Aktualne ceny paliwa

nic dziwnego, w Chorwacji zaczyna się sezon turystyczny, więc rząd zauważył okazję do większego zarobku na paliwach...

mbaworek napisał(a):Cześć, czy ta informacja o wzroście cen w Chorwacji od wtorku 21.06 jest potwierdzona? W artykule nie pada żadna data a raczej przypuszczenie. Jadę do Omiś w środę (22.06) i planowałem tankowanie w Gorican więc jestem bardzo zainteresowany taką informacją.
Dziękuję.
Marcin.

Ja także 22/23.06 ruszam z Katowic w stronę Omiś Tak jak ty planowane tankowanie w Gorcan na INA na granicy zaraz Po zamieszaniu ze Słowenią i jazdą przez Dolga Vas wybrałem właśnie taką drogę. No niestety na te wzrosty nie mamy wpływu Dobrze by było gdyby ktoś dał info z 22.06 jak ceny w Chorwacji paliw 95 i ON. W Węgierskiej Górce na Orlenie jeszcze dotankuje auto do pełna no i tyle. Reszta w Chorwacji właśnie w Gorican.

paliwa wszędzie są drogie i ja juz przestałem zwracać uwagę, czy zatankować się w Czechach, Słowacji, na Węgrzech czy w Chorwacji. Tanio już było. Uważam też, że nie sensu szukać jakichś rzekomo tańszych stacji, zastanawiać się nad przebiegiem trasy, żeby kupić paliwo 15-20 gr taniej, bo korzyści z tego są praktycznie żadne.
Oszczędności na wczasach (oczywiście jak ktoś chce) trzeba poszukać gdzie indziej, np. przy wynajmie apartamentu (może być taniej, bo troche dalej od morza, albo drożej, gdy ktoś chce mieć plażę pod nosem, bo nie chce mu się chodzić 400m). No i kwestia wyżywienia: stołowanie się głównie w knajpkach i lokalach oznacza tylko jedno - kasa z porfela przy obecnych cenach leci szybko. Tak naprawdę w prosty sposób, bez wielkich wyrzeczeń, można sporo mniej wydać nie rezygnując z wyjazdu do ulubionej Cro, zamiast zastanawiać się gdzie warto zatankować

Nawet 15 kun to jest akceptowalna cena przy autostradzie jak na dzisiejsze czasy.
Wróciłem z wycieczki po Szwecji i ostatnie tankowanie mialem w Kalmar, stacja gdzies tam w mieście, benzyna w cenie 26 koron czyli prawie 12 zł. To jest dopiero dramat...

Garo&Justa napisał(a):Nawet 15 kun to jest akceptowalna cena przy autostradzie jak na dzisiejsze czasy.
Wróciłem z wycieczki po Szwecji i ostatnie tankowanie mialem w Kalmar, stacja gdzies tam w mieście, benzyna w cenie 26 koron czyli prawie 12 zł. To jest dopiero dramat...

Pytanie tylko teraz czy dla tubylców jest to drogo bo ile oni np zarabiają? Dla nas Polaków oczywiście cena kosmos

kopson napisał(a):paliwa wszędzie są drogie i ja juz przestałem zwracać uwagę, czy zatankować się w Czechach, Słowacji, na Węgrzech czy w Chorwacji. Tanio już było. Uważam też, że nie sensu szukać jakichś rzekomo tańszych stacji, zastanawiać się nad przebiegiem trasy, żeby kupić paliwo 15-20 gr taniej, bo korzyści z tego są praktycznie żadne.
Oszczędności na wczasach (oczywiście jak ktoś chce) trzeba poszukać gdzie indziej, np. przy wynajmie apartamentu (może być taniej, bo troche dalej od morza, albo drożej, gdy ktoś chce mieć plażę pod nosem, bo nie chce mu się chodzić 400m). No i kwestia wyżywienia: stołowanie się głównie w knajpkach i lokalach oznacza tylko jedno - kasa z porfela przy obecnych cenach leci szybko. Tak naprawdę w prosty sposób, bez wielkich wyrzeczeń, można sporo mniej wydać nie rezygnując z wyjazdu do ulubionej Cro, zamiast zastanawiać się gdzie warto zatankować

Zgadza się że z tym patrzeniem na ceny paliw to troche zboczenie. Na moim przykładzie akurat w gre wchodziło tylk oczy tankować w Letenye na węgrzech czy w Gorican już w Cro... odległość między tymi punktami 5,5 km ale jak Węgrzy nie podniesli cen to wybór był prosty bo mieli taniej ON i większa kwota by w kieszeni została. Po podniesieniu cen taniej w Chorwacji Zobaczymy co będzie od wtorku niby ale roznica miedzy jednym a drugim krajem w tankowaniu to bedzie wlasnie ~ 0,20 zl i tu juz nie ma sensu gdzies nadrabiac km. Bo na 50 l np to bedzie 10 zl a stacja po drodze na szlaku Gdyby roznica byla ~ 1 zl to juz wtedy kwestia do zastanowienia sie. No nic szkoda ze tak wszystko zdrozalo nie mamy wplywu a niby ma byc tylko drozej.

kopson napisał(a):Uważam też, że nie sensu szukać jakichś rzekomo tańszych stacji, zastanawiać się nad przebiegiem trasy, żeby kupić paliwo 15-20 gr taniej, bo korzyści z tego są praktycznie żadne.
Oszczędności na wczasach (oczywiście jak ktoś chce) trzeba poszukać gdzie indziej, np. przy wynajmie apartamentu (może być taniej, bo troche dalej od morza, albo drożej, gdy ktoś chce mieć plażę pod nosem, bo nie chce mu się chodzić 400m). No i kwestia wyżywienia: stołowanie się głównie w knajpkach i lokalach oznacza tylko jedno - kasa z porfela przy obecnych cenach leci szybko. Tak naprawdę w prosty sposób, bez wielkich wyrzeczeń, można sporo mniej wydać nie rezygnując z wyjazdu do ulubionej Cro, zamiast zastanawiać się gdzie warto zatankować

Jasne, tyle że wyjazd każdy organizował jesienią ubiegłego roku. Po drugie trudno jechać na wakacje i przyrządzać śniadania, kolacje i obiady samemu - oczywiście najlepiej ze składników przytachanych z Polski Jeśli ktoś na wakacyjny wyjazd zrobi 1,5-2,0 tys km ok, różnice cen niewielkie. Ale jeśli ktoś robi 6,5-7,0 tys km to na jednym baku (w moim aucie 70 l) a zatankować go będę musiał 7-8 razy na full, nawet na pozór niewielka różnica cen ma znaczenie.

Też jestem zdania że takie problemy "gdzie zatankuje" bo zaoszczędze kilka złotych nie mają sensu...za chwile te kilka złotych przewalisz w innym miejscu a nawet nie będziesz wiedział ...ale trzeba uszanować zdanie innych i niech każdy robi co chce bo to jego pieniądze

Z tymi kosmicznymi cenami dla Polakow zagranica to jest generalnie tak, ze jak cena jest kosmiczna dla osob mieszkajacych w Polsce to dla tubylcow tez jest ona mocno uciazliwa.
Dla przykladu podam wam ceny z UK. ON £1,969/ltr mozna poszukac supermarketowej stacji wtedy cena ON to £1.929. To juz jest absolutnie najtaniej jak tylko mozna zatankowac w promieniu 15-20km od mojego miesjca zamieszkania. Te ceny to jest konkretny szok tez dla tubylcow i to nie tylko dla tych zarabiajacych kolo najnizszej krajowej ale dla kazdego kto daleko dojezdza do pracy. Nierzadko ludzie w UK dojezdzaja po 30-40mil i wiecej w 1 strone do pracy.
Ja mam to szczescie (nieszczescie) ze im dalej od UK tym teoretycznie bede placil mniej za paliwo . Jednak robiac ponad 4tys na urlop to roznica 20centow na litrze staje sie juz odczuwalna. I gdybym w momencie podjecia decyzji o urlopie znal te ceny to pewnie nic bym nie powiedzial ale w momencie jak zaczalem planowac wyjazd i liczyc orientacyjnie koszty to paliwo bylo lekko liczac okolo 20-25% tansze.
Tak jak pisalem wyzej, we Wtorek jade przez Austrie, Slowenie i Chorwacje wiec jak dojade do aparatmentu to napisze jaka jest sytuacja z cenami po zmianach.

Tankowałem w tym roku celowo na Słowenii,. Tam litr benzyny kosztował 1,56 euro, kilka kilometrów dale w Chorwacji 13,50Kn co przy dzisiejszych kursach daje ponad 1zl na litrze. Weszło mi prawie 48 litrów czyli około 50 zł taniej. Gdybym miał jeździć i nadkładać drogi to raczej bym tego nie zrobił, ale znając cenę paliwa w HU, Slo i Hr wybrałem tankowanie tam gdzie taniej. Jeżeli dla kogoś to żadne pieniądze to chętnie podam nr konta i może mi co jakiś czas te 50zl przelać.

Uważam za słuszne dobrze się gospodarzyć i wszelkie inwektywy mniejsze i większe w tej materii są nie na miejscu. Każdy orze jak może.

I pomyśleć że rok temu wkurzałem się na cenę około 10 kun za benzynę... Chwilo wróć

Garo&Justa napisał(a):I pomyśleć że rok temu wkurzałem się na cenę około 10 kun za benzynę... Chwilo wróć

W zeszłym roku to chyba bardziej 11, ale też za taką ceną tęsknię...

Garo&Justa napisał(a):I pomyśleć że rok temu wkurzałem się na cenę około 10 kun za benzynę... Chwilo wróć

Bo w zeszłym roku byłeś chytry w tym już nie

warkawarka napisał(a):Czy ktoś tankował na stacji samoobsługowej Orange Oil? Czy tam jest jakoś weryfikowane czy samochód jest zarejestrowany poza Węgrami? Taka stacja jest zaraz przy przejściu granicznym w Nagykanizsa.

Na innej węgierskiej stacji tej samej sieci nie spotkałem się z weryfikacją, jedynie z wywieszoną w języku węgierskim, angielskim, niemieckim i słowackim informacją, że na tej stacji mogą tankować jedynie samochody zarejestrowane na Węgrzech. Był również piktogram z przekreślonymi owalami (takimi jak dawne nalepki na samochody) z oznaczeniem AT, SK i bodaj DE, i nieprzekreślonym HU.

Jakie ceny są w drodze do jak i samej Hr wszyscy wiemy, więc podam wam dziś cenę ON w Neum centrum (po prawej) 3,51 i 3.61 INA (po lewej) przy wyjeździe.