Mago napisał(a):po Albańsku powiadasz, no to właściwie zamawiasz w ciemno, a to co otrzymasz będzie wielką niewiadomą
W turystycznych knajapch menu jest po angielsku a mlodzi kelnerzy tez znaja ten jezyk. W lokalnych przydroznych moze byc problem Ale nie widziałem w Albanii turystow umierajacych z glodu. Jak sie boisz to kup 1/ rozmówki 2/translator. Chociaz ja uwazam, że jak nie za pomoca jezyka, to za pomoca raczek mozna si dogadac z kazdym. nawet z niemym.