Re: Albania (Ksamil, Sarande, Butrint, Himare) + Korfu (2011
napisał(a) azymut38 » 18.07.2014 21:53
Witam.Na szybko.Jestem w Ksamil od paru dni. Przelicznik eur=138 lek.Droga od przejścia z Grecją = koszmarne serpentyny, naprawdę nieciekawie, nawierzchnia OK ale zjeżdża się do morza z wysokości ponad 1200,greccy celnicy olewają i spowalniają nieco ruch (mój zajęty był pisaniem smsa). Saranda = slumsy przy wjeździe, część nadmorska zaskakuje bujną, tropikalną zielenią ale bajzel totalny. Ksamil, hm, hm, jak by tu powiedzieć wygląda trochę jak po wybuchu wielkiej bomby ale konkrety, ostatnio w mieście wyburzono ok. 280 budynków, więc szkielety straszą i ... kamieni kupa, poza tym wszędzie mesie, uwielbiane tu auta, gorąco ale nad samym morzem bryza ratuje sytuację, wieje codziennie. Plaża czyściutka, sam widziałem jak pan z siatką łąpie po południu wodorosty, biorą 400-500 leków za 2 leżaki + parasol,jak chcecie rezerwację to baksish (bakszysz) ale lepiej samemu z rana zapodać ręczniki. Na samej plaży żwirek, drobny, w wodzie piasek. Woda bardzo ciepła ale nie tak czysta jak w Cro (wiadomo, tam kamieni kupa
Ceny ok, w knajpie właśnie zapłaciliśmy 3000 lek za dania dla 4 osób, tj. kurczak z czymś, kurczak z czymś, pizza i ryba, sałatka, do tego 2 cole, małe i duże piwo oraz jakiś miejscowy wynalazek na spróbowanie (ala koniak). Lody na promenadzie ok.90 gr. Diesel 180-185 leków za litr. Opłaca się jeść z knajpach, duża różnica w porównaniu z Cro, generalnie ceny jak w PL, fajki tańsze, owoce ciut tańsze, np. pomarańcze 1.8 PLN,cytryny 2 PLN. Uwaga są komary bo niedaleko jezioro, dziwnie gryzą, nie za bardzo chce się goić. Niestety Albańczycy mają problemy z językami obcymi. Wszędzie ten problem się pojawia ale na migi idzie się dogadać. Na plaży sprzedają głównie ciepłe rzeczy, SZOK. Nie mają tu kukurydzy gotowanej tylko grilowaną, do tego jakieś naleśniki (byrek). Piwo miejscowe wychodzi w dużych plastikach po 1,5 PLN za jednostkę, warto. Uwaga, faje mają pakowane też po 10 sztuk. Bryza zrywa się codziennie ok. 12-14 i fajnie chłodzi. Wszędzie mnóstwo mrówek, sporo os. Na drogę wylazł nam żółw. Uwaga na ruch uliczny, nadużywają klaksonów. Poza tym uwaga na dziury w drodze ale nie takie jak w PL , tylko np. nie osłonięte studzienki. Trochę Meksyk ale bije Cro cenami totalnie.