mysza73 napisał(a):moja, gdy wyjeżdżam mówi mniej więcej tak: "Dziecko, co tam jest takiego, że jedziesz taki świat drogi? ,
Ja od teściowej zawsze słyszę: "lepiej byście na d... siedzieli"
mysza73 napisał(a):moja, gdy wyjeżdżam mówi mniej więcej tak: "Dziecko, co tam jest takiego, że jedziesz taki świat drogi? ,
Franz napisał(a):Moja mama, która po zeszłorocznym wyjeździe do Merligen stwierdziła, że to był jej ostatni, pożegnalny tam pobyt, spytała mi się któregoś dnia:
- Pojechałbyś tam ze mną jeszcze raz?..
.....................................................
Tak czy owak, dotarliśmy bez przygód nad jezioro Thun.
mysza73 napisał(a):Pozdrów Mamę
kataryniarz napisał(a):mysza73 napisał(a):moja, gdy wyjeżdżam mówi mniej więcej tak: "Dziecko, co tam jest takiego, że jedziesz taki świat drogi? ,
Ja od teściowej zawsze słyszę: "lepiej byście na d... siedzieli"
longtom napisał(a):Obrotowe miejsce parkingowe działało
mariusz-w napisał(a): Pięknie ... czekam z niecierpliwością na cdn.
piotrf napisał(a):Tomek o "parking" pytał
piotrf napisał(a):Pogoda "się robi", to zapewne jakiś spacer będzie . . .
plavac napisał(a):Deszcz bębni o parapet, oknem szarpie wiatr, wilgoć czyha, by chwycić za stawy - ale w środku domu ciepło, przytulnie i tak jakoś łatwo wracają wspomnienia ...
plavac napisał(a):Pięknie Was los obdarzył w krainie Wielkiego Wenecjanina.
Teraz będzie podobnie ... (?)
Franz napisał(a):piotrf napisał(a):Tomek o "parking" pytał
Może pamiętasz tę obrotową płytę, żeby na ulicę tyłem nie wyjeżdżać.
Franz napisał(a):Dzień trzeci.
Pamięta ktoś może, jak kończył się zeszłoroczny pobyt w Szwajcarii? Jak nic nie było widać w śnieżnej zadymce na Güggisgrat?
Skoro tak los zrządził, ze rzuciło mnie ponownie w ten rejon, postanawiam wyruszyć na tą grań jeszcze raz. Wczesnym świtem wyjeżdżam z Merligen w kierunku Beatenberg.
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe