Co do kręcenia głową, to nie jest to takie oczywiste. Bo niektórzy kiwają po bułgarsku, a inni nie .
tak to chyba po albańsku po, a nie to jo.
Weszliśmy do sklepu w Szkodrze - i pytamy o furre buke - wyczytaliśmy wcześniej taki napis na piekarni i wymyśliliśmy, że to świeży chleb . Chleba nie widzimy, ale sprzedawca potakuje i mówi jo. Stanęliśmy w kolejce nieco zdziwieni, ale przekonani, że przyniesie z magazynu ten chleb ...
No i wyszliśmy na wariatów - pół sklepu się cieszyło z nami . Ale i tak od tej pory mam problem z rozróżnieniem albańskiego tak od nie
A co do świrków... to w innym miejscu
Doklejam - wprawdzie są rozmówki u Tibora, ale tu namiastka dla tych, którzy tego przewodnika nie mają:
http://www.jezyki-obce.pl/albanski.php