Albania i Czarnogóra - pytania, porady

natart napisał(a):a po drodze w Bośni/Serbii sprawdzali?

W serbii nie natomiast odnośnie wypowiedzi poprzednika.w czarnogórze zawsze mnie pytali na róznych przejsciach o autodokumenty.Skanuja je

dabecja napisał(a):W serbii nie natomiast odnośnie wypowiedzi poprzednika.w czarnogórze zawsze mnie pytali na róznych przejsciach o autodokumenty.Skanuja je

Owszem o dowód rejestracyjny, ubezpieczenie mnie pytali, ale nigdy o upoważnienie na użytkowanie sam. służbowego

O dodatkowych upoważnieniach to nie mam doświadczenia,natomiast odniosłem się do wpisu ,że nie sprawdzają dowodów rejestracyjnych,kilka wypowiedzi wcześniej.Precyzując dowód rejestracyjny,zielona karta zawsze miałem sprawdzane,przy wjeździe i wyjeździe

dabecja napisał(a):O dodatkowych upoważnieniach to nie mam doświadczenia,natomiast odniosłem się do wpisu ,że nie sprawdzają dowodów rejestracyjnych,kilka wypowiedzi wcześniej.Precyzując dowód rejestracyjny,zielona karta zawsze miałem sprawdzane,przy wjeździe i wyjeździe

nigdy na kilka razy nie sprawdzali mi drej na przejściach MNE, widać stosowanie przepisów zależy u nich od celnika - jak u nas od urzędnika

W czerwcu byliśmy służbowym samochodem na urlopie. Mieliśmy od firmy lizingowej dokumenty w języku polski, angielski i węgierskim. Przejeżdżaliśmy przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię, Albanię, Grecję, na żadnym przejściu nikt nie chciał oglądać tych zaświadczeń, tylko standardowo dokumenty plus zielona karta czasem.

czy Ktoś miał okazję ostatnio jechać tą drogą SH20;
czy dalej jest ona szutrowa, czy osobówka da radę? czy na tym odcinku Ktoś spotkał się z obsunięciami ziemi, nieprzejezdnością?
i na koniec czy to przejście jest międzynarodowe czy lokalne (Border Crossing Vermosh - Guci)?

Mai napisał(a):W czerwcu byliśmy służbowym samochodem na urlopie. Mieliśmy od firmy lizingowej dokumenty w języku polski, angielski i węgierskim. Przejeżdżaliśmy przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię, Albanię, Grecję, na żadnym przejściu nikt nie chciał oglądać tych zaświadczeń, tylko standardowo dokumenty plus zielona karta czasem.

zgadza się

te kiero napisał(a):czy Ktoś miał okazję ostatnio jechać tą drogą SH20;
czy dalej jest ona szutrowa, czy osobówka da radę? czy na tym odcinku Ktoś spotkał się z obsunięciami ziemi, nieprzejezdnością?
i na koniec czy to przejście jest międzynarodowe czy lokalne (Border Crossing Vermosh - Guci)?

raczej nic sie nie zmienilo, w 2013 roku z byla ekipa peugotami 205 i przejechali, sa filmy na yt, osobowka bedzie ciezko, w przewodniku czytalem ze to przejscie graniczne dla rowerow i aut terenowych-chodzi ci o przejscie na sh20 w kierunku plav?

marcines napisał(a):

te kiero napisał(a):czy Ktoś miał okazję ostatnio jechać tą drogą SH20;
czy dalej jest ona szutrowa, czy osobówka da radę? czy na tym odcinku Ktoś spotkał się z obsunięciami ziemi, nieprzejezdnością?
i na koniec czy to przejście jest międzynarodowe czy lokalne (Border Crossing Vermosh - Guci)?

raczej nic sie nie zmienilo, w 2013 roku z byla ekipa peugotami 205 i przejechali, sa filmy na yt, osobowka bedzie ciezko, w przewodniku czytalem ze to przejscie graniczne dla rowerow i aut terenowych-chodzi ci o przejscie na sh20 w kierunku plav?

dzięki, faktycznie są filmy, nawet z 2014, nie zajrzałem...
ale skutecznie mnie zniechęciły, tzn ja bym może pojechał, ale nie będę sam...
enduro oraz terenowe lepiej się zdają, może kiedyś dorobię się alllroada to pojadę

duzo o stanie albanskich dróg mozna wyczytac na forach motocyklow terenowych. ja mam nadzieje ze sh 20 za kilka lat bedzie asfaltowa bo to dobre polaczenie z czarnogorskimi gorami, mysle ze do theth tez za 2-3 lata bedzie asfalt taki jak do valbon. patrzac na rozmach z jakim buduja drogi albanczycy wszystko jest mozliwe, przykladem jest chocby autostrada z kosowa, jakby budowali jak u nas zakopianke to pewnie nigdy by nie powstala. ale drogi to maja zakrecone, jechalem sh22 z fierz nastepnie sh5 w strone autostrady i to chyba najbardziej kreta droga jaka jechalem i nie chodzi o serpentyny, tylkozakret przechodzi jeden w drugi i ten notoryczny brak barjerek

przekraczałem granicę mne z 12 na 13 lipca......celnik chciał zieloną kartę...to wszystko

Uuu niebezpiecznie być możemoże http://zmianynaziemi.pl/wideo/wladze-ko ... rucia-wody

Pozdrawiam z Petrovac. Drogę z Łodzi do Montenegro pokonałem przez Ostravę, Brno, Mikulov, Wiedeń - Mureck - Ptuj (objazd płatnej autostrady w Słowenii), Zagrzeb - Karlovac - Dubrownik - Herceg Novi - Petrovac. nocleg tranzytowy w Karlovac ul. Turanj 10 euro od osoby. Przyjechałem w sobotę. W Petrovac sa dwie plaże. Miejska droższa czyli wielika orac Luciste kameralna, fajniejsza ale też zatłoczona. Ceny niższe niż w Chorwacji - kwater o 50%, żywność porównywalna jak w Polsce lub ciut droższa. Wybór w Marketach typu Voli bardzo dobry. Byłem już w Bar i Ulcinj oraz Budwie. Zabytków nie dużo, spodziewałem się większych starówek. Budva droga leżak z parasolem po 25 euro, a w Ulcinj po 5 euro. Budva dla bogatych, Petrovac, Bar dla średnio zamożnych, a Ulcinij dla biedniejszych lub inaczej mówiąc chcących poczuć albański klimat, meczety, nawoływania modlących się itp. Tak też kształtują się ceny w knajpach. Pizza w Budwie od 7 euro, Petrovac 5, 6 euro, Ulcinj 4 euro. Cevapii z frytkami Ulcinj od 3,5 euro, w Petrovac od 4, 5 euro, Budva 6 euro. Piwo Ulcinj 1,5 euro, Petrovac 2 euro, a Budva to 2,5 albo i więcej.

Czystość. Budva czysto, Petrovac mniej, a Ulcinj więcej smieci. Widać, że władze działają w tym względzie, ale jeszcze wiele brakuje. Na plażach o dziwo czysto, w Ulcinj też. Wszędzie kosze na śmieci. Jakie plaże najlepsze?. Kamieniste i żwirkowe. W Ulcinj jest szeroka piaszczysta i ciągnie się ze 13 km. Kolor piasku ciemny. Jak wiatr zawieje to piasek pyli w oczy i na ciało. Woda czysta ale płytka na 400 m. Samo miasto Ulcinj fajne i w miare nawet czyste. Na ulicach gwar niczego nie brakuje. Ludzie uprzejmi. Pełno sklepów. W części zabytkowej hotele. Plus Ulcinj to niższe ceny. Minus, że daleko trzeba jechać bo aż pod albańską granicę. Co warto kupić na targu, arbuzy i melony dużo smaczniejsze niż w Polsce, fasolkę szparagową, paprykę. W Ulcinj targ jest w piątki i we wtorki. Ja byłem we wtorek, sprzedają Albanki w białych chustach na głowie. Na plażach po za Ulcinj tłoczno. Nie ma problemu z żywieniem i piciem na plażach. W Pekarach i sklepach Burki z serem lub mięsem po 1 euro lub 2 w Budvie. Papierosy o 50% tańsze niż w Polsce. Wódka biała droższa. Na granicy z Czarnogóra sprawdzają tylko paszporty. Można wwieść niezbędne artykuły żywnościowe z Polski, nikt nie sprawdza. Ceny kwater - średnie po za Budvą to 10 euro od osoby. Przed miasteczkami naganiacze kwater. Góry zielone nie takie jak w Chorwacji gdzie występują gołe skały lub wyschnięta roślinność. Na pewno jest czyściej w Chorwacji. Pojemniki ze śmieciami przepełnione. W drodze do Ulcinj walające sie papiery i butelki przy drodze ale bez przesady nie jest tak żle. Zabudowa nad morzem inna niż w Chorwacji, dużo hoteli i brak apartamentów przy linii brzegowej. Po prostu występuje tu inne ukształtowanie brzegu morza. Taxa turystyczna 1 euro od osoby.Co do ruchu aut to nie włączają kierunkowskazów i jeżdżą czasami pod prąd chociaż to nie reguła. Trąbią jak wyprzedzają lub omijają. Nie oznacza to złośliwości z ich strony. Na drogach tubylcy jakby się ciągle śpieszyli.To tyle z krótkiego reporterskiego rozpoznania. Pozdrawiam.

Dzięki Ural za informację w pigułce o MN. My jedziemy 5.08 do Buljaricy koło Petrovaca. Mam pytanie czy przeprawiałeś się promem przez cieśninę kotorską czy objeżdżałeś w koło? Pytam bo nie wiem jakie są realia i czy na prom trzeba długo czekać. pozdrawiam

Przeprawiałem się. Koszt 4,5 euro. Promy chodzą na okrągło. Nie stałem w kolejce. Praktycznie nie czeka się na załadunek. Buljarica jest podobno kameralna nie byłem tam ale odwiedzę. Koniecznie kup arbuza Tylko trzymaj go w lodówce bo po 2 dniach może być już nie taki dobry.