Zawodowiec - też miałam taką wizję tego łóżka . Albo jeszcze: cukier w kostkach (woda w kolanie, wapno w żyłach ) - i myślałam, ze tam może dalej w piosence coś będzie, że on w łóżku ten cukier je z tęsknoty. Dalej te kasztany.. Jadalne są słodkie, niejadalne to nie wioem, bo nie jadłam (moze je by słodził?) Już odpuszczam, bo moje dywagacje staną się za chwilę materiałem badawczym dla psychiatrów.
Kamil! Ja od czwartku chyba będę miała przerwę w Akademii (tatrzańskie, zimowe dolinki czekają ) - to może macie jakieś zaległe super profesorskie teksty, żebyście znów mogli się na bardziej zaawansowanym poziomie rozkręcić?