Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Teraz być może ja stanowię dla kogoś ciekawy ruchomy obiekt na tle wspaniałej scenerii.



Po półgodzinie docieram do zasłanej skalnym gruzem kotlinki, kończącej piarżysty Hochgrubach.

Tu szlak zakręca ostro w lewo.

Kapitalne! Rzeczywiście dolomitowe klimaty! I trochę tatrzańskie. I te szerokie widoki na świat. Oj, szykuje się solidny zapis w zeszycie...
Mogłem jednak puścić totka. Przecież trzeba będzie rzucić robotę, żeby to wszystko przejść, co jest do przejścia!
Pozdrawiam!
Piotrek

plavac napisał(a):Kapitalne! Rzeczywiście dolomitowe klimaty! I trochę tatrzańskie. I te szerokie widoki na świat. Oj, szykuje się solidny zapis w zeszycie...

Znalazłem jedyną wymagającą trasę w tej grupie, ale musiałem Cesarza o audiencję poprosić.

plavac napisał(a):Mogłem jednak puścić totka. Przecież trzeba będzie rzucić robotę, żeby to wszystko przejść, co jest do przejścia!

Mnie robota sama rzuciła.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dziki Cesarz? Pooglądam...
Choć z początku nie skumałem, że to z pasma Kaisersgebirge...

TYM BARDZIEJ ŻE ..... ORAZ

Powiedzieli Wam tyrolscy górale, skąd się wzięła nazwa
Dziki Cesarz

Habsburgowie byli grzeczni, bardzo kulturalni, ordnung muss sein
i żaden z nich w porywach dzikości nie gonił ludzi z siekierą ani nie zmienił się w dzikiego wampira

Franz napisał(a):Znalazłem jedyną wymagającą trasę w tej grupie, ale musiałem Cesarza o audiencję poprosić.

plavac napisał(a):Mogłem jednak puścić totka. Przecież trzeba będzie rzucić robotę, żeby to wszystko przejść, co jest do przejścia!

Mnie robota sama rzuciła.

Nie jest wykluczone, że zbliżająca się sytuacja w mojej branży od 1.01. postawi mnie przed propozycją nie do odrzucenia... Poproszę wtedy i ja Cesarza o audiencję

Lednice napisał(a):Powiedzieli Wam tyrolscy górale, skąd się wzięła nazwa
Dziki Cesarz

Habsburgowie byli grzeczni, bardzo kulturalni, ordnung muss sein
i żaden z nich w porywach dzikości nie gonił ludzi z siekierą ani nie zmienił się w dzikiego wampira

Zaintrygowałeś mnie... Popadł w obłęd? Za dużo biurokracji?

Pozdrawiam!
P.

tony montana napisał(a):Dziki Cesarz? Pooglądam...
Choć z początku nie skumałem, że to z pasma Kaisersgebirge...

Mała grupa, ale miła oku.

Lednice napisał(a):Powiedzieli Wam tyrolscy górale, skąd się wzięła nazwa
Dziki Cesarz

Bardziej dzika część od Zahmer Kaiser - Obłaskawionego Cesarza.

A nazwa całości - Kaisergebirge - ponoć od cesarskiej korony, której kształt przypominała ostra grań tych gór.

Pozdrawiam,
Wojtek

plavac napisał(a):Nie jest wykluczone, że zbliżająca się sytuacja w mojej branży od 1.01. postawi mnie przed propozycją nie do odrzucenia... Poproszę wtedy i ja Cesarza o audiencję

Ale wiesz... tam jest tych grup wiele - nawet ciekawszych.
W kolejnych sezonach je odwiedzałem - zacne ferraty.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Lednice napisał(a):Powiedzieli Wam tyrolscy górale, skąd się wzięła nazwa
Dziki Cesarz

Bardziej dzika część od Zahmer Kaiser - Obłaskawionego Cesarza.

A nazwa całości - Kaisergebirge - ponoć od cesarskiej korony, której kształt przypominała ostra grań tych gór.

A ha
Czyli od kształtu gór

Dzika cesarska korona

Przypomniała mi się anegdota o cysorzu Franciszku Józefie
Był w Tyrolu na polowaniu z cesarzem Niemiec Wilhelmem I i królem Włoch
Wiktorem Emanuelem.
Panowie władcy zabłądzili, zgubili ochronę i w rezultacie znaleźli się dosłownie w lesie
Na szczęście spotkali wóz wiozący drewno do tartaku razem z woźnicą.
Woźnica podwiózł ich do najbliższej miejscowości.
I na pożegnanie Franciszek Józef wręczył mu sakiewkę z monetami oraz powiedział:
- chcę, żebyście wiedzieli, że pomogliście cesarzowi Austrii, cesarzowi Niemiec i królowi Włoch
A Tyrolczyk odpalił: - Taa, jasne
A ja jestem cesarz chiński ( Und ich bin der Kaiser von China )

Lednice napisał(a):Przypomniała mi się anegdota o cysorzu Franciszku Józefie
Był w Tyrolu na polowaniu z cesarzem Niemiec Wilhelmem I i królem Włoch
Wiktorem Emanuelem.

Lech, Czech i Rus.
I studnia w Cieszynie...


Pozdrawiam,
Wojtek

To nie ta studnia i nie ci bracia

W Cieszynie spotkali się Bolko, Leszko i Cieszko.
I się CIESZYli. I miasto CIESZYn założyli


Całą opowieść wymyślił miejski kronikarz Alojzy Kaufmann w 1810 roku.
Burmistrz kazał mu napisać, dlaczego Cieszyn został założony w 810 roku.
W kronikach pojawiała się ta data, ale bez wzmianki kto miasto założył.
Alojzy na podstawie legendy o Lechu, Czechu i Rusie wymyślił opowieść o Leszku, Bolku i Cieszku

Lednice napisał(a):To nie ta studnia I nie ci bracia

W Cieszynie spotkali się Bolko, Leszko i Cieszko.
I się CIESZYli. I miasto CIESZYn założyli

Nędza!
Albo za czasów mojej młodości obowiązywała inna wersja, albo na starość totalnie coś pokręciłem...


Pozdrawiam,
Wojtek

Prowadzi powyżej piarżyska, skośnie przecinając coraz bardziej stromą ścianę.

Franz napisał(a):

plavac napisał(a):Nie jest wykluczone, że zbliżająca się sytuacja w mojej branży od 1.01. postawi mnie przed propozycją nie do odrzucenia... Poproszę wtedy i ja Cesarza o audiencję

Ale wiesz... tam jest tych grup wiele - nawet ciekawszych.
W kolejnych sezonach je odwiedzałem - zacne ferraty.

Wojtek - czy Ty wiesz, że czasem stąpasz po cienkiej linie ...

No i co z tego, że się zżymam... I tak idę z Tobą dalej.
Pozdrawiam!
P.