Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Franz** » 21.10.2014 22:52

Kwadrans po dziewiątej docieram do schroniska Scheibenkaser - dobra pora na pochłonięcie śniadania. Posilony, ruszam w stronę ściany, u stóp której widać jakichś ludzi.

napisał(a) **mysza73** » 22.10.2014 07:48

Franz napisał(a):Kwadrans po dziewiątej docieram do schroniska Scheibenkaser - dobra pora na pochłonięcie śniadania. Posilony, ruszam w stronę ściany, u stóp której widać jakichś ludzi.

Czyli szedłeś tam godzinkę, znaczy coś dla mnie :wink:

,
zapisałam :mrgreen:

.

napisał(a) **te kiero** » 22.10.2014 07:59

Franz napisał(a):Kwadrans po dziewiątej docieram do schroniska Scheibenkaser - dobra pora na pochłonięcie śniadania. Posilony, ruszam w stronę ściany, u stóp której widać jakichś ludzi.

w takich okolicznościach tym bardziej smakuje,
nawet zwykła kons. turystyczna ma swój niepowtarzalny smak

napisał(a) **tony montana** » 22.10.2014 08:49

Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Zaiste piękny jest ten masyw - trochę o nim ostatnio poczytałem w Pascalu "Niemcy"

Oo! W Pascalu?
Jakieś propozycje wędrówek czy ogólne informacje?

Pozdrawiam,
Wojtek

Nieeee. raczej żadnych specjalistycznych w sensie dla CIEBIE, raczej ogólne opisy o każdym Landzie i wazniejszych miejscach - taki klasyczny przewodnik o wszystkim i o niczym

Kolor tego Pascala - ciemny czerwony

napisał(a) **Franz** » 22.10.2014 13:47

mysza73 napisał(a):Czyli szedłeś tam godzinkę, znaczy coś dla mnie ,
zapisałam .

I to tyle dobrych wiadomości...

te kiero napisał(a):w takich okolicznościach tym bardziej smakuje,
nawet zwykła kons. turystyczna ma swój niepowtarzalny smak

A miałem jeszcze dobre kanapki, przygotowane w domu.

tony montana napisał(a):Nieeee. raczej żadnych specjalistycznych w sensie dla CIEBIE, raczej ogólne opisy o każdym Landzie i wazniejszych miejscach - taki klasyczny przewodnik o wszystkim i o niczym

Europę przejeździłem swego czasu z Pascalem w ręku. Oddał spore usługi.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 22.10.2014 18:41

Kiedy podchodzę bliżej, dostrzegam już linę asekuracyjną na skale i kogoś na samym początku ferraty.

Po chwili staję pod ścianą i zakładam swoje chomąto. Pora dotknąć skały...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 22.10.2014 21:55

Alpy koło Bertechsgaden coraz bardziej mi się podobają.

Pytanie do Franza z innej beczki :
znasz masyw Silvretta :?:

napisał(a) **Franz** » 22.10.2014 22:15

Lednice napisał(a): znasz masyw Silvretta

Niestety, tylko z mapy.
Wybierałem się, byłem w kilku miejscach w pobliżu, ale w samej Silvretcie nie.

Czyżbyś się wybierał? Tam bywa biało...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 22.10.2014 23:01

Ja lubię biały kolor

I bardziej biało niż w Otztal nie będzie :wink:

Lipiec 2014, Otztal :!:

Ta samo wysokość co Schronisko Wrocławskie nad Vent: :!:

Czyli srodek lata na poziomie 2800 metrow :wink:

Tak mi chodzi Silvretta po głowie

napisał(a) **Franz** » 22.10.2014 23:07

Lednice napisał(a):Tak mi chodzi Silvretta po głowie

Mnie odstręcza fakt, że do ciekawszych szczytów w tamtym rejonie trzeba po lodowcu podreptać, zatem potrzebny jest zespół linowy...

Podczas właśnie opisywanego wypadu dotrę do Raetikonu, zaraz za Silvrettą.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 22.10.2014 23:09

Idzie się przyjemnie - skała wspaniale urzeźbiona, a większe trudności czekają dopiero wyżej.
Dostrzegam tę zaginioną dwójkę powyżej mnie, a i pode mną również ktoś już się wspina.

napisał(a) **mysza73** » 23.10.2014 13:23

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):Czyli szedłeś tam godzinkę, znaczy coś dla mnie ,
zapisałam .

I to tyle dobrych wiadomości...

Czyli dalej nie idę :wink:

.

napisał(a) **Franz** » 23.10.2014 13:32

mysza73 napisał(a):Czyli dalej nie idę .

Dalej to już tylko pająki...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mysza73** » 23.10.2014 13:36

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):Czyli dalej nie idę .

Dalej to już tylko pająki...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 23.10.2014 16:55

Niestety, ścianę w górze zaczynają opatulać nikomu niepotrzebne mgiełki. Sporo poniżej mgiełek już nie dwójka, a czteroosobowa ekipa robi akurat skośny trawers.