Alanya Döner Kebab

napisał(a) **Franz** » 03.12.2010 12:56

Fajnie się jedzie i podziwia widoki za oknem, kiedy ręce nie muszą trzymać kierownicy, a wzrok - kontrolować ruch.
A szrot-pędziwiatr fajny.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 03.12.2010 13:40

Aguha - Wiki jest cienka.
:wink:

Janusz Bajcer - jeszcze się Tobą "posłużę" więc nie musisz mi tu wklejać bo ja wklejam i będzie podwójnie wklejone...
:wink:

Franz - no niby fajnie...napewno sprawniej. Gdybym jechał autem to zamiast w jeden dzień to bym tydzień w jedną stronę jechał.
Pięknie tam.

napisał(a) **petris** » 03.12.2010 14:37

Moja dawna Turcja skończyła sie na zwiedzaniu Kapadocji.Autokaru jeszcze w dolince nie było :roll:

Ale mam juz pod skórą ten widok, bo bądz co bądz jadę w trochę wyższe górki bardziej kręte i przepaściste

.Kiedys, dawno ,jeżdzilismy własnym samochodem ,ale już nie ten refleks na jazdę po zakrętach , serpetynach i nad przepaściami :lol:

choć bywało wesoło, jak przyczepa jednym kołem wisiała nad przepascią. :oops:

A mielismy zwyczaj wybierać własnie takie dojazdy,nigdy nam sie nie spieszyło-autostrady "nigdy" no cóz to były czasy. :lol:

A teraz

liczymy na umiejętności innych.
Czytam, podziwiam, wspominam.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 03.12.2010 15:08

Jacek S napisał(a):Janusz Bajcer - jeszcze się Tobą "posłużę" więc nie musisz mi tu wklejać bo ja wklejam i będzie podwójnie wklejone...

OK, Jacku

napisał(a) **Aguha** » 03.12.2010 15:09

Jacek S napisał(a):Aguha - Wiki jest cienka.

Rzekłabym jak barszcz, ale potwierdza to nie kto inny jak Słownik mitów i tradycji kultury Kopalińskiego (stąd to zresztą wiem), a tej książeczce raczej wierzę.

Ale ja tu gadu gadu o pierdołach, a Kapadocja czeka.

Pozdrawiam
Agata

napisał(a) **Vjetar** » 03.12.2010 15:25

Aguha napisał(a):Rzekłabym jak barszcz, ale potwierdza to nie kto inny jak Słownik mitów i tradycji kultury Kopalińskiego (stąd to zresztą wiem), a tej książeczce raczej wierzę.

Autobusy są najpopularniejszym środkiem transportu w Turcji. Powstała w 1967 w Stambule spółka Mercedes-Benz Türk A.S. jest głównym centrum koncernu Daimler-Chlysler AG produkującym autobusy miejskie oraz dalekobieżne. Nie ważne jednak jak długa jest podróż. Zawsze można się spodziewać, że podejdzie do nas konduktor by spryskać nam dłonie wodą kolońską. W Turcji od wieków istniała tradycja spryskiwania dłoni gości wodą różaną. W 1882 r. Ahmed Faruki założył pierwszą fabrykę perfum produkującą własną kolonya. Moda na nią rozprzestrzeniła się bardzo szybko. Do dziś Turcja pachnie cytrynową, pomarańczową, lilową czy różaną kolonyą.

Od wieków...

Podczas drogi obsługa autobusu przynosi napoje (ciepłe, zimne), częstuje ciasteczkami i wodą kolońską. Woda kolońska to kolejne tureckie odkrycie. Wody kolońskiej w autobusie nie można odmawiać, bo Turcy są bardzo czystymi ludźmi i mogliby sobie pomyśleć, że mają do czynienia z brudasami. Kiedy pierwszy raz miałam użytego wynalazku, miałam pewne obawy, że ręce będą mi się kleić, że to brzydko pachnie i takie inne dziewczyńskie problemy. Tymczasem woda kolońska rządzi! Ręce są czyste, człowiek czuje się odświeżony i ładnie pachnie.

Tureckie odkrycie...

:wink:

napisał(a) **weldon** » 03.12.2010 15:31

Jacek S napisał(a):[i]Powstała w 1967 w Stambule spółka Mercedes-Benz Türk A.S. jest głównym centrum koncernu Daimler-Chlysler AG produkującym autobusy miejskie oraz dalekobieżne.

Miałem przyjemność podróżować starym autokarem, wyprodukowanym w Turcji.

Nie powiem, miejscami robiło się zbiegowisko, ale też bardzo sympatycznie nam pomagali.
W Stambule, żebyśmy mogli skręcić, przenieśli na rękach dwa samochody.

Z tabliczkami znamionowymi to sobie zdjęcia robili :lol:

napisał(a) **Aguha** » 03.12.2010 15:54

Jacek S napisał(a):
Aguha napisał(a):Rzekłabym jak barszcz, ale potwierdza to nie kto inny jak Słownik mitów i tradycji kultury Kopalińskiego (stąd to zresztą wiem), a tej książeczce raczej wierzę.

Autobusy są najpopularniejszym środkiem transportu w Turcji. Powstała w 1967 w Stambule spółka Mercedes-Benz Türk A.S. jest głównym centrum koncernu Daimler-Chlysler AG produkującym autobusy miejskie oraz dalekobieżne. Nie ważne jednak jak długa jest podróż. Zawsze można się spodziewać, że podejdzie do nas konduktor by spryskać nam dłonie wodą kolońską. W Turcji od wieków istniała tradycja spryskiwania dłoni gości wodą różaną. W 1882 r. Ahmed Faruki założył pierwszą fabrykę perfum produkującą własną kolonya. Moda na nią rozprzestrzeniła się bardzo szybko. Do dziś Turcja pachnie cytrynową, pomarańczową, lilową czy różaną kolonyą.

Od wieków...

Podczas drogi obsługa autobusu przynosi napoje (ciepłe, zimne), częstuje ciasteczkami i wodą kolońską. Woda kolońska to kolejne tureckie odkrycie. Wody kolońskiej w autobusie nie można odmawiać, bo Turcy są bardzo czystymi ludźmi i mogliby sobie pomyśleć, że mają do czynienia z brudasami. Kiedy pierwszy raz miałam użytego wynalazku, miałam pewne obawy, że ręce będą mi się kleić, że to brzydko pachnie i takie inne dziewczyńskie problemy. Tymczasem woda kolońska rządzi! Ręce są czyste, człowiek czuje się odświeżony i ładnie pachnie.

Tureckie odkrycie...

No przecież się o kolońską kłócić nie będę, niech sobie ją nawet australopitek wymyślił.

A używanie wód zapachowych znane jest od tysięcy lat, po prostu chłopaki z Kolonii nazwali ją kolońska, a może to słowo ma jeszcze inną etymologię? Hmmm, zafascynowało mnie to, poszperam i jak coś znajdę, to się podzielę.

Kapadocja czeka, a utknęliśmy w Kolonii :wink:

napisał(a) **Tymona** » 03.12.2010 17:28

Jacek S napisał(a):I co tak krzyczy...

Bo to jak widać efekt przynosi :lol:

pozdrawiam serdecznie

ps. Wyprzedzający złom :lol:

napisał(a) **mariusz-w** » 03.12.2010 18:49

Widoki, pogoda, klimat miejsc, cel podróży ... oglądam, czytam ... wracają wspomnienia !

...aaaaaaaach !

Drogi 20 lat temu trochę inne były ... ale podobnie puste.

napisał(a) **petris** » 06.12.2010 20:08

No nie,to byłby koniec?

napisał(a) **weldon** » 06.12.2010 20:22

petris napisał(a):No nie,to byłby koniec?

O tę wodę kolońską się obraził ...

Teraz to sam nie wiem, krzyczeć czy cicho siedzieć lepiej?

Wrażliwe to wszystko takie ... :roll:

napisał(a) **Vjetar** » 07.12.2010 09:23

Ojtaj-ojtam...

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 07.12.2010 09:25

Jacek S napisał(a):Ojtaj-ojtam...

To po turecku ... :?:

napisał(a) **Vjetar** » 07.12.2010 11:20

4 dzień - Kapadocja

Część 2 - Saratli czyli Podziemne Miasto.

Przed Nevsehir zatrzymujemy się żeby rozprostować nogi ale za to trochę poschylać karki.
Saratli to dość niedawno odkryte dla turystów podziemne miasto.

Obrazek

Zamknięte?

Obrazek

Nie. Wchodzimy...przy okazji pozdrawiam wszystkie osoby na zdjęciach.

Uwaga:
Osoby mające lęki przed zamkniętymi przestrzeniami proszone są
o pozostanie w tym miejscu lub przejście do następnego odcinka.

Obrazek

Lekko schodkami w dół.

Obrazek

Pierwsza komnata. Prawdopodobnie trzymano tu zwierzęta hodowlane.
Napastnik, który zaglądał myślał, że to tylko schonienie dla inwentarza.

Obrazek

Dalsza część korytarza (prowadząca do części mieszkalnej)...

Obrazek

...zasłonięta była tego typu drzwiami.

Obrazek

System drzwi przesuwanych - widok z góry.

Obrazek

Przesuwanie zamykało taki tunel - drzwi wyjeżdżały z takiej wnęki.

Obrazek

Mając przygotowane pomieszczenia typu magazyny/spiżarnie,
pokoje, stały dostęp do wody pitnej bo wykopano studnię o wymiarach 80x80, głębokości 15 m.

Obrazek