napisał(a) jolek » 03.09.2015 21:42
Przepraszam, ale to wybiega poza moje kompetencje, a na słowo "aoryst" mam drgawki (wspomnienie egzaminu ze staro-cerkiewno-słowiańskiego, a potem z gramatyki historycznej). Zdaje się, że tylko doktor, prowadzący zajęcia miał w nich orientację
Dziś pamiętam tylko, że to czas przeszły dokonany z określonymi końcówkami albo bez, ale kiedy tak, a kiedy inaczej, nie pomnę. Umarł śmiercią naturalną, ten aoryst, nie doktor
. Słyszałam tylko, że te krótsze formy bez końcówek ze względów ekonomicznych wracają teraz w pisaniu esemesów (w chorwackim). W jęz. polskim reliktami aorystu są formy gwarowe, np. na Śląsku c
hodziłech, widziołech i końcówki trybu przypuszczającego
bym, byś, by.
I na tym moja wiedza się kończy
Pozdrav.