Alpejskie wędrówki i wspinaczki

romuald22 napisał(a):Wojtek nie wygląda na osobę która namiętnie pożerałaby księżniczki.
Chociaż kto to wie...

Księżniczka... mniam...

plavac napisał(a):Bardzo proszę.

Dzięki. Nie wiem, co się z moim komputerkiem dzieje.

tony montana napisał(a):Czekam na kolejne alpejskie odcinki...

Codziennie nowe.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jakoś nie mam sił, by rozpocząć opisywanie kolejnego sezonu, zatem tylko kilka migawek w kontekście wspomnianego wypadu z 2010r.

Ten kontekst mi się bardzo podoba .

Nie bardzo rozumiem tego braku sil..bardzo ladna zajawka!!

Gdybym Wojtku chcial (mogl) pojechac w sierpniu na kilka (5,6) dni do Austrii w Alpy....
Znasz juz troche sposob spedzania czasu mojej Rodziny np w Dolomitach krotki spacer podziwianie widokow ksiazka na trawie.....proste niedlugie szlaki blisko parkingow z ladnym8 panoramami?
Do rzeczy: polecilbys ze dwie fajne KONKRETNE destynacje alpejskie? Oklepane nieco okolice Zillertal czy jednak cos innego?

mysza73 napisał(a):Ten kontekst mi się bardzo podoba .

Milutki.

tony montana napisał(a):Nie bardzo rozumiem tego braku sil..bardzo ladna zajawka!!

Łatwiej wybrać kilka fotek, niż opisać z sensem coś konkretnego.

tony montana napisał(a):Gdybym Wojtku chcial (mogl) pojechac w sierpniu na kilka (5,6) dni do Austrii w Alpy....
Znasz juz troche sposob spedzania czasu mojej Rodziny np w Dolomitach krotki spacer podziwianie widokow ksiazka na trawie.....proste niedlugie szlaki blisko parkingow z ladnym8 panoramami?
Do rzeczy: polecilbys ze dwie fajne KONKRETNE destynacje alpejskie? Oklepane nieco okolice Zillertal czy jednak cos innego?

Musiałbyś jednak podać jakieś warunki graniczne - maksymalna odległość, przewyższenie, czas...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Musiałbyś jednak podać jakieś warunki graniczne - maksymalna odległość, przewyższenie, czas...

Pozdrawiam,
Wojtek

heh, no widzę, że nie tak łatwo powiedzieć TAK PO PROSTU, gdzie będzie dla Rodziny najpiękniej

Sądzę, że spacer w jedną stronę to max 1,5 h (potem jest "nogi bolą")
O przewyższeniu powiem tyle, że nie może być za duże - czyli: jak najwyżej autem, a potem te 1,5 h piechotą, aby zobaczyć piękne widoki, jeziorka i tak w niedalekiej odległości od bazy 5-6 dni

Oczywiście - zacznę Twoją relację od początku i spodziewam się tam kilku odpowiedzi, mam oczywiście też swoje typy, ale pytam, bo jesteś najbardziej na Forum obeznany z Alpami (wiem,że Ty inaczej spędzasz tam czas niż ja z Rodziną, ale każda wskazówka cenna)

tony montana napisał(a):Sądzę, że spacer w jedną stronę to max 1,5 h (potem jest "nogi bolą")
O przewyższeniu powiem tyle, że nie może być za duże - czyli: jak najwyżej autem, a potem te 1,5 h piechotą, aby zobaczyć piękne widoki, jeziorka i tak w niedalekiej odległości od bazy 5-6 dni

Spróbuję pogłówkować.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jeszcze druga część fotek z tamtego dnia w Niżnych Taurach.

Jutro załamanie pogody. Zima wraca na jeden dzień. Ciśnienie leci na pysk.
Dziwisz się, że komputerek się biesi? Zarówno ten złożony z układów scalonych jak i ten z 10 000 000 000 neuronów?
Tym większe dzięki za kolorowe fotki. Aż się nogi rwą pod biurkiem do tych ścieżek!

Dobrej nocy!
Piotrek

plavac napisał(a):Jutro załamanie pogody. Zima wraca na jeden dzień. Ciśnienie leci na pysk.
Dziwisz się, że komputerek się biesi? Zarówno ten złożony z układów scalonych jak i ten z 10 000 000 000 neuronów?
Tym większe dzięki za kolorowe fotki. Aż się nogi rwą pod biurkiem do tych ścieżek!

Przejrzałem sobie - ku pokrzepieniu serc - tamten wypad. Eech...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Przejrzałem sobie - ku pokrzepieniu serc - tamten wypad. Eech...

Widzę, że umiemy obaj podobnie się pokrzepiać.

Ech!
P.

plavac napisał(a):Widzę, że umiemy obaj podobnie się pokrzepiać.

Ech!

Ale nie jestem bardziej zdołowany, niż przed tym.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

plavac napisał(a):Widzę, że umiemy obaj podobnie się pokrzepiać.

Ech!

Ale nie jestem bardziej zdołowany, niż przed tym.

Pozdrawiam,
Wojtek

Po tym dołowaniu się i pokrzepianiu (serc) możemy IŚĆ dalej
chętnie pooglądam i ten moment relacji i 35 stronę, na której znowu jestem

tony montana napisał(a):Po tym dołowaniu się i pokrzepianiu (serc) możemy IŚĆ dalej

Pozwolę sobie na jeszcze jeden powrót do przyszłości.

tony montana napisał(a):chętnie pooglądam i ten moment relacji i 35 stronę, na której znowu jestem

Lienzer Dolomiten - lekki hardcore...

Pozdrawiam,
Wojtek

To jeszcze skoczę do ostatniego dnia wyżej wspomnianego wyjazdu - jedynego, który spędziłem nie w Niżnych Taurach, a w sąsiedniej grupie górskiej.