[quote="Franz"]Moi włoscy towarzysze wędrówki zbaczają ze szlaku i czegoś szukają przy fantazyjnych turniczkach. O co chodzi?
Na moje pytania pada odpowiedź: geocaching. Dla mnie zupełnie nowe pojęcie. Wyjaśniają mi zasadę działania. Hmm, ciekawe - nie znałem. Tak czy owak, po chwili odnajdują to, czego szukali, zabierają, w zamian zostawiając inny drobiazg, który mieli ze sobą.
Też taki geocaching znależliśmy z kolegą na na feriach zimowych w szkole średniej w Białce Tatrzańskiej znaczy się - butelkę wódki żytniej i oranżadę. W śniegu była ukryta przed wejściem do pensjonatu obserwowanego przez grono nauczycielskie. No cóż wieczorem wypiliśmy tego geocachinga i zostawiliśmy w zamian inny drobiazg - pustą butelkę