Po kilku kilometrach robimy przystanek w Kanionie Matka
Wita nas tama, której nie można fotografować
Wchodzimy na teren kanionu
Klasztor św. Andrzeja.
Na terenie jest klimatyczny hotel, choć w środku lata świetności ma już nieco za sobą
W drodze powrotnej skorzystamy w którejś z knajpek aby skosztować coś z lokalnej kuchni
Zanim popłyniemy, ruszymy pieszym szlakiem wykutym w skałach