Re: Albania - spotkania z synami orłów
napisał(a) Franz » 23.01.2015 16:34
Spaceruję brzegiem w zapadającym powoli zmierzchu, potem wracam w pewnym oddaleniu od łagodnie plażę ochlapujących fal, a kiedy przechodzę w pobliżu tej knajpki, napotykam ludzi. Pozdrawiamy się i - oczywiście - panowie od razu próbują nawiązać konwersację. Po albańsku idzie nam kiepsko, zdecydowanie z mojej winy. Starszy pan zna odrobinę język włoski, który jednak nie jest moją silną stroną, dowiaduję się jednak kilku rzeczy. To nie knajpka, tylko domek rybacki, a pan z synem przybyli tutaj, żeby zarzucić na noc sieci. Z kolei wypytują o mnie - kto, gdzie, jak oraz gdzie będę spał. Pada propozycja nie do odrzucenia, żebyśmy przeszli kawałek plażą do ich przyjaciela, który zna angielski. Po chwili zasiadamy na nieco zapiaszczonym tarasie maleńkiej knajpki i zostaję poczęstowany kawą - małą, ale bardzo smaczną, a nie taką nieszczęsną, dająca kopa siekierą.
Dochodzi jeszcze dwóch z sąsiedztwa i tworzy się już niezła kompania. Oczywiście, jestem ośrodkiem zainteresowania wszystkich; ten znajomy zna słabo angielski - na przykład, mówiąc o Albanii, używa sformułowania "your country" - ale jakoś się dogadujemy, potem on tłumaczy to na albański. Padają pytania gdzie byłem, dokąd jeszcze mam zamiar pojechać. Wykrzykują, że wymieniam wszystkie najładniejsze miejsca w ich kraju. Chcą również wiedzieć, jak oceniam Albańczyków, czy są przyjaźni. Tłumaczę, że nie miałem jeszcze wielu okazji poznania ich krajan, ale na razie spotykam miłych ludzi. No, to się ucieszyli.
Na odchodnym chcę zapłacić za kawę, ale nie - to poczęstunek. Żegnam się, a starszy pan odprowadza mnie do samochodu, proponując, żebym go przestawił pod ich domek.
Zostaję sam, zapadły ciemności, na niebo wzeszedł księżyc, w zupełnej ciszy słabo dobiega szum fal. Popijając kolejne piwko, przebiegam w myślach ten dzień - piękny był. Wspominam ich pytanie o wrażenia ze spotkań z Albańczykami - miałem pewne obawy o tych młodziaków przy moście, ale okazali się mili i przyjaźni, teraz ta gromadka tutaj. Cóż mogę powiedzieć - oby tak dalej...