kulka53 napisał(a):- droga Trsa - Żabljak - czy faktycznie zostalo już tylko kilka kilometrów szutru, a asfalt dotarl pod Prutas?
Nowy asfalt jest położony, ale z tego co pamiętam to nie jest to aż pod Prutas, choć ja z Prutasa szedłem nieco inną drogą, więc być może się mylę. W każdym razie jest kilka ładnych kilometrów nowego asfaltu, potem parę kilometrów szutrem na przełęcz i ostatnie 3 km szutrem z przełęczy w stronę Zabljaka. Może się mylę, ale nie powinno być w sumie więcej niż 8-10 km szutrem. Dobrym szutrem!
kulka53 napisał(a):- jak wygląda nawierzchnia drogi Kolasin - Andrijevica oraz droga z przelęczy Tresnjevik na Stavną?
Kolasin- Andrijevica - wtedy kiedy jechaliśmy wycinali dziury w asfalcie żeby je łatać, gdy jechaliśmy kilka dni później dziury były już załatane. A więc droga dobra, tylko tak kręta, że kierownica nie odpoczywa ani przez chwilę. No i wąska. Średnia 40 km/h to na tej trasie bardzo duża średnia.
Droga na Stavną - da się jechać. Nie jest to to co w Durmitorze, ale my nie mieliśmy żadnych problemów. Pamiętaj, że w pewnym momencie jadąc już tą polną drogą trzeba skręcić w prawo na Stavną. Droga prosto prowadzi chyba do tych pasterskich domów. Już na samej Stavnej wybieraj dobre "rozgałęzienia", żeby nie zawadzać podwoziem (droga ma kilka "wariantów", jedne bardziej inne mniej dziurawe
)
kulka53 napisał(a):- czy widzialeś nowy Eko Katun na Stavnej? (planuję tam nocleg)
Nie wiem który to, możliwe że to ta droga prosto (o której pisałem powyżej) tam prowadzi. Jeśli tak, to są takie domki widoczne ze Stavnej, położone nieco niżej, pod lasem. Ale tego nie wiem. Oprócz tego katunu widziałem też na stawnej jedną chate w której mieszkali wtedy jacyś Czarnogórcy, no i kiosk (!) i fundamenty jakiegoś budynku. Rozbudowuje się Stavna.
kulka53 napisał(a):- na który Kom jest wg Ciebie latwiejsza droga a z którego piękniejsze widoki?
Zdecydowanie łatwiejsza na Vasojevicki. Na Kucki trzeba pod sam koniec naprawdę używać rąk, jest krucho, jest ekspozycja. Ale to tylko ostatnie pół godziny tuż przed szczytem. Na Vasojevicki bez żadnych problemów.
Co do widoków - bez porównania wybieram Kucki
, choć to pionowe urwisko Vasojevickiego pod samym szczytem tez robi wrażenie. Na Kucki idzie się dużo dłużej, ale jest naprawdę pięknie. Szczególnie ta dolina pomiędzy Bavanem (jesli nazwy nie pomyliłem) a Kuckim. Mam nawet jakąś pseudo-panorame, bo nie obrabiałem jej jeszcze, ale jako że jutro wyjeżdżasz to cię zachęcę
:
kulka53 napisał(a):- czy w Komovi i Prokletjach są nadal używane katuny? (tu chodzi mi o ewentualne niebezpieczeństwo ze strony pasterskich psów)
W Komovi nie spotkałem psów. Ale też nie przechodziliśmy obok katunów. Nocując na Stavnej nie ma potrzeby zbliżać się do żadnego katunu, a po drodze na Komy też nie ma żadnych owieczek, pasterzy i psów. Co do Prokletich - w dol. Grbaja nie spotkałem psów, choć byli pasterze i krowy. Powyżej Thethi w "dolinkach pasterzy" (tak je nazwałem) psy są, nie mieliśmy z nimi wielkich problemów, bo zawsze jakiś pasterz akurat przy nich był. Od strony Valbone idąc na Maja Jezerce pasterze wypasali owce ale psów nie zauważyłem. Najgorsze psy jakie spotkałem do tej pory to te pod Korabem. Tych bydlaków się baliśmy, bo nie były za bardzo posłuszne, a wielkością przypominały owczarka kaukaskiego.
kulka53 napisał(a):- wiem że byliście na Ocnjaku i Karanfilach które nie są na granicy z AL, ja planuję Rosit lub Kolatę, czy uważasz, że powinienem posiadać jakieś pozwolenie, czy ewentualnie zgłosić się gdzieś na posterunek wojskowy, jeżeli tak to czy wiesz może gdzie?
Z tego co gdzieś czytałem to ponoć trzeba się zgłaszać w Gusinje. Ale to tylko chyba jak przekraczasz granicę (np na Jezerce). Jak tylko idziesz na granicę to nie trzeba. Ja w każdym razie bym nie zgłaszał. Szedłem na Kolatę od strony albańskiej (wycofałem się ze względu na płonące lasy). Może Kamil coś doda w tym temacie, bo na summitpost chyba dyskutowali o tym.
kulka53 napisał(a):- porównując Ocnjak i Karanfile - która droga trudniejsza? poziom trudności porównywalny do np Orlej Perci czy raczej Bobotova? i ile czasu zajęlo wam obejście Karanfili?
Cięzko jednoznacznie porównać. Na pewno dużo trudniej niż na Bobotov. A czy tak jak Orla? Orla ma chyba większą ekspozycje. Porównam to tak: Orla może być łatwiejsza bo ma zabezpieczenia, pewnie się więc czujesz, nie musisz łapać się niepewnych kamieni, czy wręcz trawy (!). Na Orlej za to jest dużo większe nagromadzenie trudności. Idziesz kilka godzin po trudnym terenie. Zarówno na Karanfile jak i Ocnjak nie masz żadnych łańcuchów (tylko końcówka na Ocnjak ma starą linę, której średnio należy ufać). Wydaje mi się, że trudniejszy jest chyba trochę Ocnjak. A z Karanfili dopiero drugi i trzeci są trudniejsze, plus przełęcz.
Co do czasu - Karanfile zajęły nam chyba ok 8-10 godzin.
Zdjęcia pewnie tego nie oddadzą, ale masz poniżej 2 zdjęcia z wejścia na Kucki:
A tutaj Karanfile - podejście na przełęcz:
wejście z trzeciego na drugi Karanfil:
i podejście na pierwszy:
Zdjecia z wejscia na Ocnjak masz na w moich relacjach
kulka53 napisał(a):- czy szlaki w Prokletjach (czarnogórskich
) są znakowane i czy szczyty są na tyle uczęszczane, że latwo znaleźć ścieżkę?
Tak, w Czarnogórze - te na których byliśmy były bardzo dobrze oznakowane (Ocnjak troszeczke gorzej od Karanfili), ścieżka też była łatwa do znalezienia (na Ocnjak czasem trzeba się rozejrzeć, ale jest dobrze). Może Ocnjak jest mniej popularny?
kulka53 napisał(a):No to chyba tyle.....jadę jutro z rana......
Planuję jeszcze inne czarnogórskie szczyty, ale z Twoich relacji i trasy nie wynika żebyście tam byli więc już nie pytam
Zgadza się, tylko Prokletije i Komovi, a później już Albania.
Powodzenia!
Koniecznie odwiedźcie Albanie, a jak wam się uda to przepłyńcie się promem z Komani. Nie z Fierze, tylko Komani, żeby poczuć klimat tego "portu"....