Ale drogo...

napisał(a) **dakard** » 03.06.2004 10:51

Sprawdziłem ceny artykułów żywnościowych są średnio 50% wyższe niz w Polsce, "miła" niespodzianka na dwa dni przed wyjazdem...

napisał(a) **slawekk** » 03.06.2004 10:58

W zeszłym roku 0,5 litra wody mineralnej kosztowało w parku Krka 10KN tj. ok. 7 PLN.
Ile to % drożej ??? :cry:

napisał(a) **Kir** » 03.06.2004 11:26

Dopiero teraz sie obudziłeś?
50% to moze przesada jeżeli będziesz jadł proste rzeczy, unikał mięsa czy żółtych serów. Zamiast miesa - ryby lub kalmary. Chlebek+warzywa nie wychodzi tak drogo. Zamiast Coca-Coli jakis ichniejszy napój podróbkę. Ceny wody butelkowanej aż tak bardzo nie odstają od 3kuny w górę. No i kupowac trzeba w hipermarketach bo taniej.
Pamietaj ze Twoje pieniądze walczą tam o towar z pieniędzmi Włochów, Niemców a w Makarskiej - Amerykanów a nie odwrotnie więc i ceny dość wysokie.

napisał(a) **Piotr Lutynski** » 03.06.2004 11:28

dakard napisał(a):Sprawdziłem ceny artykułów żywnościowych są średnio 50% wyższe niz w Polsce, "miła" niespodzianka na dwa dni przed wyjazdem...

To nie tam jest drogo... tylko nasza waluta ma gównianą wartosc ( w ciagu 3 lat stracila 50% do korony czaskiej i 25% do Kuny)

Piotr

napisał(a) **izmir** » 03.06.2004 12:41

Witam !!!

No cóż w Chorwacji nigdy nie było najtaniej. Ciekawe co w tym roku z BiH, będąc w okolicy zawsze można było skoczyc tam na większe tańsze zakupy.

pozdrwaiam Mariusz :papa:

napisał(a) **Łukasz** » 03.06.2004 13:02

Faktycznie jeszcze dwa lata temu te ceny nie były znowu takie dużo wyższe. Ale złotówka straciła na wartości a kuna wręcz przeciwnie. Sprawdziłem kwitek z zeszłego roku i za Euro dostałem 7.4 Kn a w tym roku widzę kurs około 7.2

napisał(a) **aguszak** » 03.06.2004 15:35

Łukasz napisał(a):Faktycznie jeszcze dwa lata temu te ceny nie były znowu takie dużo wyższe. Ale złotówka straciła na wartości a kuna wręcz przeciwnie. Sprawdziłem kwitek z zeszłego roku i za Euro dostałem 7.4 Kn a w tym roku widzę kurs około 7.2

Alo to nie tylko chodzi o wartość złotówki, a jej siłę nabywczą u nas i w Chorwacji. Dajmy na to u nas za pięć zeta można kupić dwa bochenki chleba, a w Croatia tylko jeden...
Pozdrowionka

napisał(a) **Łukasz** » 03.06.2004 17:33

Oczywiście przelicznik siły nabywczej to nie to samo co kurs walutowy ale w tym przypadku sprawa jest prosta gdyby złotówka była silniejsza to za "5 zeta" kupiłbyś w Chorwacji np 1.5 bochenka chleba

napisał(a) **niezawodny** » 03.06.2004 19:04

Komu drogo, niech jedzie do Włoch - tam jest dopiero "tanio" :lol:

Albo nad nasze Morze Arktyczne (Bałtyckie)... :wink:

napisał(a) **Bogusław Marinković** » 03.06.2004 22:40

DLATEGO WSZYSTKIM WYJEŻDŻAJĄCYM RADZĘ ABY ZABIERALI ZE SOBOM PODSTAWOWE PRODUKTY ŻYWNOŚCIOWE Z POLSKI. cZY TO TAKI PROBLEM??

napisał(a) **Łukasz** » 04.06.2004 06:56

Zaraz się odezwie jakiś zakompleksiony i bufon i powie, ze to niegodne i kompromitujące.

napisał(a) **petris** » 04.06.2004 10:34

masz racje Łukaszu na ten temat byla szeroka dyskusja-
Jedni byli zdania"jak nie masz miedzi to sie na ........siedzi"
Drudzy byli zdania" worek kartofli ale jade bo chce cos zobaczyc i odpoczac w pieknym kraju.
Jeszcze inni biora forse a do bagaznika tylko wode mineralna-nie gazowana, na podroz a wszystko kupuja na miejscu.
Mozna to wyposrodkowac wziac jedzenie, ale tez troche forsy na piwko i owoce morza.kto co lubi. :twisted:

napisał(a) **Łukasz** » 04.06.2004 12:05

Oczywiście. Ja osobiści biorę jedzenie a na miejscu kupuje chleb,pomidory i wino.

napisał(a) **Bogusław Marinković** » 04.06.2004 13:37

I OTO WŁAŚNIE CHODZI.
jEŻELI KTOŚ NAWET NAPAKUJE JEDZENIEM CAŁY SAMOCHÓD-NAPEWNO NIE OZNACZA ŻE NIE ZAGOSI W CHORWACKIEJ RESTAURACJI I NIE SPRÓBUJE TAMTEJSZYCH POTRAW.
NIESTETY, CHORWACI SĄ SAMI SOBIE WINNI ŻE TAK SIĘ DZIEJE. tO NIE TYLKO POLACY PRZYJEŻDŻAJĄ Z JEDZENIEM....NIEMCY TAKŻE ..JEŻELI SIĘ WYBIERAJĄ WŁASNYM SAMOCHODEM.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WSPANIAŁYCH TEGOROCZNYCH WAKACJI. :lol:

napisał(a) **ewka** » 04.06.2004 15:00

Popieram Łukasza
świetne podejscie, a co najważniejsze - sprawdza sie, sama też tak robię.
pozdrawiam niezdecydowanuch albo wstydliwych - należy zabrać ze sobą wszystko co można, moim zdaniem nie ma w tym nic złego, no chyba że ktoś nie musi