napisał(a) U-la » 01.12.2008 13:39
A ja właśnie zaczęłam rzeźbić
Też nie wiedziałam co to bezpuca. Bo jakoś - zupełnie przecież bezsensownie - mi się kojarzyło z pucina - pełnym morzem.
Ale wkleję moją wersję
Tvoje tijelo - moja kuca
Prosao sam put bez nade oceane i bespuca..
daj mi da se nocas sklonim
tvoje tijelo - moja kuca
Przeszedłem ocean beznadziei i bezdroża
Pozwól mi się ukryć/schronić
Twoje ciało - moj dom
Stajao sam ispred grada
grad bez vrata ja bez kljuca..
vracam ti se zato jer je
tvoje tijelo- moja kuca
Stanąłem przed miastem,
miasto bez bram, ja bez klucza
wracam do Ciebie, bo twoje ciało - mój dom
Djecak u sumi sto zove upomoc
utociste i katedra
grijace ga blago dok ne prodje noc
tihe vatre tvoga tijela.....
A tu już poszłam tropem Sławka i za wskazówkami Kasi
(Jak) Chłopiec w lesie, który woła o pomoc/wzywa pomocy
Schronienie i katedra (coś jak świętość, azyl a ja wiem?)
Ogrzewać go będzie łagodnie, póki nie przejdzie/minie noc
spokojny/cichy?
ogień Twojego ciała