Albania jako miejsce docelowe ?

Jeśli mnie wzrok nie myli to obok ciebie stało Volvo 850. To ten szary samochód po prawej stronie zdjęcia. Domyślam się że nie mógł być to Albańczyk... bo to mało popularna tam marka....
Trochę nie na temat, ale jak zobaczyłem - nie mogłem się powstrzymać, bo w Albanii nie widziałem żadnej 850..... a sam taką jeżdżę.... Nawet felgi te same

A żeby było coś na temat: co do opłat jedyną jaką się płaci to opłata drogowa 1 EUR/dzień/samochód. Płatna przy wyjeździe z Albanii na podstawie "świstka " wjazdowego określającego datę wjazdu samochodu na teren Albanii...
Coś mi się jeszcze kojarzy jakaś opłata za dezynfekcję, czy coś w tym stylu, płatna przy wyjeździe z Albanii (a może wjeździe do Czarnogóry od strony Albanii). Chyba 1 EUR...
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.... bo już mi się te granice zaczynają mieszać...
Całkiem więc możliwe że te 2 EUR, które zapłaciłeś to była dezynfekcja+opłata drogowa

PS.
Pogrzebałem w zdjęciach i mam jedno na którym jest jakiś znak dotyczący dezynfekcji. To zdjęcie z granicy w Sukobinie...

Czyli jak widać Typie nie ma reguł jeśli chodzi o granicę albańską - ja przynajmniej odniosłem wrażenie że jedyna zasada jaka tam obowiązuje to WCD czyli "wszystkie chwyty dozwolone"
Faktem jest natomiast że to upoważnie notarialne na samochód nie-swój warto mieć jeśli się chce mieć 100% pewności na wjazd. Do niedawna podobny przepis obowiązywał w Bułgarii i był restrykcyjnie przestrzegany ale upadł jak BG weszła do Unii. Albanii wejście do Unii nie grozi w najbliższych latach (a szkoda) więc trzeba pamiętać o WCD

P.S.
Typie, czytałem ostatnio twoją www - opis różnych wycieczek - klimatyczna stronka - aż pozazdrosciłem

typ napisał(a):A żeby było coś na temat: co do opłat jedyną jaką się płaci to opłata drogowa 1 EUR/dzień/samochód. Płatna przy wyjeździe z Albanii na podstawie "świstka " wjazdowego określającego datę wjazdu samochodu na teren Albanii...

Autobahn tax Mnie oba razy kasowali po 2E za każdy dzień chociaż rów z dezynfekcją omijałem... może to ryczałt?

niezawodny napisał(a):P.S.
Typie, czytałem ostatnio twoją www - opis różnych wycieczek - klimatyczna stronka - aż pozazdrosciłem

Dzięki za miłe słowa. Dla jednych strona jest ok, dla innych "głupota" jak to określił znajomy. Najważniejsze, że mi pozwala w każdej chwili powrócić do wyjazdów i powspominać sytuacje, które już by wyleciały z pamięci gdybym ich nie zapisał....

zawodowiec napisał(a):Autobahn tax Mnie oba razy kasowali po 2E za każdy dzień chociaż rów z dezynfekcją omijałem... może to ryczałt?

Ja byłem kasowany po 1 EUR. Ale może coś się zmieniło? Przekonam się już za 3 tygodnie
A rów z dezynfekcją to fikcja taka jak w Rumunii przed wejściem do Unii (teraz chyba już to zlikwidowali, choć po wejściu do Unii nie byłem jeszcze w Rumunii). Po prostu jest rów z deszczówką , a płaci się podatek nazywany dezynfekcją. Ważne, że nie są to jeszcze sumy astronomiczne....

Po wjezdzie do Albani od Czarnogóry gdzie jest najbliższa plaża?Jaka mieścina ?

typ napisał(a): Przekonam się już za 3 tygodnie

Typie - a gdzie konkretnie będziesz? Tak tylko pytam

Niezbadane są wyroki boskie . Choć akurat w lipcu my raczej w innym kierunku, no ale jest jeszcze sierpień

shtriga napisał(a):Typie - a gdzie konkretnie będziesz? Tak tylko pytam

Niezbadane są wyroki boskie . Choć akurat w lipcu my raczej w innym kierunku, no ale jest jeszcze sierpień

W planie są oczywiście Alpy Albańskie, tym razem spróbuje od strony Bajram Curri. Tym bardziej martwi mnie fakt, ze relacje niektórych osób zamarły... Von Laos i Racibor byli tam w tamtym roku, ale nie dokończyli relacji. Wam też to jakoś baaaaaaaardzo wolno idzie - człowiek nie pamięta już jaki był początek czytając dalsze części. Mobilizuję was po raz kolejny
A wracajac do planów - chciałbym zobaczyć też południową część Albanii, poniżej Tirany (moze pasmo Ostrovica, może Cuka Partizan), wszystko wyjdzie w praniu. Ekipa nam się kurczy i z dwóch samochodów zostało już tylko 6 osób i jeden samochód. Ehhh, takie życie....

Pakula napisał(a):Po wjezdzie do Albani od Czarnogóry gdzie jest najbliższa plaża?Jaka mieścina ?

Byłem dwa razy w Albanii, ale nie byłem jeszcze ani raz na plaży. Więc nie pomogę. Jakoś bardziej w góry mnie ciągnie , na plaże to chyba na Hvar się wybiorę.... albo zmienie zdanie po powrocie...
W tym roku jednak będę chciał nadrobić albańskie zaległości, bo w planie też jest przejazd przez Logare (nie pomyliłem nazwy przełęczy?) a stamtąd zaczyna się ponoć najpiękniejszy odcinek albańskiego wybrzeża.... Zdjęcia są zachęcające...
A jak już będziemy tak blisko Grecji to na parę chwil może tam wpadniemy W końcu trzeba wyjść na ten Olimp....
Scenariusz napisze życie i chęci uczestników wyjazdu. Ja postaram się być przygotowany mapowo-informacyjno-teoretycznie na każdą ewentualność, choć jak wskazuje przykład ubiegłego roku nie zawsze sie tak da (np Titov Vrv bez mapy, Kom Vasojevicki bez mapy, Musala.....).

Pakula napisał(a):Po wjezdzie do Albani od Czarnogóry gdzie jest najbliższa plaża?Jaka mieścina ?

Z plażami w Albanii problemu nie ma bo samo wybrzeże jest płaskie i w odróżnieniu od HR jest sporo plaż piaszczystych. Rzecz w tym że infrastruktura wakacyjna (hotele, apartamenty, kampingi, knajpy, drogi itd.) prawie nie istnieje co powoduje że po prostu nie ma dokąd jechać. A jeżeli już to na południe Albanii bo odcinek Durres - Sarrande jest znacznie bardziej cywilizowany. Północ Albanii to góry śmieci na każdym kroku - mam wrażenie że gospodarka odpadami jeszcze tam nie istnieje. Gdy byłem w maju było jeszcze żeśko więc smrodu nie czułem ale przypuszczam że latem musi nieźle capić. Nie zdiwiłbym się gdyby plaże wygladały podobnie:


Spory dyskomfort sprawia też fakt że nieliczni turyści jacy się tam zjawiają wzbudzają niesamowite zainteresowanie - można poczuć się nieswojo gdy całe miasto się na człowieka gapi. Gdy wszedłem do pubu w Szkodrze żeby zamówić coś do picia to w jednej sekundzie wszyscy zamarli na długą minutę i patrzyli się na nas jakby zobaczyli UFO. Ale wszyscy są mili - to fakt.
Wg mnie Albania póki co jest idealna dla fanów gór (totalnie dziewicze tereny) i dla lubiących podróżować, poznawać i zwiedzać ciekawe miejsca. Na wypoczynek zdecydowanie lepsza jest Chorwacja czy Grecja.
Warto też pamiętać o totalnej barierze komunikacyjnej - nawet na granicy Albańczycy nie znają języka obcego (parę słów po serbsku i angielsku) nie mówiąc już o sytuacji wewnątrz kraju a język albański jest niezrozumiały w 100% Ma to te dobre strony że ja np. nauczyłem sie kilku podstawowych zwrotów po albańsku bo było w przewodniku - czyli wycieczki kształcą
Więc siłą rzeczy spędzanie urlopu w takim miejscu nie musi być fajne.
Chętnie zaglądnę do Albanii nie raz ale na plażowanie to chyba wybiorę się najwczesniej za 10 lat jeśli ten kraj stanie w końcu na nogi. A są na najlepszej drodze - zegarek Busha już mają

Plaża musi być (chyba) jako kontynuacja opisywanej sławnej Wielkiej Plaży zaczynającej się jeszcze w MN w Ulcijn .
A ja mam pytanie odnośnie wiz - rozumiem z Waszych wspomnień, że nie są wymagane ?

Mnie nic o wizach nie jest wiadomo - znaczy się nikt takowej nie wymagał czyli pewnie już nie obowiązują bo jeszcze niedawno były.

Co do kontynuacji Wielkiej Plaży to nie byłbym taki pewny. Z tego co pamiętam (a nie mam mapy przed sobą) na północnym wybrzeżu ciągną sie jakieś tereny bagienne (?), przynajmniej takie dziwne znaczki były na mapie. mam nadzieje że nie plotę jakichś głupot, a jeśli tak to się wytnie
Możliwe więc, że nie ma kontynuacji Wielkiej Plaży. Sprawdzę w domu w przewodniku.
A co do wiz - tak jak już kilka razu tu pisaliśmy - Polacy, Czesi i Słowacy nie potrzebują wiz do Albanii. Tak było w tamtym roku. Mysle, że jesli coś się zmieniło to najwyżej w tym kierunku, że ruchem bezwizowym objęto więcej państw...

Von Laos nawet fotkę pstryknął....
Gdzieś tutaj jest zdjęcie informacji nt ruchy bezwizowego...

typ napisał(a):Co do kontynuacji Wielkiej Plaży to nie byłbym taki pewny. Z tego co pamiętam (a nie mam mapy przed sobą) na północnym wybrzeżu ciągną sie jakieś tereny bagienne (?), przynajmniej takie dziwne znaczki były na mapie. mam nadzieje że nie plotę jakichś głupot, a jeśli tak to się wytnie
Możliwe więc, że nie ma kontynuacji Wielkiej Plaży.

Dobrze kombinujesz bo granica między AL a MNE wypada w ujściu rzeki Bojany i po obu jej stronach są bagienka (+ masa komarów). Ale kawałek dalej są plaże tyle że nie ma do nich dróg dojazdowych bo Albańczycy do niedawna w ogóle nie byli zainteresowani turystyką.

Zgadza sie - tak jak napisałeś gdzieś wyżej - za 10, może 20 lat bedą żyć tylko z turystyki, ale wtedy już nie będzie klimatu....

No to jedziemy w tym roku
Dzięki za info.

Kiler napisał(a):3. miejscowości godne knajpek, hoteli itp: Durres, Vlora, Saranda, zatoka Jale (kamp! z wynajmowanymi namiotami i słaną woda w kranach)
4. hotel z lodówka, klimą, tarasem i śniadankiem za 4 os ok. 30 zł pl (ok.30 Eur lub 4000 lek) warunki super a w sklepach praktycznie wszystko
5. ceny w sklepach na poziomie czarnogórskim
6. życzliwi ludzie i policja
7. rozmowa tylko po włosu lub grecku niekiedy cieniutki angielski
8. przepiękne plaże - bardzo różnorodne wybrzeże i zabytki, o przyrodzie - pycha!
9. BEZPIECZNIE!!!
10. w Albanii co drugi samochód to merc i to jaki,

A masz może jakieś fotki zwłaszcza z plaż i jak wyglądał ten hotel? Rozumiem że kibel jest na stojaka?

Co do miłości Albańczyków do mercedesów to wytłumaczenie jest bardzo prozaiczne; tylko te samochody są w stanie wytrzymać tamtejsze bezdroża, oczywiście po wcześniejszych przeróbkach. Przy wjeździe do Szkodry widziałem przy drodze dziurę do której zmieściłby się cały autobus - oczywiscie niczym nie zasłonięta ani nie oznaczona. Brak studzienek kanalizacyjnych to standart. W związku z powyższym jazdę po Albanii nocą uważam za samobójstwo.

P.S.
Dziś na Onecie widziałem fajną galerię fotek z Albanii:
http://pejzaze.onet.pl/52961,gr,54,27,0,albania_z_ladu_i_wody,galeria.html