Albania i Czarnogóra - pytania, porady

Fatamorgana napisał(a):Typie, chyba musiałbym poprosić o jakiś namiar na Ciebie. Zbieram wszystko co przydatne o Albanii i jej górach.

Pisz na forum/ ewentualnie na pw/ ewentualnie na maila - "tak jak mój nick"@interia.pl

Susanj jakieś opinie? miejscowość warta wypoczynku, czy lepiej sobie podarować?

Ostatnio przeczytałem artykuł na temat Czarnogóry piszą tam że "ubezpieczenie w Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie (odpowiednio 10 i 25 euro; nasze zielone karty nie są honorowane) oraz 10 euro podatku ekologicznego, inkasowanego przy wjeździe do Czarnogóry." jak to jest faktycznie, nie honorują zielonej karty?

Witam
Zielone karty kupione w Polsce są honorowane byłem e czerwcu MNE i problemów nie było. Co do podatku ekologicznego to prawda winietka za 10 euro na granicy.
POZDRAV!

W czerwcu byłem w Czarnogórze takim składem-mitsubishi+przyczepka jednoosiowa+quad,na wszystkie pojazdy miałem zielone karty,nie było żadnego z nimi problemu,o podatku ekologicznym nie słyszałem i nie płaciłem.

Z napisał(a):W czerwcu byłem w Czarnogórze takim składem-mitsubishi+przyczepka jednoosiowa+quad,na wszystkie pojazdy miałem zielone karty,nie było żadnego z nimi problemu,o podatku ekologicznym nie słyszałem i nie płaciłem.

No to się Tobie udało Z.
Opłata ekologiczna jest 10 euro i sprzedają ją na przejściach granicznych. Przynajmniej tak było jeszcze rok temu.

-Yaro- napisał(a):Ostatnio przeczytałem artykuł na temat Czarnogóry piszą tam że "ubezpieczenie w Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie (odpowiednio 10 i 25 euro; nasze zielone karty nie są honorowane) oraz 10 euro podatku ekologicznego, inkasowanego przy wjeździe do Czarnogóry." jak to jest faktycznie, nie honorują zielonej karty?

Yaro na naszą Zieloną Kartę możesz śmiało jechać.
Przynajmniej ja nie miałem problemów na przejściach w ubiegłych latach - raz miałem ZK Warty innym razem PZU

Ekologiczny w MNE jest nadal - 10EUR. W tym roku też płaciliśmy. Winietka ważna rok. Jak kupisz jedną w sierpniu 2011 to w lipcu 2012 wjedziesz bez kupowania dodatkowej za 10EUR.
Zielona karta jeśli chodzi o Europę z tego co wiem nie jest uznawana tylko w Kosowie. Wszędzie indziej działa, zresztą jest informacja na zielonej karcie dotycząca krajów gdzie jest ważna.

Dzięki wszystkim za odpowiedź.

Informacja dla tych z Was, którzy jeszcze w tym roku wybierają się w Prokletije od strony czarnogórskiej.
Warunki w tym roku są trudne.
Wiosną śniegi topiły się bardzo szybko, spływająca gwałtownie z gór woda uszkodziła wiele dróg i ścieżek. Te prowadzące do rejonów zamieszkałych i większych katunów są już naprawione, ale niektórymi drogami gruntowymi nie da się przejechać nawet samochodem terenowym.
Tyle zostało z drogi w Ropojanie, którą w zeszłym roku jeżdziłem Corsą.

Drugi rok panuje susza, większość jezior i źródeł już wyschła.
Śnieg w lipcu był bardzo twardy i przejście przez strome jego płaty po północnej stronie wymaga użycia raków - zwykle jest to konieczne dopiero od połowy sierpnia.

Wszystko się zgadza...
Śnieg był bardzo twardy, drogi zniszczone od strony Grbaji również. W niektórych miejscach brakuje już asfaltu, ale da się przejechać.

To ja mam kolejną informację w sprawie dróg w Albanii.
Wiadomość sprzed kilku dni - podobno do Radomire (wioska z której podchodzi się na Koraba) prowadzi asfalt (!!!) od strony Peshkopi, a od strony Kukes już powoli też leją asfalt, ale jeszcze im dużo zostało. Z jednej strony to fajnie ale z drugiej strony te rejony przestają już być mało dostępne, a to jest jeden z argumentów dla których się tam jeździ...
Psy pasterskie w tym rejonie nadal są duże i niebezpieczne, moje ostrzeżenia się potwierdziły....

typ napisał(a):od strony Kukes już powoli też leją asfalt, ale jeszcze im dużo zostało.

W czerwcu asfalt kończył się w pierwszej wiosce za Kukes i dalej droga była totalnie rozpieprzona.

Pozdrawiam,
Wojtek

Arturze (am1974) grzecznie i ślicznie proszę o namiar na kwaterkę w Ksamil....bardzo zachęciłeś...jeśli możesz przesłać na emaila będę wdzięczna, pozdrawiam Maciejka adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Informacje dla wybierających się do Albanii. Droga od przejścia AL/MNE w Hani Hotit/Bozaj do Shkodry w bardzo złym stanie. W większości kamienista - przygotowują ja pod wylanie nowego asfaltu, więc w sierpniu jechało się w tumanach pyłu.



W przyszłym roku pewnie będzie już nowa nawierzchnia, ale w tym roku lepiej jechać chyba drugim przejściem Sukobin/Muriqan tym bardziej że za Hani Hotit już po stronie czarnogórskiej w godz 13-17 jest (a może już tylko "był") objazd bocznymi (tak, tak jeszcze bardziej bocznymi ) drogami. Jeśli ktoś jechał ostatnio przez Muriqan to niech potwierdzi że tam nie ma jakiś prac remontowych i wszystko idzie gładko.

pelkin1971 napisał(a):

kulka53 napisał(a):

typ napisał(a):Hmm, czyżby tam było jakieś przejście graniczne? Myślałem że w tamtym rejonie tylko Kakavije. Jeśli rzeczywiście tam jest przejście to dajcie koniecznie znać.

Przejście Konispol - Sagiada istnieje od kilku lat, inna nazwa to Qafe Bote - Mavromati.
Dojazd drogą z Sarandy i promem przez kanał Vivari albo boczną asfaltową (wg słów napotkanego w Butrincie chłopaka) drogą z Finiq przez Krane, Kuturice, Konispol.

Kulka - orientujesz się czy położyli już asfalt do Konispolu ?
Na zdjęciach wklejonych na google widać, że prace trwają. Nie wiadomo na ile te zdjęcia są aktualne. Gdzieś w necie wyczytałem, że jest już asfalt. Ale czy to prawda?

Rzeczywiście istnieje Jechałem tym przejściem. Trochę zatłoczone, sami Grecy, no i Albańczycy jadący pod prąd bo im się nie chce czekać (skąd my to znamy...). Może tak tylko w sezonie no i może tylko w weekend (a przekraczałem przejście w weekend, 2 godziny czekania).
No więc od strony greckiej asfalt w b.dobrym stanie (choć droga kompletnie nie oznakowana, żadnej informacji że jedzie się w stronę przejścia), po stronie albańskiej większość już też asfalt. Tylko dwa odcinki (jeden ok 2km, drugi ok 7-8km) pozbawione są jeszcze asfaltu i jedzie się w takim samym pyle jak między Shkodrą a Hani Hotit. Oczywiście piszę o trasie z przejścia do Sarandy ale nie przez Butrinti i Ksamil tylko bezpośrednio do Sarandy. W stronę Butrinti z tego co widziałem odbijała taka sama kamienista droga przygotowywana pod asfalt...
Jakoś nie ciągnie mnie do Butrinti. Dwa razy byłem kilka kilometrów od tego miejsca i dwukrotnie odpowiedź pasażerów była taka sama - nie jedziemy....

Nowa droga po stronie AL


Odcinek nie dokończony jeszcze po stronie AL:

typ dzięki za info. Po 20 września będę tam śmigał z Sarande na Lefkade. Zawieszenie w aucie niskie ale będzie ok. W PL bywało gorzej i jakoś przejechałem Na osiedlowych progach progach jak szybciej przejeżdżam to haczę
A patrząc na foto to szuter równy, tak jak na remontowanych odcinkach górskich w Serbii.