Alpejskie wędrówki i wspinaczki

plavac napisał(a):Ale Dolomitów w takiej "rozdzielczości" się nie spodziewałem

To około 70km w linii prostej.

Fatamorgana napisał(a):Ciekaw jestem, czy z Glocka widać dobrze Tre Cime- chyba tak...

Widać.
Ba! Jeśli się dobrze przyjrzeć fotce, którą opisałeś...

... to w tle Sorapisa oraz tuż na prawo od niego - widać.
Ale później pojawią się mgiełki i wpłyną na lepsze odcinanie się poszczegónych planów.

Pozdrawiam,
Wojtek

Fatamorgana napisał(a):Ciekaw jestem, czy z Glocka widać dobrze Tre Cime- chyba tak...

Spróbowałem powiększyć fragment tej fotki. Wyszło niespecjalnie, ale dają się kształty rozróżnić. Rzuć okiem.

Oto to powiększenie:



Tu jeszcze raz oryginalna fotka:



Pozdrawiam,
Wojtek

Wprost na południe ucieka spod stóp grań w kierunku Blaue Köpfe (Niebieskie Głowy) i dalej Lange Wand (Długa Ściana). Mimo że to trzytysięczniki, patrzę na nie z góry.
Horyzont - do tej pory na wschodnią stronę mocno ograniczony - nagle otwiera się szeroko. Pojawia się ocean biało-niebieskich szczytów.











Wiodąca w kierunku Großglocknera grań opada na lewo urwiskami, ale w drugą stronę ciągnie się szerokie łagodne pole śnieżne, kryjące pod sobą małe lodowczyki Hofmannskees i Kleinglocknerkees, wchodzące w skład lodowca Pasterze.
Po krótkim, nieznacznie nachylonym odcinku, grań staje dęba - to będzie nasza dalsza trasa. Tymczasem dochodzimy do Erzherzog-Johann-Hütte, które w zimie nie jest czynne.

Ruszamy w stronę niby coraz bliższego, ale wciąż dalekiego wierzchołka. Wielu narciarzy tu już zostawiło narty, więc teraz prowadzi nas dobrze wydeptana w śniegu ścieżka, prowadząca lekkimi zakosami.
W miarę, jak przechodzę bardziej w prawo, zza stoku Großglocknera wysuwa się sterczący kieł - to Großes Wiesbachhorn. Po chwili kolejny zakos w lewo - spoglądam na mojego kompana na niższym fragmencie szlaku. Mrówka na tle wyniosłych szczytów alpejskich.
Stopniowo robi się bardziej stromo. Zadzieram głowę w górę, na piramidę Wielkiego Dzwonnika.









Erzherzog-Johann-Hütte zostaje pod nami, a Bercik strzela fotkę, uwieczniając z kolei mnie na tle naszej góry.

Co oznacza ten rysunek na dachu?
(no bo chyba nie chodzi o play )

Piękny dzień ... ale wędrówka mozolna ...
... a jak z aklimatyzacją tutaj! ... to już wysoko jest !
Oddech zapewne krótki ... a i "serducho" czuje !

Pozdrawiam.

Jacek S napisał(a):Co oznacza ten rysunek na dachu?
(no bo chyba nie chodzi o play )

Ha! Łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na pytanie o jakiś widoczny szczyt.

Może wskazuje miejsce lądowania helikoptera?
A może kierunek do drzwi, kiedy przychodzi ekipa, a wszystko zasypane po dach.
Nie wiem, ja z tej strzałki nie korzystałem. Poszliśmy w drugą stronę.

mariusz-w napisał(a):Piękny dzień ... ale wędrówka mozolna ...
... a jak z aklimatyzacją tutaj! ... to już wysoko jest !
Oddech zapewne krótki ... a i "serducho" czuje !

Ja byłem zdołowany generalnie swoją kondycją. Wspomniałem przedtem, kto mnie wyprzedzał.

Jak się przy okazji późniejszych wyjazdów okazało, zawsze na początku sezonu - po kilkumiesięcznym leniuchowaniu - mam kondycję pod zdechłym azorkiem.

Pozdrawiam,
Wojtek

OK, przyznam się.
Po tym, jak Fatamorgana wskazał na Dolomity, liczyłem po cichu i tym razem na coś analogicznego. Chyba jednak będę musiał sam się pobawić.

W takim razie chciałbym wskazać na Alpy Julijskie.



W prawym końcu fotki widać kolejne szczyty. Opiszę je na poniższej fotce - to ich włoska część oraz szczyty graniczne.



Bliżej je pokazuję i opisuję wędrówkę po obu stronach granicy w wątku Alpy Julijskie

Pozdrawiam,
Wojtek

Przedstawię jeszcze kilka szczytów, których dotąd nie opisywałem bliżej. Ale pojawią się w tym wątku w późniejszych odcinkach.







Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Już wiem czemu Niemcy Warte kupili

Wszystko jak na dłoni !

Franz napisał(a): Chyba jednak będę musiał sam się pobawić.

... warto było !

Pozdrawiam.

weldon napisał(a):Już wiem czemu Niemcy Warte kupili

Hmm... żeby ją wysoko wywindować?..

mariusz-w napisał(a):Wszystko jak na dłoni !

I owszem.
Załapały się też liczne inne góry, które się w tym wątku pojawią, ale na tyle słabo się wyróżniają spośród sąsiadów, że im darowałem.

mariusz-w napisał(a):... warto było !

Tak sądzisz?
Myślałem o czymś podobnym w Skalnych Twierdzach. Ale zostaliśmy tam już tylko z Joanką, więc nie będę tracił czasu na paplaninę.

A Piotr - jeśli tam zajrzy - to sobie pewnie też w spokoju pokontempluje Rosengarten, który przybliżyłem z myślą o nim.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Myślałem o czymś podobnym w Skalnych Twierdzach. Ale zostaliśmy tam już tylko z Joanką, więc nie będę tracił czasu na paplaninę.

A szkoda !
Bo my tam ... znaczy się, w tamtym kierunku gdzie jesteś ... dopiero jedziemy !



Pozdrawiam.

Franz napisał(a):

weldon napisał(a):Już wiem czemu Niemcy Warte kupili

Hmm... żeby ją wysoko wywindować?..

Lub przez sentyment do nazwy

Mając taki szczyt, aż się prosi o to kampanię reklamową oprzeć

(wiem, że to Austria, ale ... blisko )

mariusz-w napisał(a):A szkoda !
Bo my tam ... znaczy się, w tamtym kierunku gdzie jesteś ... dopiero jedziemy !

Ty to akurat chyba większość szczytów w tamtym rejonie już sam rozpoznajesz.
Ale jeśli byś miał jakieś pytania - możemy się zastanowić nad odpowiedzią.

weldon napisał(a):Mając taki szczyt, aż się prosi o to kampanię reklamową oprzeć

We Włoszech by sukcesu kampanią nie odnieśli. Dla Włochów to jest Monte Coglians.

Pozdrawiam,
Wojtek