napisał(a) dorotaitomek » 01.09.2015 15:18
Wróciłam 30 sierpnia. Road 86 pokonana w godzinach wieczornych sobota. Pustki na drogach, pustki w miasteczkach. Chyba trzy mijanki na światłach ( zegar pokazuje ile czekamy na zmianę świateł). Wioski jak wymarłe. Objazd nową drogą w okolicach Szombathely super, szkoda, że tak krótko.
Owszem nawierzchnia średnia, ale większość dróg nad morze w Polsce tak wygląda. jakiś większych dziur czy kolein nie zarejestrowałam. Choć jak człowiek przyzwyczaił się do autostrad w Cro to trochę żal d... ściska
Objazd autostrady w Słowenii super ( jak co roku w Lendavie mają festyn i wyznaczają objazdy przez pola !!!!! przy ogródkach działkowych ale to tylko jakiś kilometr, albo nawet nie:) .
Objazd płatnej autostrady na Węgrzech przy wjeździe do Słowacji super opisany na forum, trafiłam bez najmniejszych problemów, droga też całkiem całkiem.
Dla mnie road 86 mimo zwolnień czasem do 30 km/h to miłe odetchnięcie od gnania po autostradach. Ale...co kto lubi:)