Albania - spotkania z synami orłów - oraz Kosowo

I ja też w trakcie przygotowań do przeprawy przez-ups... jez.szkoderskie.
Pozdrawiam
Piotr

Piotrek Byrdziak napisał(a):I ja też w trakcie przygotowań do przeprawy przez-ups... jez.szkoderskie.

Ale nie w poprzek.

Pozdrawiam,
Wojtek

Główna odnoga jeziora znika za stromym wzniesieniem po lewej ręce, a ja mijam miasteczko, podjeżdżając mocno w górę. Po prawej otwierają się widoki na krótszą odnogę, utworzoną przez spiętrzone wody Vrbnicy. Rozglądam się za monastyrem Pivskim - zależy mi na nim bardzo i nie chciałbym go przegapić. Mam wrażenie, że już powinien być i zaczynam się obawiać, czy go gdzieś nie minąłem. Ale nie! Jest tablica przy drodze i krótki zjazd w lewo.







Skręcam i oczom nie wierzę. To ma być słynny, piękny monastyr?! Taka... stodoła?..

No, nic - może wewnątrz będzie ciekawszy. Parkuję i widząc kilka osób rozmawiających z zakonnikiem, pozdrawiam ich, szybko dając nura do środka świątyni. I tu...

Franz napisał(a): I tu...

To ostatnie zdjęcie-a miała byc stodoła.
Pozdrawiam
Piotr

Od dzisiejszej nocy będzie mi się z Piwną Stodołą kojarzył

Franz napisał(a):Nieee... no, korytem rzeki jeszcze nie jechałem.

Czasem znacznie wygodniejsze od duktów pooranych przy zrywce drzewa

Franz napisał(a):To Twoje vozidlo? Fajne.

Do takich "dróg" sprawdza się już od pięciu lat , ale na dłuższe wyjazdy używamy jednak dwuosobową sypialnię - Kangoora , w którym śpi się zdecydowanie wygodniej


Pozdrawiam
Piotr

Piotrek Byrdziak napisał(a):To ostatnie zdjęcie-a miała byc stodoła.

Serio, z zewnątrz mało ciekawy.

piotrf napisał(a):Do takich "dróg" sprawdza się już od pięciu lat , ale na dłuższe wyjazdy używamy jednak dwuosobową sypialnię - Kangoora , w którym śpi się zdecydowanie wygodniej

Wierzę, znam też innych, którzy Kangoorem Europę zwiedzają.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wnętrze jest wręcz oszałamiające! Nie ustępuje w niczym wielu rumuńskim cerkwiom.

Pokażesz elewacje?

Pamiętam chyba tablicę... czy jakiś drogowskaz, ale my mieliśmy tego dnia za pośredni punkt docelowy Ostrog za Niksićiem.

Pozdrawiam

Wspaniałe

Jedyny dysonans to te krzesełka . . .


Pozdrawiam
Piotr

Interseal napisał(a):Pokażesz elewacje?

Tak. Po wyjściu.

piotrf napisał(a):Wspaniałe

Jedyny dysonans to te krzesełka . . .

Jedno jest rasowe.

Pozdrawiam,
Wojtek

Teraz już wiem, że muszę tam trafić. A co do krzesełek. No cóż, rzeczywiście nie pasują tam ale nie zawsze wszystko musi być takie jak powinno.
Pozdrawiam Tomek

tompie68 napisał(a):Teraz już wiem, że muszę tam trafić.

Jeśli tylko będziesz w pobliżu - koniecznie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Słyszę dobiegające z zewnątrz głosy - prawdopodobnie widziane przed chwilą towarzystwo zbliża się do wejścia. Czyli za moment nie będę już sam w świątyni, ale może mam jeszcze parę sekund, by zdążyć zajrzeć za carskie wrota?

Franz napisał(a): ale może mam jeszcze parę sekund, by zdążyć zajrzeć za carskie wrota?

Chyba się udało.
Pozdrawiam
Piotr

Piotrek Byrdziak napisał(a):Chyba się udało.

Udało się i warto było.

Pozdrawiam,
Wojtek