Franz napisał(a):Stamtąd wejście na Jezerces i powrót prawie tą samą drogą. W górnych partiach śniegu jeszcze trochę jest. W końcówce wyjąłem czekan do asekuracji, a w drodze powrotnej zjeżdżałem na butach po polach śnieżnych. Do wozu dotarłem o zmroku.
Gratuluję zrobienia takiej trasy w jeden dzień.
W 2006r śniegu było więcej mimo, że my wchodziliśmy na M. Jezerces 1 lipca.
Jadę niebawem Prokletije.