W ten weekend wróciłem z Cro. To był czwarty raz w Chorwacji ale pierwszy raz jechaliśmy przez Węgry. Spaliśmy nad Balatonem.
I moje spostrzeżenia są takie, zobaczyłem to jeziorko i wiem że wiecej nad nie nie pojade, nam sie w ogóle nie podobało. Droga 86 to typowa polska droga w trakcie remontu. Jak sie załapiesz za jakimś miejscowym autem które pogina to jakoś sie jedzie inaczej co troche 30,40 lub 70. W drodze do cro zjechaliśmy z 86 na lokalne drogi i efekt to skrzywiona alufelga i non stop łubudu. Mogę powiedzieć że chyba miejscami gorzej jak w Polsce a robót w ogóle nie widać.
Natomiast autostrada przez Słowacje jak najbardziej dobra. Dużo lepsza niż czeskie drogi gdzie też już ktoś napisał że jak sie jedzie to tylko bum bum ....
Jechaliśmy aby mieć własne zdanie i przetestować na własnej skórze. I teraz wiem że następny raz to Słowacja , Austria i Chorwacja. Chyba że Budapeszt ale wtedy tylko autostradą żadnej lokalnej drogi.
Dla nas ta forma jest najlepsza i już.