longtom napisał(a):Było na co popatrzeć![]()
Jeszcze będą widoczne fragmenty ferraty z profilu.
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a):Chwila pogawędki z siedzącymi na zworniku Austriakami - biorą mnie najpierw za Duńczyka.
- Du kommst aus Polen? Na ja, dort gibt's ja auch verrückte Klettersteiger. - śmieją się, gdy im mówię, że jestem Polakiem.
"Szaleni Ferratkowicze?" - chyba mogę to potraktować jako komplement.
plavac napisał(a):Może ten "komplement" na widok wora, z którym ferratkowałeś!![]()
![]()
Franz napisał(a):Na ostatnim odcinku do wierzchołka Wysokiego Króla jedyną trudność sprawia śnieg...
Franz napisał(a):Posiłek, przy którym napawam się przepiękną, rozległą panoramą, po czym ruszam w drogę powrotną szlakiem nr 432, sprowadzającym do Birkkar.
plavac napisał(a):Na mapie zaznaczono to nawet jak lodowiec albo "wieczny śnieg".
plavac napisał(a):A mapa podpowiada, że szlak 432 tylko dla doświadczonych.
W czym tkwi trudność?
Franz napisał(a):plavac napisał(a):A mapa podpowiada, że szlak 432 tylko dla doświadczonych.
W czym tkwi trudność?
Wspominałem na początku, że lekki horror nastąpi podczas zejścia?... Nie odwołuję tego.
Franz napisał(a):plavac napisał(a):Czyli dla "niedoświadczonych" horror byłby ciężki...![]()
Po prostu - potrzebne jest szczęście.
plavac napisał(a):Jak go nie ma, to nawet umiejętności nie pomogą. A mówią nawet, że głupim szczęście sprzyja.
To jak to jest z tym doświadczeniem?! Potrzebne? Niepotrzebne?
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe