Z napisał(a):Wczoraj było dokładnie to samo,dzieciaki do wody nie chciały wejść,w nocy wiało mocno i rano woda lodowata.
Wiatry wiejące od brzegu (np bora gdy nad morzem mamy ośrodek niskiego cienienia) powodują powierzchniowy odpływ ciepłej wody która zastępowana jest wodą zimną z głębszych partii morza/oceanu - tzw. "upwelling". Im dłużej wieje tym woda staje się chłodniejsza ponieważ ciągle działa konwekcja i tylko ciepła woda nieustannie jest wypychana od brzegu.
Jakoś tak to będzie.
Bora jest idealny aby zaszło takie zjawisko - zimne powietrze "spada" grzbietami gór.