Albania (Ksamil, Sarande, Butrint, Himare) + Korfu (2011)

cro penetrator: Obejrzałem całą masę video z Ksamil na youtube i nie widzę tam spokojnego skrawka plaży - jeżeli się mylę to mnie poprawcie ( ktokolwiek widział ktokolwiek wie).

Byliśmy w Ksamil od 17 do 31 lipca br. - niektóre plaże były faktycznie zatłoczone. My głównie chadzaliśmy na taką po prawo od drogi schodzącej od pomnika "4 Tancerzy". Korzystaliśmy z leżaków i parasola (400 ALL za dzień, pan dostawiał trzeci leżak w cenie ) oraz 'koczowaliśmy' na własnym sprzęcie (karimaty i pół-namiocik plażowy). Z tego co pamiętam, to ta plaża nie była jakoś szczególnie zatłoczona. Poniżej kilka fotek:












Pozdrawiam
Jacek

Witam, chciałabym uzyskać od was informacje na temat dojazdu a raczej pojazdów. Jedziemy za tydzień do Vlory dwoma samochodami, z czego jeden jedzie z właścicielem, a drugi to samochód mojego taty. Tu pojawia sie pytanie, czy musze mieć poza dowodem rejestracyjnym jakiś papier potwierdzający fakt, że to samochód mojego taty i że on mi go wypozyczył, trochę to głupie, ale gdzieś coś takiego słyszałam i wolę się upewnić przed wyjazdem niż stać na granicy

Agu$:
Byłem w tym roku w Ksamil, w lipcu. Podczas wjazdu do Albanii z Grecji za pierwszym razem nie było żadnych kłopotów. Natomiast, gdy wracaliśmy z wycieczki na Meteory grecka celniczka nie chciała wypuścić z Grecji samochodu, którym jechała córka właścicielki samochodu, żądała zaświadczenia, że samochód jest przekazany w użytkowanie tej córce przez matkę - właścicielkę pojazdu. Nasza dyskusja z celniczką trwała około 15 minut, najpierw celniczka była stanowcza, potem powolutku miękła, aż w końcu stwierdziła, że "to ostatni raz" i wypuściła nas z Grecji. Na żadnej innej granicy nie było najmniejszych problemów.

Cro penetrator:
ta plaża na zdjęciu jest tuż przed Ksamil

Agu$ napisał(a):Witam, chciałabym uzyskać od was informacje na temat dojazdu a raczej pojazdów. Jedziemy za tydzień do Vlory dwoma samochodami, z czego jeden jedzie z właścicielem, a drugi to samochód mojego taty.[ciach]

Mam podobną sytuację, jutro rano jadę do Albanii samochodem ojca. Fakt jest taki, że teoretycznie za każdym razem wyjeżdżając za granicę nie swoim autem powinno się mieć upoważnienie. Inną sprawą jest to czy ktoś od nas tego papierka zażąda, w tej chwili w strefie szengen - nikłe szanse .
Ja przez wiele lat bujałem się po Europie służbowym autem, a działo się to jeszcze przed naszym wstąpieniem do UE, nigdy, przez nieświadomość, nie miałem upoważnienia i jakoś się udało.

Kiedy wyjeżdża się poza UE kontrola graniczna może się doczepić, choć rok temu na granicy serbsko-węgierskiej nikt nie chciał dokumentu oglądać a ja pierwszy raz w życiu go miałem! i chciałem się pochwalić - nic z tego nie chcieli.

Na jutrzejszy wyjazd mam upoważnienie od ojca, napisałem tekst po polsku i po angielsku następnie tata wziął dokument poszedł do notariusza, podpisał, notariusz potwierdził magiczną pieczątką, skasował ca.26zł i po sprawie.
Taki sposób załatwienia sprawy zasugerował mi nasz Konsul z Tirany - zadałem mu pytanie mailowo, bardzo szybko otrzymałem rzeczową odpowiedź.

pzdr
Marek

U nas sprawdzali papiery właśnie na wyjeździe z Grecji/wjeździe do Albanii, więc myślę, że warto upoważnienie mieć
Udanego wyjazdu!

Właśnie o takie info mi chodziło, a notariusz jest konieczny czy nie? bo chyba nie mamy czasu, a po angielsku to bez problemu da się napisać
Będziemy jechali do Albanii przez Serbię i Czarnogórę i czy tam też tego tak na granicach restrykcyjnie przestrzegają jak w Grecji? Bo może pieczątka z ziemniaka wystarczy

Agu$ napisał(a):[ciach] Bo może pieczątka z ziemniaka wystarczy

nie wiem.. może z ziemniaczka da radę.

Notariusz jest potrzebny do potwierdzenia podpisu osoby fizycznej, co innego jak auto należałoby do firmy - wtedy papier firmowy, piecząteczka firmowa, celnik da Ci spokój jeśli nie jest zbyt upierdliwy
Jeśli nie masz na prawdę czasu i możliwości załatwienia notariusza.. to nie masz wyjścia, musisz ryzykować.

pzdr
Marek

Tylko nie chciałabym zostać na granicy albańskiej, albo serbskiej

Sprawdzanie dokumentów samochodu + zaglądanie czy nr. tablic się zgadzają było na granicy Greko-Albańskiej (Albańczycy dokładnie sprawdzali) i na granicy Albańsko-Macedońskiej (tutaj również Albańczycy bardzo dokładnie sprawdzali papiery).

witam jestem na forum od wczoraj i urzekły mnie Twoje zdjęcia i relacja z wyprawy do Albanii i miejscowości Ksamil.
w piątek wybieram się z mężem i dwójką dzieci ( 5 i 8 lat ) do Macedonii, chcemy objechać jezioro ochrydzkie . zaplanowałam także pobyt w Albanii, właśnie w Ksamil.
Mąż jest pełen obaw, naczytał się złych info w necie i nie wiem czy wyprawa nie stanie pod znakiem zapytania.
proszę napisz w skrócie czy Alabnia jest bezpieczna, jak z bazą noclegową czy po przyjeździe do Ksamil rzeczywiście nie miałeś problemu z noclegiem i jak twoje ogólne odczucia z tego miejsca.
z tego co ja doczytałam południe Albanii powoli buduje bazę noclegową i zaplecze turystyczne czy to rzeczywiście już rejony w które można pojechać z dziećmi?
pozdrawiam monika
proszę o info na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Witaj na Forum burcia7

Tu ksamil-albania-t37433.html?hilit=ksamil masz cały wątek o Ksamil - i różne opinie: od skrajnie negatywnych po "ochy i achy" z zachwytu Musisz zdecydować sama...
Co do mojej opinii - podtrzymuję wszystko to, co napisałem w tym i innych wątkach i wybieram się do Ksamil w tym roku ponownie.

Pozdrawiam
Jacek

Ja bym drugi raz do Ksamil nie pojechał. Do Albanii bardzo chętnie ale do Ksamil już nie.

Dla mnie też Ksamil to porażka, owszem, po sezonie byłoby fajnie ale nie w sezonie, Fakt, można niedrogo znaleźć niedrogi apartament i z klimą...ale klima nie działa a w pokojach obok wypasionej kuchni stoją butle turystyczne, powód?
Jakieś fatalne zasilanie w tym miasteczku, światło ledwo świeci no i kupa naroda, jak już Albania to raczej miejscowości przed Sarandą, może trochę dzikie ale fajne.
Ostatecznie zawsze można uciec do Grecji, my tak zrobiliśmy i byliśmy zadowoleni.
Jeśli jezioro Ohrydzkie to podobało nam się, fajny klimat tzn ciepłe dni i nie gorące noce, spoko ceny, miejscami troszkę albański klimat ale momo to fajnie.

Ja jeżdżę do Albanii z małymi dziećmi (najpierw z jednym) już od siedmiu lat, zarówno jeden jak i drugi syn pierwszy raz w Albanii byli w wieku dziesięciu miesięcy. Nie masz się czego obawiać, baza noclegowa jest co raz lepiej rozwinięta. Zgadzam się z poprzednikiem, że najlepsze nadmorskie miejscowości są między Vlore, a Sarandą.

Odświeżam wątek. Wybieramy się do Albanii - Ksamil od 1go sierpnia proszę o info z tego roku. Ceny, porady stan dróg etc.