Re: Albania - spotkania z synami orłów
napisał(a) Franz » 28.09.2014 22:52
Przy kawie studiuję materiały, by ustalić marszrutę na najbliższe godziny. Moją samotność przerywa przybycie wozu na tirańskich numerach, z którego wysiada dwoje młodych ludzi. Dziewczyna zna odrobinę angielski, więc wywiązuje się krótka pogawędka, w trakcie której poznaję wymowę nazwy leżącego w dole miasta: lejże. Potem oni wracają, ja kończę w spokoju kawę, po czym zbieram się w dalszą drogę.
Zjeżdżam w dół i dzięki zupełnie dobrej szosie, w godzinę dojeżdżam do kolejnego punktu na mojej trasie. Kruje.