Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania i Czarnogóra - pytania, porady

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
AroN
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 25.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AroN » 06.01.2009 22:49

@Shtriga
Posłałem Ci maila na adres "ulatoja..." ale chyba nie dotarło.
Odezwij się do mnie na adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

PZdr
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 07.01.2009 08:30

typ napisał(a):Ja nie wiem kiedy. Zależy czy będzie ktoś chętny i kiedy ten ktoś będzie miał czas. pożyjemy zobaczymy.


To jedź z nami! Koszt jest niwielki, a zabawa przednia :) No i wbrew pozorom (czyli dużej grupie) każdy może realizować swoje indywidualistyczne zapędy i plany :)

typ napisał(a):Po stronie CG podobno są jakieś campingi (w znaczeniu - miejsce na rozbicie namiotu, bez żadnej infrastruktury), ale nie korzystałem z nich. Rozbijaliśmy się w Grbaji płacąc jakieś drobne pasterzom, choć wcale tego nie żądali. Ale w kilkadziesiąt osób lepiej chyba załatwić to wcześniej. Może Kamil da wam kontakt do kolegów z Serbii, którzy tam często obozują. Po stronie Albanii podobnie, tyle że tam już na pewno nie ma kempingów w górach :-). Nie powinno być chyba problemów za drobną opłatą rozbić namioty w którejś z wiosek... Albo w górach w którejś z dolin. Zawsze znajdzie się tyle miejsca żeby rozbić te kilkanaście namiotów...


No, mam nadzieję, że kawałek trawy się znajdzie... Chociaż właśnie wolelibyśmy mieć nagrane jakieś miejsce wcześniej. O! właśnie! Czy w Albanii można się porozumieć po serbsku? Bo o angielskim w kontekście pasterzy nawet nie będę wspominać ;)

Te drogi rzeczywiście wyglądają tak sobie, no i mam wyobrażenie, ze w Albanii jest gorzej. Prawda? Hmm, ale i tak pojedziemy, i tak dużą ekipą, i tak naszą "jagódką" tj. autokarem, więc pewnie będzie dodatkowa zabawa z przenoszeniem auta ;) Chociaż prawdę mówiąc nie wiem jak nasi logistycy rozwiążą ten problem...

Dziękuję Wam Kulko i RobCRO za fotki i szczegółowe opisy drogi, to zawsze lepiej obrazuje, z jakimi trudnościami przyjdzie się zmierzyć. Ciekawa jestem reakcji naszego kierowcy, jak to zobaczy - na razie wirtualnie ;)

pozdrav :)
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 07.01.2009 22:49

Jo_Anna napisał(a):To jedź z nami! Koszt jest niwielki, a zabawa przednia :) No i wbrew pozorom (czyli dużej grupie) każdy może realizować swoje indywidualistyczne zapędy i plany :)


Ja to już dziadek jestem, a w dodatku chyba ciężko byłoby realizować własne plany. Trzeba się podporządkować grupie, choć piszesz, że wbrew pozorom wcale tak nie jest.... hmmm........
Ale... wierze że zabawa jest przednia. Grupa to grupa. Szczególnie stała ekipa. Wezmę to pod uwagę, dzięki :-)....

Jo_Anna napisał(a):O! właśnie! Czy w Albanii można się porozumieć po serbsku? Bo o angielskim w kontekście pasterzy nawet nie będę wspominać ;)


Moim zdaniem nie powinno się "przesadzać z używaniem serbskiego w Albanii". To tak delikatnie, takie moje zdanie. Kamil używał serbskiego (no dobra, czarnogórskiego :-)), ponieważ okazało się że w regionie przejścia granicznego między Gusinje a Vermosh (czyli Bashkim) język czarnogórski jest używany przez miejscowych. Myślę jednak że to może być odosobniony przypadek (przez to że tam jest przejście graniczne). Może Kamil się wypowie, nikt w moim towarzystwie nigdzie indziej serbskiego (czarnogórskiego) nie używał.
Co do angielskiego - z pasterzami może nie pogadacie, ale w okresie wakacyjnym czasem zdarzało się, że trafialiśmy na Albańczyków spędzających swoje wakacje w rodzinnych stronach (cały rok pracujących w Anglii). Byli tacy i w Thethi i w Ljepushy i w Valbone. Bardzo dobrze mówią po angielsku. Może na nich traficie :-)
Proponuję nauczyć się mimo wszystko kilku albańskich zwrotów. Bardzo dobrze jest to odbierane gdy próbujesz coś powiedzieć w ich języku.

Jo_Anna napisał(a):Te drogi rzeczywiście wyglądają tak sobie, no i mam wyobrażenie, ze w Albanii jest gorzej. Prawda? Hmm, ale i tak pojedziemy, i tak dużą ekipą, i tak naszą "jagódką" tj. autokarem, więc pewnie będzie dodatkowa zabawa z przenoszeniem auta ;) Chociaż prawdę mówiąc nie wiem jak nasi logistycy rozwiążą ten problem...


Robiłem dużo zdjęć dróg, mam je gdzieś na stronie, ale najszybciej stan tamtych dróg zobrazuje ci Kamil, który stworzył taką ich "kolekcję" na summitpost.

A ja dodam od siebie jeszcze kilka (większość z Albanii, część z nich - choć trudno w to uwierzyć - to drogi główne, w remoncie, jedno zdjęcie ładnego asfaltu to wjazd do dol Grbaja)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Musze jednak coś dodać, bo przeczytałem to co napisałem i wyszło chyba źle.
A więc - drogi do których podaje linki to oczywiście głównie drogi górskie, lub główne w remoncie, żeby ktoś nie zarzucił mi że próbuje zrobić z Albanii kraj bez asfaltu.
Oczywiście drogi główne istnieją i z roku na rok są w coraz lepszym stanie co można między innymi śledzić tutaj...
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 08.01.2009 10:17

typ napisał(a):Ja to już dziadek jestem


Hehe, byś się zdziwił, przekrój wiekowy na ostatniej wyprawie: 12 - 72 (najmłodszy zdobył wszystkie wulkany, a najstarszy nie dość, że wulkany, to jeszcze szczyty w Apeninach). Więc jeśli TY dziadek, to nie wiem co my ;)

typ napisał(a):a w dodatku chyba ciężko byłoby realizować własne plany. Trzeba się podporządkować grupie


Tylko jeśli chodzi o miejsca pobytowe, bo przemieszczamy się siłą rzeczy razem, a potem już jak komu w duszy gra.

typ napisał(a): Grupa to grupa. Szczególnie stała ekipa. Wezmę to pod uwagę, dzięki :-)....


Rdzeń jest stały - czyli jakieś 60%. Reszta zmienną jest.

typ napisał(a):Moim zdaniem nie powinno się "przesadzać z używaniem serbskiego w Albanii".



To mnie zmartwiłeś... Bo ten albański jakiś taki mało... friendly ;) No, ale cóż po Rumunii jeździłam stopem tylko z rozmówkami ichniejszymi w kieszeni i jakoś się dało ;) A tych parę zwrotów to się wklepie. Na dobry początek :)

typ napisał(a):A więc - drogi do których podaje linki to oczywiście głównie drogi górskie, lub główne w remoncie, żeby ktoś nie zarzucił mi że próbuje zrobić z Albanii kraj bez asfaltu.


Właśnie górskie najbardziej mnie interesują. Że głównymi jakoś przejedziemy to się domyślam, tylko co dalej? I tu są właśnie bardzo cenne te foty. Bardzo Ci jestem wdzięczna.

pozdrawiam serdecznie :)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.01.2009 13:33

Co do języka, w którym można próbować się dogadać, to do angielskiego dodałabym jeszcze włoski.
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 08.01.2009 18:34

shtriga napisał(a):Co do języka, w którym można próbować się dogadać, to do angielskiego dodałabym jeszcze włoski.


:) To jest dobra wiadomość, bo chyba będzie z nami włoskojęzyczny Bywalec.
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 09.01.2009 01:08

Wreszcie mam chwilę żeby Wam odpowiedzieć.

AroN napisał(a):Teraz czytam relację Zawodowca "Góry Przeklęte 2008" - rewelacja! 8)
Ależ tu i innych ciekawych opowiadań masa, że też dopiero odnalazłem TAAAAKIE forum :wink:
Odnośnie tekstu Kamila - szliście m.in. na Grbajski Zastan - czy nie trzeba było mieć na ten teren pozwolenia?

Dzięki AroN!
Co do pozwoleń już Typ wszystko napisał. Sytuacja jest średnio jasna :)
Z tego co niektórzy mówią można dostać oficjalnego glejta na chodzenie po granicznych szczytach - patrz niżej.

typ napisał(a):A co do wygłupów na granicach - macie takie same
"szanse" samotnie co w pięćdziesięciu. Kamil kilka lat temu kombinował
naokoło przez trzy przełęcze, żeby przejść do Albanii bez problemów, a w
2008 szli kilkudziesięcioosobową ekipą na Maja Jezerce zimą nie
przejmując się granicami :-)

Oficjalnie był glejt na działalność na granicy (nie za granicą) - z tego co mówił Dragan, organizator. Pogranicznicy czarnogórscy popatrzyli w papiery w Ropojanie. Mogę przypuszczać że się domyślali że możemy iść gdzieś dalej :D

typ napisał(a):Moim zdaniem nie powinno się "przesadzać z używaniem serbskiego w Albanii". To tak delikatnie, takie moje zdanie. Kamil używał serbskiego (no dobra, czarnogórskiego :-)), ponieważ okazało się że w regionie przejścia granicznego między Gusinje a Vermosh (czyli Bashkim) język czarnogórski jest używany przez miejscowych. Myślę jednak że to może być odosobniony przypadek (przez to że tam jest przejście graniczne). Może Kamil się wypowie, nikt w moim towarzystwie nigdzie indziej serbskiego (czarnogórskiego) nie używał.
Co do angielskiego - z pasterzami może nie pogadacie, ale w okresie wakacyjnym czasem zdarzało się, że trafialiśmy na Albańczyków spędzających swoje wakacje w rodzinnych stronach (cały rok pracujących w Anglii). Byli tacy i w Thethi i w Ljepushy i w Valbone. Bardzo dobrze mówią po angielsku. Może na nich traficie :-)
Proponuję nauczyć się mimo wszystko kilku albańskich zwrotów. Bardzo dobrze jest to odbierane gdy próbujesz coś powiedzieć w ich języku.

Tu mieliśmy z Tomkiem trochę sprzeczne zdania :lol: Wg mnie serbsko-albańskie konflikty są daleko od tego rejonu i serbski/czarnogórski jest przez Albańczyków z omawianych rejonów traktowany jak każdy inny język - ci co mają kontakt z Czarnogórcami to go znają i chętnie używają, a jak nie znają to się dogadujemy inaczej. Oprócz tych opisanych w relacji z 2008, w 2005 roku w Ropojanie spotkaliśmy albańskiego pasterza Rasima który świetnie mówi po serbsku bo z jego letniego katunu do Czarnogóry mu bliżej niż do najbliższych wsi w Albanii.
Co do angielskiego potwierdzam, podobnie z niemieckim - jak ktoś jeździ na saksy to lepiej lub gorzej zna język kraju gdzie pracował.

shtriga napisał(a):Co do języka, w którym można próbować się dogadać, to do angielskiego dodałabym jeszcze włoski.

Też potwierdzam! W 2006 nam się bardzo przydawał Gordan ze swoją znajomością włoskiego :D

JoAnna - tak jak inni myślę że kilkukrotne dojazdy znad morza w okolice Thethi są nierealne, o codziennych to już w ogóle nie wspominam.
Najlepsze miejsce biwakowe dla takiej wielkiej ekipy to wg mnie Grbaja. Jest gdzie chodzić, do wyboru do koloru, warto na parę dni się tam rozbić :D
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 24.01.2009 22:42

Odnośnie noclegów w Thethi....
chyba coś się zmienia. Rzućcie okiem na ten filmik. Od 2 minuty 58 sekundy. Jeśli to rzeczywiście Thethi to można już tam coś wynająć.... Więc już nie tylko namiot. Nawet cenę podają za nocleg...
Coraz bardziej wkracza cywilizacja.......
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 26.01.2009 09:51

Dzięki - filmik bardzo zachęcający - również swoją siermiężnością ;) Wyłowiłam ten adres, już prosimy Konsula o pomoc (język!), bo tam miejsc mało jak na nasze potrzeby, ale są jeszcze te nader etniczne kwatery. Więc może coś się uda zdziałać. W CG już mamy prawie wszystko zaklepane, a Albania nadal nic_nie_wiadomo. Eh, gdyby to nie było taki tłum... ;)
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 26.01.2009 10:04

Tomek, czy ten hotel w Thethi to przypadkiem nie jest ten kilkaset metrów przed Bufe? W relacji wspominałem że gadaliśmy z właścicielką hotelu właśnie tam.

Joanna, a wieczorem z przyjemnością nadgonię czytanie Twojej włoskiej relacji... :D
AroN
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 25.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AroN » 26.01.2009 18:00

Kamil, przez Zastan na Jezercesa to ma sens w ogóle? Kumpel ma Golfika i nie uśmiecha mu się jeździć po albańskich drogach, negocjujemy, ale jak na razie to atakujemy od czarnogórskiej strony, potem Cakor i transfer do Kosowa :wink: Djeravica i pewnie Korabit, ale jeszcze się to może zmienić.
Koleżka najchętniej by jechał na dwie fury, więc jakby terminy spasowały to można coś załoić :wink: Aha, no i jakieś Karanfile albo Kolata też z przyjemnością, bo zamierzamy trochę posiedzieć w okolicy Ropojany. Jedziemy najprawdopodobniej na 3 tygodnie.

edit:
Mam lekki mętlik w głowie. W jednej z relacji (nie pamiętam teraz, 2008?) walczyłeś, aby wbić się na Zastan i poległeś :wink: Ale na zimowej Majce też szliście przez tenże Zastan??? Dlaczego on się nazywa Grbajski? I najważniejsze, dlaczego na jednej z map Zastan oznaczony jest jako szczyt?
Tu inna mapka z przewodnika "The Mountains of Montenegro", byłbyś uprzejmy wrysować tu przybliżony przebieg szlaku i oznaczyć Zastan?

Pozdrav, Aro :hut: :papa:

Obrazek
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 18.03.2009 01:54

Kochani Podróżnicy :D

Planuję wyskoczyć z Cro do Albanii (raczej wybrzeże - powrót może jakoś naokoło), a stamtąd (dokładnie z Sarandy) choć na jeden dzień na Korfu do Corfu. Ponoć jakieś promy pływają. Ale czy oprócz promów i wodolotów ktoś z Was wie o jakichś innych jednostkach pływających?
Może ktoś z Was przerabiał taki manewr?
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 18.03.2009 16:06

AroN, jak ja mogłem tego wcześniej nie zauważyć... dopiero teraz odpowiem :oops: :)

AroN napisał(a):Kamil, przez Zastan na Jezercesa to ma sens w ogóle?
(...)
Mam lekki mętlik w głowie. W jednej z relacji (nie pamiętam teraz, 2008?) walczyłeś, aby wbić się na Zastan i poległeś :wink: Ale na zimowej Majce też szliście przez tenże Zastan??? Dlaczego on się nazywa Grbajski? I najważniejsze, dlaczego na jednej z map Zastan oznaczony jest jako szczyt?

Żeby zacząć od początku - są DWA Zastany :lol:

Jest Zastan Grbajski, nad doliną Grbaja. Tu szliśmy tam z Czechami w 2005 parodniową trasą, dalej do dolin Stani Koprishtit i Ropojana i na Maja Jezerce (odnowiłem i uporządkowałem tamtą relację). Tu w 2008 próbowałem sam się tam przebić przez dżunglę która w międzyczasie zarosła i poległem na polu chwały :lol: Tu dzień później już z Azrą i Tomicą weszliśmy na Grbajski Zastan inną drogą. A tu weszliśmy z Typem na ten sam Grbajski Zastan od strony albańskiej.

Jest też Zastan Ropojanski. Tu we wspomnianym 2005 roku zszedłem tamtędy z Maja Jezerce. A tu jak dobrze pamiętasz szliśmy przez Ropojanski Zastan zimą na Maja Jezerce.

Przez Zastan Ropojanski jest najprostsza droga z Czarnogóry (z Gusinja i Vusanja) na Maja Jezerce, jak najbardziej polecana. Przez Zastan Grbajski tak jak my w 2005 to można iść jak do Zakopanego przez Gdynię, jak się ma dużo czasu i ochoty :lol:

AroN napisał(a):Tu inna mapka z przewodnika "The Mountains of Montenegro", byłbyś uprzejmy wrysować tu przybliżony przebieg szlaku i oznaczyć Zastan

Się robi. Dla jednoznaczności to Zastan Ropojanski - oznaczyłem literką Z.
Obrazek

AroN napisał(a):Kumpel ma Golfika i nie uśmiecha mu się jeździć po albańskich drogach, negocjujemy, ale jak na razie to atakujemy od czarnogórskiej strony, potem Cakor i transfer do Kosowa :wink: Djeravica i pewnie Korabit, ale jeszcze się to może zmienić.
Koleżka najchętniej by jechał na dwie fury, więc jakby terminy spasowały to można coś załoić :wink: Aha, no i jakieś Karanfile albo Kolata też z przyjemnością, bo zamierzamy trochę posiedzieć w okolicy Ropojany. Jedziemy najprawdopodobniej na 3 tygodnie.

Droga przez Cakor jeszcze zamknięta, Kulki jechały w 2007 albo 2008 (trzeba by znaleźć na forum), da się wjechać od Czarnogóry na przełęcz ale poniżej niej od strony kosowskiej droga ostatnio była zamknięta.

Na Karanfile to raczej z Grbaji a nie z Ropojany. A na Kolatę szlak idzie z Vusanja, czyli z dolnego końca Ropojany.

Jeszcze masz pytania to wal :D
pzdr
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 18.03.2009 17:39

Plumek napisał(a):Kochani Podróżnicy :D

Planuję wyskoczyć z Cro do Albanii (raczej wybrzeże - powrót może jakoś naokoło), a stamtąd (dokładnie z Sarandy) choć na jeden dzień na Korfu do Corfu. Ponoć jakieś promy pływają. Ale czy oprócz promów i wodolotów ktoś z Was wie o jakichś innych jednostkach pływających?
Może ktoś z Was przerabiał taki manewr?


Plumku,

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli kiedy pytasz o inne jednostki pływające :roll: :?: :), ale mogę Ci potwierdzić, że na lini Saranda - Korfu na 100% są regularne połączenia, acz mam wrażenie, że tylko pasażerskie :?, acz to musiałabyś sprawdzić na necie ...

Pomysł jazdy wzdłuż albańskiego wybrzeża super, ale na widoki nastawiaj się dopiero od Vlory w dół, acz to właśnie dla tych dziewiczych widoków warto :D ... inna rzecz to czy skończyli już remont tej drogi do Vlory do Sarandy ... w 2008 KOL pisał, że była lekka masakra, więc dopytaj się jeszcze i o to ...

A co do powrotu z Sarandy to szczerze polecam trasę przed Gjirokastra - Korce - Pogradec - Ohrid ... i teraz zależy czy do PL czy do HR ... jak do HR to Ohrid - Tirana i dalej tak jak sobie upatrzyłaś dojazd do AL ... w mej relacji znajdziesz więcej na ten temat :D ... a jak do PL to patrz do relacji KOL'a z 2008 roku ...

Pozdrawiam,

PAP
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 18.03.2009 18:02

PAPie - bardzo Ci dziękuję :)

No włąśnie na necie wyczytałam o promach. Z sarandy wypływa jeden i już w tym samym dniu nie wraca - dopiero następnego. Stąd moje pytanie np. o jakieś statki typu rejsy wycieczkowe (na Korfu i z powrotem). Wiem, że z Korfu do Sarandy jest taka wycieczka.

Jesli chodzi o widoki nadmorskie - to niekoniecznie dla nich tam się wybieram :) Ja lubię też widoki miejskie, industrialne czy też górskie :)
Zaraz zerknę na mapę, którędy Ty mnie prowadzisz z powrotem. Aha! Jadę z Hr do Hr.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Albania i Czarnogóra - pytania, porady - strona 43
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone