Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **mysza73** » 02.10.2013 18:58

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):Jak dla mnie, zaczyna się robić za dużo śniegu ,
raczej dalej nie idę .

OK, weź dwa dni urlopu.

Pozdrawiam,
Wojtek

No bez przesady :roll:

,
przeniosę się w Twoje "cieplejsze" wątki, albo się cieplej ubiorę :wink:

.

napisał(a) **Franz** » 02.10.2013 19:03

mysza73 napisał(a):No bez przesady ,
przeniosę się w Twoje "cieplejsze" wątki, albo się cieplej ubiorę .

Fakt, wybór szeroki.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 02.10.2013 22:11

Dobrze, że zlokalizowałeś topografię czwartego zdjęcia. Już czuję się "tutejszy"

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 02.10.2013 22:31

plavac napisał(a):Dobrze, że zlokalizowałeś topografię czwartego zdjęcia. Już czuję się "tutejszy"

Sygnalizowałem już dziki Szczyt w zimowym Stubaju. Ale teraz... robi się gorąco.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 02.10.2013 23:31

Zbyszek i jego żona mają całkiem przyzwoite tempo. Ja przystaję co jakiś czas, żeby pstryknąć w pośpiechu fotkę i już gnam za nimi.

Trasa początkowo bardziej się obniża niż podnosi; po minięciu małego jeziorka ubezpieczenia pomagają w przejściu trudniejszego fragmentu i oto doczekujemy lokalnego wschodu słońca.

napisał(a) **plavac** » 03.10.2013 01:04

Mnie się też robi gorąco ... od widoku lodu

Uprzęże mieliście już ubrane przy poręczówce, czy tylko polegaliście na przytrzymywaniu się ?

Idę spać z tych emocji :wink:

Ty w góry, ja do łóżka !
P.

napisał(a) **Franz** » 03.10.2013 12:17

plavac napisał(a):Uprzęże mieliście już ubrane przy poręczówce, czy tylko polegaliście na przytrzymywaniu się ?

Jeszcze jesteśmy luzakami.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **tompie68** » 03.10.2013 21:46

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Uprzęże mieliście już ubrane przy poręczówce, czy tylko polegaliście na przytrzymywaniu się ?

Jeszcze jesteśmy luzakami.

Pozdrawiam,
Wojtek

Pozazdrościć odwagi. A tak w ogóle to jak góry w Twoim wydaniu to i ja jestem. Lepiej późno niż wcale
Pozdrawiam Tomek

napisał(a) **Franz** » 03.10.2013 21:52

tompie68 napisał(a):A tak w ogóle to jak góry w Twoim wydaniu to i ja jestem. Lepiej późno niż wcale

Witaj, Tomku, na alpejskich traktach.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 03.10.2013 23:51

Schronisko zostaje coraz dalej w tyle. Widać?

Może powiększę ten fragment.

Po wczorajszej popołudniowej ulewie ranek zaszczyca nas piękną pogodą. Oby tylko wytrzymało dłużej...

Kiedy stajemy na skraju lodowca, jeszcze raz spoglądam na Dziki Szczyt po drugiej stronie Ötztal.

napisał(a) **plavac** » 04.10.2013 14:17

Bajkowe kolory ...Bajkowy świat ...

napisał(a) **Franz** » 04.10.2013 15:14

plavac napisał(a):Bajkowe kolory ...Bajkowy świat ...

Wiele miejsc w Alpach ma niesamowite barwy.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **MRK** » 04.10.2013 21:44

Banicja za jakąś pierdołę wstrzymała moje śledzenie Twoich wątków. Życie.... no ale... już jestem i czekam na cdn...

napisał(a) **Franz** » 05.10.2013 11:54

MRK napisał(a):Banicja za jakąś pierdołę wstrzymała moje śledzenie Twoich wątków. Życie.... no ale... już jestem i czekam na cdn...

Wprawdzie nie wiem, co u Ciebie spowodowało ten czasowy zakaz - zdaję sobie sprawę, że czasami potrafi to być banalne nieporozumienie - ale cieszę się, że znowu jesteś.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 05.10.2013 14:21

Przyszła pora, żeby się związać i założyć raki - zaczyna się lodowiec. Zbyszek rusza pierwszy, jego żonę, która idzie z kijkami, bierzemy między siebie, ja zostaję na końcu; my obaj - rzecz jasna - z czekanami w dłoni.
Zmierzamy skosem w kierunku przełęczy między piętrzącym się nad nami Cukrowym Kapelusikiem, a jego wschodnim, odrobinę tylko niższym sąsiadem - Dzikim Klechą (Wilder Pfaff).

Pokrywa śniegu pod stopami zdaje się być solidna. Mamy nadzieję, że nie czają się tu takie szczeliny, jak te, ponad nami.