napisał(a) pit444 » 01.07.2018 12:59
Przy Korculi można było było się jeszcze pokręcić po okolicy, ale do meczu (Polska - Senegal) mieliśmy mniej niż godzinę i stanęliśmy najbliżej jak się dało żeby zdążyć. Co do głębokości, to nasza kotwica była na 12 m. Stało tam w nocy ok 30 jachtów (były też większe). Co do portów, to mieliśmy w planie Korculę i Komize. W Korculi, tak jak pisałem (ale rano wpłynęliśmy na krótko po wodę), a w Komizy - dziwna sprawa, już na pół mili przed portem podpłynęła do nas obsługa na pontonie mówiąc, że port jest pełny (a widać było za pirsem tylko 2 maszty) i polecając żeby płynąć za nimi. Przycumowali nas do boi, chyba najdalszej od brzegu. Po pytaniu, czy możemy zmienić boję, zgodzili się bez problemu. Stanęliśmy więc na najbliższej do końca pirsu (pontonem ok 30 m). Był to też dobry punkt desantowy i obserwacyjny. Do wieczora w podobny sposób potraktowali kilkanaście jachtów, a port pozostał prawie pusty do rana. W Komiży tego wieczoru był jakiś festiwal morski, przypłynęły ożaglowane, zabytkowe łodzie rybackie - może to miało związek. W każdym razie miejsca w porcie było jeszcze na kilkanaście jachtów. Byłem w Komizy już kilka razy i pierwszy raz spotkałem się z czymś takim.
A w Zaklopaticy było jak w porcie (a nawet lepiej), muring, prąd, woda, toalety i dobre jedzenie. Bardzo polecam.