadną mnie wątpliwości.
Grań wreszcie traci ostre nachylenie i pokazuje się wierzchołek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.01.2012 16:02

Spoglądam za siebie - uciekająca spod stóp grań, potężne pola śnieżne przykrywające mniejsze i większe lodowce, rzędy szczytów, wystawiających swoje skaliste granie ponad jednostajną biel... A co przede mną?
A przede mną odcinek wąziutkiej grani, składającej się z połączonych siodełkiem dwóch kulminacji. Widać, że za tą drugą znajduje się głębsza przełęcz, odcinająca sam wierzchołek. Widzieliśmy ją dobrze z dołu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostrożnie posuwam się naprzód. Wąska grań pokryta jest nawisem śnieżnym. Kroczę po wydeptanym śladzie, ale to wcale nie znaczy, że został wyznaczony absolutnie bezpiecznie. Chociaż wszystko wskazuje na to, że jednak trzyma się grani realnej, a nie wirtualnej, czyli samego nawisu śnieżnego.
Docieram na drugą kulminację. Spotykam tu już sporo ludzi. Przed nami mały zacisk - ostatni fragment jest dosyć trudny w tych warunkach.
Kolejna grupka wraca już na dół - odprowadzam ich wzrokiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam sporo czasu - Bercika na razie jakoś nie widać Zaczynam się przyglądać ekwilibrystyce wspinających się na wierzchołek. Mają linę i trochę z nią zabawy.
Zastanawia mnie teraz ten samotny schodzący, którego przedtem spotkałem. Wprawdzie ja też bardzo często wędruję samotnie, ale takich wariatów jest niewielu. Czyżbym spotkał bratnią duszę? Bo zaczynam dopuszczać drugą ewentualność - odwrót z tego właśnie miejsca. Ten szczyt nie jest dla każdego...

Obrazek

Obrazek
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 27.01.2012 16:45

Ha :!:

Robi wrażenie ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Alpejskie wędrówki i wspinaczki - strona 49
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone