mysza73 napisał(a):No teraz to jest łódka zdecydowanie .
To tylko 300m w pionie.
mariusz-w napisał(a):Booombaaa po prostu ...
Po ferracie trzeba było sobie nad wodą odpocząć.
Pozdrawiam,
Wojtek
plavac napisał(a):Dobrze, że to nie Acapulco i nic sobie nie trzeba udowadniać
Franz napisał(a):Jeszcze kilka kroków, kilka przepięć karabinka i oto docieram do głównej atrakcji. Serce zaczyna bić szybciej...
mariusz-w napisał(a):Aguha napisał(a):Zdecydowanie wybieram wagonik
A tak na marginesie to moja pierwsza ferrata jeszcze przede mną, i co więcej ona zawsze będzie przede mną . Nie chcę panom z pogotowani górskiego roboty robić ...
Śmiem twierdzić, że na ferracie to oni zdecydowanie mniej pracy mają niż na zwykłych szlakach, stokach.
Czym trudniej, tym bardziej się uważa i odwrotnie.
... a i w wagoniku palce można przytrzasnąć !
Pozdrawiam.
weldon napisał(a):To trochę przypomina chodzenie po trakcji kolejowej, albo po przewodach wysokiego napięcia ...
Jakbyś kiedyś chciał to przećwiczyć przed wyjazdem w góry, to zapraszam do mnie
mariusz-w napisał(a):... i mimo tego, że trochę Twoich "atrakcji" już obejrzałem ...
... to mnie patrząc na tę konstrukcję ... w tym momencie też. !
Aguha napisał(a):Ależ ja się z Wami zgadzam Po prostu mam lęk wysokości, przestrzeni i pająkowy. Ten ostatni wprawdzie nie przeszkadza chodzić po górach, ale...
longtom napisał(a):Jakiś rok, czy dwa, temu opisywałeś jakiś upiorny trawers z zardzewiałymi linkami asekuracyjnymi. Pokaleczyłeś sobie wtedy dłonie. Ostatnio i tu i w Dolomitach sporo zdjęć, na których widać stalówki. W większości wydają się być nowymi. Wtedy miałeś wyjątkowego pecha, czy też teraz dopisuje ci szczęście, pod tym względem
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe