Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania i Czarnogóra - pytania, porady

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
lucy63
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) lucy63 » 18.08.2006 18:59

Teraz to są akurat w Bilaj i czekają na prąd i wodę :wink:
lucy63
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) lucy63 » 19.08.2006 15:37

A dzisiaj zdobywają...stolicę.Pogoda im sprzyja- nawet gdzieś zniknął zawsze wiszący nad Tiraną smog. Ich niepowtarzalny wdzięk i urok osobisty został natychmiast dostrzeżony i doceniony przez miejscowych ... arbuzem :)
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 19.08.2006 21:28

Po krótkim pobycie w Beskidzie Wyspowym znowu jestem na Forum i mogę się włączyć w "monolog" Typa.
Odpowiem jakobo -
1,2 W Durmitorze nie ma problemów. Szlaki są dobrze oznakowane, chodzi dużo ludzi, więc ścieżki są widoczne. Są mapy , ale ta którą kupiliśmy dwa lata temu w Żabljaku praktycznie nie różniła się od tej którą przywieźliśmy z Polski (wydana w latach 80-tych), nie było na niej na przykład centrum narciarskiego, a ścieżki zaznaczone na mapie, którymi nie prowadzą szlaki praktycznie nie istniały. Nie ma też zaznaczonych na mapie miejsc biwakowych ( m innymi w Todorov do), ale nie ma problemu z rozbiciem namiotu, chociaż nas chcial skasować za namiot i pozostawienie samochodu w Todorow do człowiek w zielonym ubranku, podający się za strażnika parku, ale nie daliśmy się.
Mapy, obie nieaktualne na stronie http://mapy.mk.cvut.cz/data/Jugoslavie- ... na%20Hora/

3,4 Osada Stavna istnieje, ponadto w bywa tam dużo "turystów", którzy niekoniecznie chodzą w góry, większość biesiaduje przy ogniskach. Bez większych problemów można tam dojechać samochodem. Idąc na Komy trzeba uważać na szlaki (wszystkie są czerwone, znaczone na kamieniach a tych przy głównej drodze prowadzącej przez halę ich nie ma. My zamierzając pójść na Kom Kucki minęliśmy pierwszą ścieżkę, poszliśmy drugą i dopiero w po pewnym czasie ( we mgle) zorientowaliśmy się, że idziemy na bliższy Kom Wasajevicki. Weszliśmy więc na szczyt a później po zejściu szlakiem pod skały przeszliśmy (spora część piargiem) do widocznego z tego miejsca progu zamykającego dolinę Ljubasticy. Dalej już szlakiem na Kom Kucki (ostatni odcinek dla pozbawionych lęku wysokości, a na dodatek wapień się kruszy) i z powrotem na Stavną. Jak widać można zrobic dwa szczyty w jeden dzień ale czuje się to w nogach.
Mapa: http://mapy.mk.cvut.cz/data/Jugoslavie- ... a_1/B8.jpg

5 Prokletije.
Ustosunkuję się do przytoczonego powyżej przez golka opisu.
Schronisko w dolinie Grbaja istnieje. Znajduje się po prawej stronie drogi (jadąc w górę) zasłonięte nieco opuszczoną strażnicą policji granicznej. Zaraz za nim po lewej stronie są szałasy pasterskie i rura z wodą. Charakter schroniska zbliżony jest raczej do naszych chatek studenckich, jest prowadzone przez organizację turystyczną z Belgradu http://www.pd-radnicki.org.yu/srpc/drustvo/grbaja.html . Może nie być otwarte, ale namiot można rozbić. Jest to dogodny punkt wyjścia na okoliczne szczyty. Na Karanfila prowadzi dobrze oznakowany szlak (na pierwszy wierzchołek). Na drugi najwyższy można przejść bez szaku (trochę wąsko). Trzeci (niższy) szczyt, zdaniem alpinistów spotkanych w schronisku nie jest dostępny bez sprzętu wspinaczkowego. Podobnie ma się rzecz z opisanym w przewodniku Rewasza zejściem do doliny Ropojany. Jest tam podobno wyznaczona jakaś trasa wspinaczkowa pozwalająca na wejście na Karanfila, ale na pewno nie nalezy tamtędy próbowac schodzić, bo żleby, wyglądajce z góry niewinnie, kończą się pionowymi kilkusetmetrowymi ścianami skalnymi. Sama dolina Ropojany warta jest zwiedzenia (wywierzysko w Vusanije, Kanion Skakawica, Savino Oko)
Moim zdaniem warto zobaczyć Jezioro Ridsko (Hridsko), jeżeli ma sie trochę czasu i dysponuje samochodem . Może nie jest to wielki wyczyn (ok. 1,5 godz. podejścia lasem z katunu (osiedla bacówek), dokąd da sie dojechać samochodem (my byliśmy Oplem Corsą, tym samym którym w tym roku dojechaliśmy do Thethi - do Theti było jednak łatwiej, chociaż tu i tu czasami pasażerowie musieli wysiadać) lub 2,5 godz. z dna doliny, ale warto poświęcic jeden dzień dla widoków dookola jeziora i kapieli - obowiązkowej dla płci pięknej.
Obrazek.Obrazek.22.08.06 zmieniłem duże foto na miniaturki
I nie obawiajcie się albańskiej straży granicznej (tym nas straszyli, mili skądinnąd czarnogórscy strażnicy policji granicznej), bo jej po prostu w górach nie ma.
Polecam również Visitor (na płn. zach. od jeziora Plavsko), szczególnie dla rozleglej panoramy na Prokletije.
Mapy: http://mapy.mk.cvut.cz/data/Jugoslavie- ... rokletije/
Ostatnio edytowano 22.08.2006 21:12 przez Racibor, łącznie edytowano 1 raz
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 20.08.2006 07:10

Opis naszego wejścia na Jezerces z dużą ilościa zdjęć, bo na nich widać wiecej niż można opisać słowami.
Dojechaliśmy do Thethi. Za rzeką, naprzeciw mostu i brodu znajduje się dom człowieka o imieniu Preka, gdzie rozbiliśmy namiot i zostawiliśmy samochód. Warto sie tam zatrzymać, bo cala rodzina jest bardzo miła. Niestety nie mówią po angielsku, ale można sie dogadać na migi. Można poprosic gospodarza o przygotowanie posiłku. Posiłek jest prosty, sklada się z tego co są w stanie sami wytworzyć (ser, podsmażane ziemniaki, domowej roboty chleb i jogurt, warzywa). Gospodarze nie żądają zapłaty, ale wypada zostawić parę euro za nocleg i dodatkowo za posiłek.
Jest to dogodny punkt wyjścia zarówno do zwiedzania wsi i wodospadu poniżej, jak i w góry.
Obrazek.Obrazek.Obrazek.Obrazek
Na Jezercesa, Paplugę , Arapi (nazewnictwo wg Aurela) poszliśmy w górę doliny, po lewej orograficznie stronie potoku, tak jak wcześniej pokazałem to na mapie.
Za wsią spotykamy ostatnie żródło. Idziemy w kierunku widocznej przełęczy, wyrażną ścieżką przez usypiska kamieni naniesionych wiosną przez wodę i obok "groty".
Z przełęczy idzieny na wschod, w kierunku widocznego szczytu Paplugi. Pierwszą dolinę mijamy prawym stokiem.
Obok bacówek skręcamy w lewo na północ w kierunku widocznych drzew, w ktorych cieniu zrobilismy odpoczynek.
Obrazek. Obrazek. Obrazek. Obrazek
Dalej w kierunku widocznego trawiastego pagórka. Tam szukaliśmy miejsca na nocleg. Później grzbiecikiem w kierunku wschodnim. Ten odcinek można skrócić idąc dolinką bardziej na południe (od bacówek na wschód) ale dla widoku warto nadłożyc drogi.
Obrazek. Obrazek. Obrazek
Zanocowalismy w końcu na jedynym płaskim i wtedy (koniec czerwca) niezaśnieżonym, miejscu, pomiędzy Jezercesem a Paplugą. Dalsza trasa na szczyt jest widoczna na zdjęciach.
Obrazek. Obrazek. Obrazek. Obrazek
I jeszcze jeden widok na trase z Paplugi. Śnieg szybko topnial więc zapewnie warunki obecnie sa zupełnie inne. Po jednym dniu w miejscu gdzie wcześniej leżal śnieg pojawiły sie krokusy i płynęła woda.
Obrazek. Obrazek.23.08.06 zmieniłem duże foto na miniaturki
Ostatnio edytowano 23.08.2006 01:09 przez Racibor, łącznie edytowano 1 raz
robert_wr
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 29
Dołączył(a): 12.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) robert_wr » 21.08.2006 10:48

hej,
nie martwcie się, że prowadzicie tu monologi..
bo są tacy jak ja - cisi czytelnicy, złaknieni Waszych kolejnych opisów:)
pozdrawiam,
R
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 21.08.2006 12:07

robert_wr napisał(a):hej,
nie martwcie się, że prowadzicie tu monologi..
bo są tacy jak ja - cisi czytelnicy, złaknieni Waszych kolejnych opisów:)
pozdrawiam,
R



:) :) czekamy na dalsze relacje ,jesteśmy cały czas z góralami przegladajac mapy, w ktorym to miejscu sa lub byli :) :)
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 21.08.2006 13:16

No widzicie, fajnie czasem jak ktos się odezwie poza mną, od razu jest "żywiej".

Najnowsze informacje są takie, że dziewczyny dziś jadą do Theth, martwią się tylko pogodą bo zaczyna kropić... Ale sie poprawi....
Od Kamila nie mam informacji, ale sądząc po tym, że dotarł do niego mój sms, to wnioskować mogę, że albo jest gdzieś na szczycie, albo opuścił już Alpy Albańskie, bo ani w Boge ani w Theth, ani w dolinach nie mają zasięgu sieci komórkowe....

Racibor, fajnie powspominać :-).
Wczoraj wieczorem miałem chyba "kryzys", bo zacząłem planować wyjazd do Albanii na kilka dni we wrześniu, ale finanse chyba nie pozwolą i pojadę "tylko" do Rumunii.
Zdjęcia potwierdzają to co napisałem wcześniej, że nasze drogi nieco się rózniły, bo jeśli dobrze widzę to nie szliście przez dolinki (pierwsza z dolinek na twoim zdjęciu jest całkiem zasypana przez snieg, szlicie więc powyżej, a my dolinką, bo śniegu już było niewiele). No i tak jak napisałem partia szczytowa też nieco sie różniła, wy szliście granią, my do grani doszliśmy później, co widać na zdjęciach.

Jak widać dróg jest wiele i to jest w takich górach najciekawsze, że cel masz jeden, ale "ścieżkę" wybierasz sobie sam, nikt cie nie nakazuje, nie zakazuje.....
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 21.08.2006 15:11

Kamil się odezwał....
Nie spotka bielskich czarnogórek w Theth, bo popija piwko już w Sarajewie i powoli wraca do domu....
To teraz czekam na jego relacje :-)
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 21.08.2006 15:23

No tak sie katować na urlopie? Wystarczy , że cały rok się stresuje i pracuje na dopalaczu. No cóż, widocznie sa bardziej wytrwali niż ja i maja hopla na punkcie gór. Tylko pogratukować takim egzemplarzom. Pozdrawiam
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 21.08.2006 17:50

Każdy wypoczywa tak jak lubi. My lubimy taki sposób....
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 23.08.2006 03:01

Typ napisał(a):Racibor, możesz dać linki do tych panoram w większej rozdzielczośći?

Zrobiłem. Teraz moje posty zajmują mniej miejsca na ekranie a klikając na miniaturkę można zobaczyć niektóre obrazki w większej rozdzielczości.
Ciekaw jestem który to jest ten "bezimienny".
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 24.08.2006 11:51

Miredita!!!!! Ckemi!!! ZYJEMY!!! I cwiczymy albanski :lol:

I pozdrawiamy z Koplika!!!!!! Z gor wrocilismy wczoraj poznym wieczorem - nasza Maja puscila nas tylko na polki :-( - schowala sie za chmury - jeden kolega wbiegl - zupelnie inna trasa niz Wy wszyscy chyba :-). Ale i tak emocji tyle, ze ech! reszta opowiesci po powrocie :D . Ale wlezlismy na cos co sie nazywa po tutejszemu Wielka Gora - Maja Male (to wbrew pozorom znaczy wielka :wink: ).
No i sukces - jako jedyni w okolicy nie mielismy problemow z brzuchami choc spijalismy owcze przysmaczki! Mniam!!! Zostajemy tu :wink: .
To do zas![/list]
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 24.08.2006 14:21

No no no, dorwałaś internet w Kopliku :-)
Wracajcie i opowiadajcie!
I zdjęcia dawajcie!
Słyszałem pocztą pantoflową że jedna z was jest kontuzjowana....
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3462
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 25.08.2006 23:01

Melduję się po powrocie. Typ już trochę zdawał relację na bieżąco - dzięki :)
Trochę się działo. Służba zdrowia na Hvarze poznana od podszewki, albański ksiądz mówiący po polsku lepiej od większości Polaków, klątwa Gór Przeklętych, spotkanie z Karabają - dobrym duchem bałkańskich szos pomagającym kierowcom, który i mnie potem wydelegował do roboty, miłe spotkania z cro.plowcami - Plumkiem, Jolą i Amelką... na opowieści dziwnej treści przyjdzie czas jak się obrobię. W niedzielę ostatni etap Łódź-Utrecht, powrót do rzeczywistości.

Z Ulą i Wiolą minęliśmy się o 1 dzień w Kopliku.
Typie, jeszcze raz tutaj wielkie dzięki za opis wejścia na Majkę. Przeczytaliśmy po drodze w kafejce w Podgoricy.
Dzięki wszystkim za kontakty smsowe.
Teraz tylko czytać co inni zdziałali i... samemu pisać :)
pzdr
Kamil
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 26.08.2006 11:21

Po kontuzji wstyd sie pokazac na plazy wiec siedzimy w namiocie albo w necie :wink: :D
A dzis pozdrawaimy z pochmurnego Ulcinja. Jak tu opalic nogi od kostek w dol i od kolana w gore, o brzuchu i plecach nie wspomne.... :?: :D
Wszystkie zdjecia zamiescimy :wink: :wink:
pozdrawaiamy!!!!! do 1 wrzesnia!!!! :papa:
PS. W Kopliku radiowy net chodzi jak burza i jest 10 stanowisk w kafei.[/list]
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Albania i Czarnogóra - pytania, porady - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone