Re: Alpejskie wędrówki i wspinaczki: Niżne Taury
napisał(a) Franz » 24.03.2015 00:13
Rok 2008Wyjeżdżam w niedzielne południe. Ostatnia silniejsza ulewa dopada mnie przed Bratysławą, dalej już prawie bez deszczu, a im głębiej wbijam się w Austrię, tym cieńsza staje się warstwa chmur, aż w końcu zaczyna się przebijać słońce. Kiedy już prawie zaczyna królować na niebie, to właśnie nadchodzi moment jego zachodu. Już po zmroku zatrzymuję się, by przy czołówce odczytać informacje na zauważonych przy szosie drogowskazach turystycznych. Okazuje się, że najlepiej dojechać do samej przełęczy.
Pięć minut później manewruję, by znaleźć w miarę płaskie miejsce na usytuowanym nad przełęczą, nachylonym placu, na którym stoi kilka samochodów i robię przy tej okazji niezamierzoną pobudkę komuś, kto już zdążył się położyć w Volvo na austriackich numerach. Lokuję się w pobliżu stolika i pluszczącej wody, ścielę samochód i przygotowuję z grubsza rzeczy do plecaka na następny dzień. Nastawiam budzik na 5:15 i kładę się spać. Ciekawe, czy coś mi się przyśni na nowym miejscu, którym tym razem jest Dientner Sattel.