mariusz-w napisał(a):No ale w sumie ... już też leciwe !
A cóż to jest - 40 mln lat...
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a):... Ano tak - w nocy burza spowodowała obryw skalny, który zniszczył część trasy w żlebie - nie dość, że ścieżka zniknęła, to luźne głazy w każdej chwili mogą pojechać dalej. Absolutny zakaz przejścia...
Franz napisał(a):... to są Alpy a nie Tatry, tu wszędzie można chodzić.
Crayfish napisał(a):... czyli nie dość że się sypią, to i lecą ...
plavac napisał(a):A swoją drogą, kuriozalne było to chronienie przed odpowiedzialnością karną właściciela szlaku. Bo chyba nie powodował tym czlowiekiem altruizm, skoro można " chodzić wszędzie ".
plavac napisał(a):Ładnie zbilansowałeś emocjonalnie niepowodzenie. To bardzo przydatna w życiu umiejętność.
Franz napisał(a):... spuszczam więc wzrok, patrząc w zasadzie wyłącznie pod nogi.
Franz napisał(a): Następne wędrówki dopiero w przyszłym roku.
Fatamorgana napisał(a):Dzięki za kawał fajnej górskiej przygody.
Ty byś z tego wszystkiego niejedną książkę napisał.
mariusz-w napisał(a):No i bardzo dobrze ... dzięki temu i my widzimy te dębiki, goryczki, skalnice, goździki, dzwonki etc.
mariusz-w napisał(a):Całe szczęście, że to już za parę godzin !
mariusz-w napisał(a):Jeszcze raz Do Siego ! ... i realizacji wszystkich nowych (a może i starych) planów w nadchodzącym roku.
Franz napisał(a):Tak się akurat zeszło, że na koniec roku zakończyłem wspomnienia z innego roku. Mogę powiedzieć - rok 2005 już za nami.
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe