Alkohol

Z Wareczką i Leszkiem to jest Ozujsko porównywalne, czyli raczej sikacze bez specjalnego smaku (ale to tylko moje osobiste zdanie ). Ozujsko z kija już lepsze niż flaszkowe. Karlovacko ma więcej smaka w sobie jak dla mnie. A najlepsze jest Velebitsko ale ciężko je dostać, tylko w okolicach Karlobagu i Plitvic.

as12345600 napisał(a):..... Rakija ma jakieś 45%. ....

Ta "sklepowa" tak, natomiast ta pędzona systemem gospodarczym nieco więcej

Jak byłem pierwszy raz w Chorwacji to gospodarz jak żona wychodziła rano do kościoła (a wychodziła co dziennie) przychodził z domacą rakiją tak po 100g dla zdrowia (miała z 70%) później cały ranek na małym hobby i poprawialiśmy oficjalnie wieczorem (za zgodą jego żony i mojej też) to był ciężki urlop ale bardzo dobrze znosiło się upał

as12345600 napisał(a):

Kadzagugu napisał(a):Rakija to ich narodowy bimber Ale kupować go trzeba u miejscowych a nie w sklepie

Etam bimber. Domowa wódeczka. I jest i czysta i taka z ziołami czyli travarica.

Odmiany rakiji:
-Travarica (z ziół)
-ślijvovica (wiadomo)
-lozovacza (z winogron)
-smokvica (z fig)
A może jeszcze coś?

Nazwy pewnie poprzekręcałem
Wstrętu do sklepowych nie rozumiem.

A ziołowych specyfików jest Pelinkovac.
Bardzo w stylu Jegermaister jeśli ktoś lubi słodko-gorzkie klimaty.
Konsumować zimne bardzo.

FortArt napisał(a):A może jeszcze coś?

Jeszcze kruškova rakija czyli kruškovača. Niedawno przywiozłem z Serbii, niektórzy degustowali przy pewnej okazji

Na Istri:

-grappa(55%)
-biska(z jemiołi)

drogomir napisał(a):Jak byłem pierwszy raz w Chorwacji to gospodarz jak żona wychodziła rano do kościoła (a wychodziła co dziennie) przychodził z domacą rakiją tak po 100g dla zdrowia (miała z 70%) później cały ranek na małym hobby i poprawialiśmy oficjalnie wieczorem (za zgodą jego żony i mojej też) to był ciężki urlop ale bardzo dobrze znosiło się upał

tylko pozazdrościc

Dodam jeszcze:
Orachovica - nalewka z rakiji i młodych niedojrzałych orzechów plus rodzynki i jeszcze parę dodatków.
Są dwie wersje: słodka lub lekko gorzka. Nie ma nic lepszego jak usiąść sobie wieczorkiem na tarasie i sączyć słodką orachovicę z kilkoma kostkami lodu.
Figovica - jak nazwa wskazuje.
Rogać - z owocami drzewa chlebowego.
Słodkie wino Prośek - warto spróbować
Niestety coraz częściej na targach i straganach sprzedają oszukane alkohole. Rakija kupiona u gospodarza może mieć i 70%, natomiast ta kupiona na targu miała tylko 38%( sprawdzone w kraju alkoholomierzem). Wszystkie smakowe nalewki z rakiji (figovica, kruśkovac, itp) kupywane na targu to po prostu rozwodniona rakija do której dodają sztuczne barwniki i aromaty ( można je tam bez problemu kupić) i wrzucają kilka owoców do butelki żeby ładnie wyglądały. Najlepiej kupować u gospodarza lub u osoby poleconej przez gospodarza.

Rakija na miodzie,super smakuje,sladka i kopie ogromnie...nie pamietam jak sie nazywa...ale w tym roku sobie tez przywioze do domu...DUZO !!!

Kadzagugu napisał(a):

Piotrek_B napisał(a):

Kadzagugu napisał(a):A orientujecie sie ile można wwieźć alkoholu....

drzewo do lasu będziesz woził

Kadzagugu napisał(a):A orientujecie sie ile....

- 200 sztuk papierosów lub
- 100 sztuk cygaretek lub
- 50 cygar lub
- 250 gram tytoniu

- 1 litr spirytusu
- 2 litry likierów lub tym podobnych wynalazków
- 2 litry wina
o piwie w chorwackich przepisach nic nie piszą

Co miałeś na myśli swoją wypowiedzia?
Radziłbyś spróbować ichniejszych specyfików?
Jadę pierwszy raz więc nie wiem.
Słyszałem o ich sztandarowym napitku (o ile dobrze pamiętam to Rakija), nie wiem czy dobrze myślę ale jeżeli jest to cos ziołowego w stylu czeskiej Becherovki to na 100% odpada.
Nie ogarne na pewno.

Pewnie miał na myśli to że po co wieźć polską wódę , skoro można kupić tam wiele dobrych rodzajów rakiji.
Ja zawsze mam problem jak przywieźć wystarczającą ilość tego do Polski aby starczyło przynajmniej do zimy.

A rakija nie tylko jest ziołowa (travarica) (FortArt doskonale to wyjaśnił) oraz mnóstwo dobrego wina.

Aha.. a miodowa rakija to Medica.

drogomir napisał(a):Jak byłem pierwszy raz w Chorwacji to gospodarz jak żona wychodziła rano do kościoła (a wychodziła co dziennie) przychodził z domacą rakiją tak po 100g dla zdrowia (miała z 70%) później cały ranek na małym hobby i poprawialiśmy oficjalnie wieczorem (za zgodą jego żony i mojej też) to był ciężki urlop ale bardzo dobrze znosiło się upał

Jak tak można pić wysokoprocentowy alkohol. Dziwne, bardzo dziwne. Na wczasy jedzie się raczej odpoczywać, opalać się, pływać , podziwiać widoki i dziewczyny na plaży. A kolega prosze co robi. Rozpija siebie i chorwatów. Raz oficjalnie , a raz nieoficjalnie. Gdzież u kolegi wartości chrześcijańskie. Kolego Drogomirze tak nie można. 100 gram codziennie dla zdrowia to już alkoholizm. Nie dziwię się, że był to cięzki urlop.

A zna ktos ceny wódeczki w CRO ???
Czysta wódka w sklepie??

W sklepie ceny jak u nas ale rakije kupuje się u gospodarza, którą sam pędzi W zeszłym roku płaciłem 40 kun za litr 60% (sprawdzane) czyli około 20 zł.
Pozdrawiam

Dzieki pablo2222
Rakija oczywiście ma swój urok ale nie do wszystkiego sie nadaje:))
Nasze kochane Panie nie zawsze preferują bimberek z kieliszka,a do drinka raczej tylko czysta wchodzi w grę zatem to tez ważna informacja:)
A swoją drogą czy są w sklepach polskie wódki?
Albo moze jakies chorwackie marki godne polecenia?Czy może lepiej się wystrzegać lokalnych wódek??