Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania i Czarnogóra - pytania, porady

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 01.07.2014 16:10

mervik napisał(a):linki nie działają :roll:

Kopiuj - wklej i u mnie działają.
jarzol
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 07.01.2013
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarzol » 01.07.2014 16:12

nie będą działć bo nie mogę ich zamieszczać wklej w wyszukiwarkę i po problemie
Sol-Wagon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1963
Dołączył(a): 21.01.2012
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sol-Wagon » 01.07.2014 19:54

jarzol napisał(a):to w skrócie:Żywiec- Słowacja-Węgry(Budapeszt zerówką na około)M6 na Chorwację-Śamac BiH i tu zaczęło się żle aż do Sarajewa (remonty zwężki czasami po pół godziny ) potem z górki na Foća ( widoki kosmiczne jak wrócę do kraju wrzucę filmiki na YT tu łącze n ie pozwala ) i tu był nocleg. Hotel nazywał się Bawaria mają domek nad rzeką coś niesamowitego ( polecam płaciłem 10 euro/głowa bez rezerwacji tak z drogi ). Pyszne śniadanie i w drogę dojazd do granicy niezapomnianą drogą o szerokości może dwóch metrów w kanionie Driny - droga odcinkami brak asfaltu i nagminnie spacerujące krowy i inne kopytne. granica z Montenegro i Pivsko Jezero ( obiecałem sobie że kiedyś tam wrócę na dłużej ), NP Durmitor i na wybrzeże.Jutro wyjazd po 14 dniach ale powrót przez Chorwację-Węgry-Słowację głownie autostrada bez noclegu.
aktualna mapa dla Serbii:
amss.org.rs/index.php?option=com_google&view=standard&id=4&Itemid=181
aktualna mapa BiH:
aamkbih.ba/Default.aspx?pageid=2


ile mniej więcej może zająć przejazd od granicy z BiH (Samac) do Sarajewa?
jarzol
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 07.01.2013
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarzol » 01.07.2014 20:58

trasa z granicy do wylotu z Sarajewa zajęła ok 5 godz z jednym postojem na kawę (ok 30 min )
artur77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 15.01.2010
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) artur77 » 01.07.2014 21:49

Witam,
Jestem od wczoraj w Czarnogórze w Herceg Novi. Chciałbym powiadomić wszystkich wybierających się tutaj, że ubezpieczenie tzw. "Zielona Karta" jest potrzebne na granicy, przynajmniej ode mnie wołali. Jechałem przez Chorwację i BiH.
Sol-Wagon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1963
Dołączył(a): 21.01.2012
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sol-Wagon » 02.07.2014 05:58

jarzol napisał(a):trasa z granicy do wylotu z Sarajewa zajęła ok 5 godz z jednym postojem na kawę (ok 30 min )

dziękuję serdecznie;
a ile mniej więcej zajął przejazd z Foca na wybrzeże Czarnogóry?
jimi27
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 03.05.2013
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) jimi27 » 02.07.2014 19:53

[quote="artur77"]Witam,
Jestem od wczoraj w Czarnogórze w Herceg Novi. Chciałbym powiadomić wszystkich wybierających się tutaj, że ubezpieczenie tzw. "Zielona Karta" jest potrzebne na granicy, przynajmniej ode mnie wołali. Jechałem przez Chorwację i BiH.[/quote


w Chorwacji jechałeś przez Dubrownik? jak stan dróg w Bośni?
jarzol
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 07.01.2013
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarzol » 03.07.2014 10:20

Już w kraju( odsypiamy 16 godz ). Z Foća na wybrzeże to nie jest daleko, ale my jechaliśmy cały dzień z uwagi na założone wcześniej ,,odwiedzenie'' najpiękniejszych kanionów w Europie i PN Durmitor. Co do zielonej karty koniecznie sprawdzić czy widnieje na niej MNE bo zmieniły się przepisy w lutym tego roku a niektóre firmy ubezpieczeniowe wystawiają na starych drukach ( ja tak miałem ale zauważyłem odpowiednio wcześnie ) za każdym przekroczeniem granicy sprawdzają ZK.
artur77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 601
Dołączył(a): 15.01.2010
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) artur77 » 03.07.2014 18:53

jimi27 napisał(a):
artur77 napisał(a):Witam,
Jestem od wczoraj w Czarnogórze w Herceg Novi. Chciałbym powiadomić wszystkich wybierających się tutaj, że ubezpieczenie tzw. "Zielona Karta" jest potrzebne na granicy, przynajmniej ode mnie wołali. Jechałem przez Chorwację i BiH.[/quote


w Chorwacji jechałeś przez Dubrownik? jak stan dróg w Bośni?

Stan dróg jest ok w BiH, nie ma się do czego przyczepić.
anja90
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 15.08.2010
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) anja90 » 04.07.2014 13:08

Jechał ktoś w Bośni przez okolice, w których była powódź? Doboj, Zenica? W zeszłym roku jechaliśmy tamtędy do Sarajewa i w tym roku plany są podobne. Stąd też jestem ciekawa jak teraz wyglądają te zalane okolice. Docelowo zmierzamy do Ksamil.
kikipiki
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 06.07.2014
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) kikipiki » 06.07.2014 19:57

To może Ja dodam kilka słów o Albanii z racji tego że byłam tam rok temu i w tym roku. Nasza trasa wiodła przez Macedonię (Skopje i Jezioro Ochrydzkie oraz Prespańskie) następnie Albania- Saranda, potem Grecja Korfu i potem Albania. Moim zdaniem Albania jest bardzo niedocenionym krajem przez wielu którzy myślą że tam jest dzicz i ludzie strzelają do siebie. Na kampie w Grecji spotkaliśmy Polaków którzy otwarcie mówili że nie przejeżdżają przez Albanię bo się boją. No ale jak każdy chce. Dla mnie Albania to kraj przemiłych ludzi, gościnnych, serdecznych, nie zmanierowanych i nie owładniętych żądzą pieniądza i na pewno jest to kraj nie zniszczony przez unię. Tak dobrego sera, pomidorów dawno nie jadłam. Wszystko swojskie i bardzo dobre. Ceny są rewelacyjne. Za kanapki w Sarandzie 4 zł, Gyros 4,50 zł, kawa Frappe 3,60 zł ( w Tiranie), Burki nawet za 1 zł udało się kupić we Vlore a w restauracji za naprawdę sporą sałatkę z kurczakiem w restauracji w Durres 12 zł. Tego Grecja nie przebije i choć Grecja piękna to ceny ma z kosmosu a wybrzeże jońskie w Albanii jest przepiękne i identyczne jak w Grecji no i ludzie w Grecji już nie tacy serdeczni jak w Albanii bo wiadomo unia, kasa się liczy a klient jak nie ty to przyjdzie następny. Fakt faktem w Albanii widać biedę bo cyganów widać ale nie są agresywni, żebrzą i na tym się kończy. Przeraża ilość chudych jak patyk bezdomnych psiaków dlatego dla wrażliwców może być to spora dawka emocji ale nie spotkałam na swej drodze żadnego agresywnego a za to miłe i naprawdę piękne miksy :) Mnóstwo warsztatów, myjni samochodowych i rzemieślniczych sklepików od pucybuta do mięsnego z tradycyjnym toporem. Mnóstwo bałaganiarstwa bo na drogach śmieci, wszędobylski gruz ale w Grecji też to da się zauważyć i na tym tle wybija się Chorwacja w której panuje porządek i ład. W Grecji jest też bałagan ale w Albanii jest najgorzej pod tym względem. Na pewno będę pamiętać porażającą ilość bunkrów które postawił wariat Hodża oraz krowy pasące się na deptaku przy palmach w Durres lub na środku ronda :) Ruch drogowy cyrk na kółkach :) Ludzie jeżdżą jak chcą, a piesi (najczęściej stare baby plus dzieciate) włażą na środek ronda i tak sobie chodzą :) A Pan Policjant miło gawędzi z mieszkańcami wesoło lawirując lizaczkiem - widok boski i pierwotny jak sama Albania :) Z noclegiem nie ma problemu bo są naganiacze które nie umieją bo angielsku nic ale idzie się dogadać na migi :) I naprawdę szybko biegają bo potrafią lecieć za pędzącym autem z kluczami krzycząc hotel, hotel! Ceny kwater śmiesznie małe jak na warunki. Bardzo podobają mi się dzikie wybrzeża Albanii nie przepełnione hotelami, restauracjami jak jest w Grecji. Tam można podziwiać piękno turkusowego wybrzeża, na tle niebieskiego nieba w asyście pięknych wzniesień na których stoją nieliczne domy mieszkalne i oczywiście pasą się osiołki, owieczki itp. Jedynym problemem Albanii wydaje mi się być ich zamiłowanie do tego co myśmy przeżywali w latach 90-tych - kult, że to co z zachodu jest dobre. Wszystko co budują jest duże, wręcz monstrualne a centra handlowe przypominają te centra naszych początków lat 90-tych - bazarowe, tanie ciuchy w ładnej oprawie. Sklepy meblowe to cygański wręcz śmieszny splendor. Ludzie są naprawdę mili ale dla kogoś może to być aż zbyt nadgorliwe a wynika to z walki o klienta która bywa wręcz rozpaczliwa. Albańczycy chyba wiedzą że turystyka to coś co może ich wyciągnąć z dołka i oby im się to udało.
A teraz opiszę krótko gdzie i co widziałam: Szkodra prezentująca się najmniej okazale w porównaniu do Durres, Sarandy czy Vlore. Widać tam biedę na każdym kroku i generalnie nie ujmuje. Durres jest ładnym miastem ale tylko w części mieszkalnej bo w turystycznej stoją wielkie hotele przy zatoce portowej w której woda jest w moim mniemaniu najbrudniejsza no bo port i zatoka. Saranda ma najczystszą wodę i bliskość Korfu ale jest to samo co we Vlore i Durres wielkie hotele, klasyczna imprezownia. Vlore ma sporą ilość plaż i wszystkiego czego potrzebuje imprezowicz i jakoś mnie tak nie zachwyciło. W ogóle Saranda, Vlore i Durres przypominają mi tureckie kurorty z palmami w tle. Tirana z kolei jakoś mi nie urwała niczego. Stolica moloch z małą ilością zabytków. No ale dobrze było zobaczyć. Kruje moim zdaniem podobnie jak Gjirokastra ze względu na status Unesco obowiązkowy. Nie zaliczyliśmy Beratu czego żałuję ale trudno. Polecam wszystkim drogę z Sarandy przez Vlore, Himare, Borsh - piękna jak magistrala! Himare jest przecudownym miasteczkiem portowym zupełnie odmiennym klimatem od Vlore, Durres czy Sarandy. Urocza mieścina i mój the best of wybrzeża jońskiego! Tam nie ma wielkich hoteli a za to są małe swojskie hoteliki i urocza plaża. Żałuję że nie byłam na plaży Borsh ani Dhermi i Ksamil bo tam są również swojskie klimaty i przepiękne plaże :)
Albania jest cudowna i polecam ją wszystkim!
Sol-Wagon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1963
Dołączył(a): 21.01.2012
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sol-Wagon » 06.07.2014 21:26

może ktoś z was się orientuje, czy pierwszy tydzień października nie jest "za zimny" na urlop w Czarnogórze?
raczej zwiedzanie - nie plażowanie...
jakich temperatur można się spodziewać?
anja90
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 15.08.2010
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) anja90 » 07.07.2014 11:31

kikipiki napisał(a):To może Ja dodam kilka słów o Albanii z racji tego że byłam tam rok temu i w tym roku. Nasza trasa wiodła przez Macedonię (Skopje i Jezioro Ochrydzkie oraz Prespańskie) następnie Albania- Saranda, potem Grecja Korfu i potem Albania. Moim zdaniem Albania jest bardzo niedocenionym krajem przez wielu którzy myślą że tam jest dzicz i ludzie strzelają do siebie. Na kampie w Grecji spotkaliśmy Polaków którzy otwarcie mówili że nie przejeżdżają przez Albanię bo się boją. No ale jak każdy chce. Dla mnie Albania to kraj przemiłych ludzi, gościnnych, serdecznych, nie zmanierowanych i nie owładniętych żądzą pieniądza i na pewno jest to kraj nie zniszczony przez unię. Tak dobrego sera, pomidorów dawno nie jadłam. Wszystko swojskie i bardzo dobre. Ceny są rewelacyjne. Za kanapki w Sarandzie 4 zł, Gyros 4,50 zł, kawa Frappe 3,60 zł ( w Tiranie), Burki nawet za 1 zł udało się kupić we Vlore a w restauracji za naprawdę sporą sałatkę z kurczakiem w restauracji w Durres 12 zł. Tego Grecja nie przebije i choć Grecja piękna to ceny ma z kosmosu a wybrzeże jońskie w Albanii jest przepiękne i identyczne jak w Grecji no i ludzie w Grecji już nie tacy serdeczni jak w Albanii bo wiadomo unia, kasa się liczy a klient jak nie ty to przyjdzie następny. Fakt faktem w Albanii widać biedę bo cyganów widać ale nie są agresywni, żebrzą i na tym się kończy. Przeraża ilość chudych jak patyk bezdomnych psiaków dlatego dla wrażliwców może być to spora dawka emocji ale nie spotkałam na swej drodze żadnego agresywnego a za to miłe i naprawdę piękne miksy :) Mnóstwo warsztatów, myjni samochodowych i rzemieślniczych sklepików od pucybuta do mięsnego z tradycyjnym toporem. Mnóstwo bałaganiarstwa bo na drogach śmieci, wszędobylski gruz ale w Grecji też to da się zauważyć i na tym tle wybija się Chorwacja w której panuje porządek i ład. W Grecji jest też bałagan ale w Albanii jest najgorzej pod tym względem. Na pewno będę pamiętać porażającą ilość bunkrów które postawił wariat Hodża oraz krowy pasące się na deptaku przy palmach w Durres lub na środku ronda :) Ruch drogowy cyrk na kółkach :) Ludzie jeżdżą jak chcą, a piesi (najczęściej stare baby plus dzieciate) włażą na środek ronda i tak sobie chodzą :) A Pan Policjant miło gawędzi z mieszkańcami wesoło lawirując lizaczkiem - widok boski i pierwotny jak sama Albania :) Z noclegiem nie ma problemu bo są naganiacze które nie umieją bo angielsku nic ale idzie się dogadać na migi :) I naprawdę szybko biegają bo potrafią lecieć za pędzącym autem z kluczami krzycząc hotel, hotel! Ceny kwater śmiesznie małe jak na warunki. Bardzo podobają mi się dzikie wybrzeża Albanii nie przepełnione hotelami, restauracjami jak jest w Grecji. Tam można podziwiać piękno turkusowego wybrzeża, na tle niebieskiego nieba w asyście pięknych wzniesień na których stoją nieliczne domy mieszkalne i oczywiście pasą się osiołki, owieczki itp. Jedynym problemem Albanii wydaje mi się być ich zamiłowanie do tego co myśmy przeżywali w latach 90-tych - kult, że to co z zachodu jest dobre. Wszystko co budują jest duże, wręcz monstrualne a centra handlowe przypominają te centra naszych początków lat 90-tych - bazarowe, tanie ciuchy w ładnej oprawie. Sklepy meblowe to cygański wręcz śmieszny splendor. Ludzie są naprawdę mili ale dla kogoś może to być aż zbyt nadgorliwe a wynika to z walki o klienta która bywa wręcz rozpaczliwa. Albańczycy chyba wiedzą że turystyka to coś co może ich wyciągnąć z dołka i oby im się to udało.
A teraz opiszę krótko gdzie i co widziałam: Szkodra prezentująca się najmniej okazale w porównaniu do Durres, Sarandy czy Vlore. Widać tam biedę na każdym kroku i generalnie nie ujmuje. Durres jest ładnym miastem ale tylko w części mieszkalnej bo w turystycznej stoją wielkie hotele przy zatoce portowej w której woda jest w moim mniemaniu najbrudniejsza no bo port i zatoka. Saranda ma najczystszą wodę i bliskość Korfu ale jest to samo co we Vlore i Durres wielkie hotele, klasyczna imprezownia. Vlore ma sporą ilość plaż i wszystkiego czego potrzebuje imprezowicz i jakoś mnie tak nie zachwyciło. W ogóle Saranda, Vlore i Durres przypominają mi tureckie kurorty z palmami w tle. Tirana z kolei jakoś mi nie urwała niczego. Stolica moloch z małą ilością zabytków. No ale dobrze było zobaczyć. Kruje moim zdaniem podobnie jak Gjirokastra ze względu na status Unesco obowiązkowy. Nie zaliczyliśmy Beratu czego żałuję ale trudno. Polecam wszystkim drogę z Sarandy przez Vlore, Himare, Borsh - piękna jak magistrala! Himare jest przecudownym miasteczkiem portowym zupełnie odmiennym klimatem od Vlore, Durres czy Sarandy. Urocza mieścina i mój the best of wybrzeża jońskiego! Tam nie ma wielkich hoteli a za to są małe swojskie hoteliki i urocza plaża. Żałuję że nie byłam na plaży Borsh ani Dhermi i Ksamil bo tam są również swojskie klimaty i przepiękne plaże :)
Albania jest cudowna i polecam ją wszystkim!


Bardzo przydatne info, mogłabyś powiedzieć coś na temat noclegów? Gdzie jak i za ile? My jedziemy z namiotem w sierpniu, ale być może jeśli ceny są niskie tak jak piszesz pomyślimy nad jakimś hotelikiem/ kwaterą. Czekam na info :)
patrykdo
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 10.02.2014
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) patrykdo » 07.07.2014 20:54

wyjazd już w piątek - trasa dopracowana lecz będę wdzięczny za sugestie - trasa Wrocław - Cieszyn - Komarom-Tompa-Presevo-Radozhda- Orikum razem wyszło jakieś 1928 km . Trasa jak najszybsza czyli autostrady itp
Pudelek
Cromaniak
Posty: 2024
Dołączył(a): 06.03.2010
Re: Albania i Czarnogóra 2006 - pytania, porady

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 08.07.2014 11:04

najszybsza, moim zdaniem, to jest trasa nie na Komarom, ale autostrada Żylina-Bratysława... ten odcinek jesteś w stanie zrobić w 2.5 godziny, na Komarom masz boczniejsze drogi z licznymi ograniczeniami. Wymagana winietka, ale 10 czy 14 euro to nie jest jakiś majątek. Słuszny wybór, że Tompa, a nie autostradowe przejście z Serbią.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Albania i Czarnogóra - pytania, porady - strona 79
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone