Ovo je pismo kojim je nepoznati mladić u Hrvatskoj pokušao izbjeći vojničku dužnost.
Štovani gospodine ministre obrane,
Dozvolite mi da Vam objasnim svoju situaciju u nadi da ćete moći razrijesiti moj slucaj.
Trenutno čekam poziv u redove HV. Imam 23 godine, oženjen sam 47-godišnjom udovicom, koja ima 26-godičnju kći. Sa tom kćeri oženjen je moj otac. Oženivsi kćer moje žene, moj je otac postao i moj zet. U isto vrijeme, moja je žena punica mome ocu, a kćer moje žene moja je maćeha.
U siječnju žena i ja dobismo sina. To je dijete brat očeve žene, a zet moga oca. U isto vrijeme, to je dijete i moj stric, jer je brat moje maćehe. U svibnju žena mog oca rodila je sina. To je dijete moj brat, jer je sin moga oca. U isto vrijeme, to je dijete i moj unuk, jer je sin ženine kćeri.
Dakle, ja sam brat svoga unuka, a s obzirom da je muž nečije majke i otac toga dijeteta, ja sam i otac ženine kćeri, te brat njenog sina.
Jasno je, dakle, da sam ja svoj vlastiti djed.
Vjerujem da sam sve jasno objasnio.
Nadam se, gospodine ministre, da ćete me razriješiti vojničke dužnosti, jer zakon nalaže da sinovi više od dviju generacija (dakle djed, otac i unuk) ne smiju istovremeno služiti vojsku.
Hvala vam na razumijevanju.
Odgovor Ministarstva Obrane RH uslijedio je nakon dva tjedna. U odgovoru je pisalo:
Osoba se trajno razriješava vojničke dužnosti, zbog sumnje psihičkih nedostataka i mentalne nestabilnosti koje su posljedica kaotičnih odnosa unutar obitelji.
To jest pismo, którym anonimowy młodzieniec w Chorwacji próbował (usiłował) uniknąć służby wojskowej
Szanowny Panie Ministrze Obrony
Proszę pozwolić, że Panu wyjaśnię moją sytuację, w nadziei, że zechce Pan rozpatrzyć mój przypadek.
(Obecnie? Teraz?) czekam na wezwanie do odbycia regulaminowej służby w armii.
Mam 23 lata. Ożeniłem się z 47-letnią wdową, która ma 26-letnią córkę. Z ta córką ożenił się mój ojciec. Ożeniwszy się z córka mojej żony jest (więc) moim zięciem. Tym samym moja żona jest teściową mojego ojca, a córka mojej żony jest moją macochą.
W styczniu żonie i mnie urodził się syn. To dziecko, to brat "ojcowej" (TAK PISZĘ BO TO BARDZIEJ ZROZUMIAŁE
) żony i szwagier mojego ojca. Tym samym to dziecko to mój stryj, bo jest bratem mojej macochy.
W maju żona mojego ojca urodziła syna. (Zatem - np.
)To dziecko jest moim wnukiem, bo jest synem córki mojej żony. Zatem jestem bratem własnego wnuka, a zważywszy, że jestem mężem czyjejś matki i ojcem jej dziecka I TU SIĘ TROCHĘ GUBIĘ
jak i ojcem żonowej córki, jestem więc bratem jej syna.
Jasne zatem (hehehe), że jestem swoim własnym dziadkiem.
Wierzę, że wszystko wyraźnie objaśniłem. Mam nadzieję Panie Ministrze, że zechce Pan rozpatrzyć (moje odroczenie) od służby wojskowej, bo prawo mówi, że (???? TAK JAK U NAS - JEDYNI ŻYWICIELE RODZINY ?????) nie muszą służyć w wojsku.
Dziękuję za wyrozumiałość.
Odpowiedź Ministerstwa Obrony Rep. Chorw. nadeszło po 2 tygodniach. W odpowiedzi było napisane:
Osoba jest trwale niezdolna do służby wojskowej z powodu podejrzanych psychicznych ułomności i umysłowej niestabilności, które są następstwem chaotycznych (nieuporządkowanych) stosunków wewnątrz rodziny.
No przecież jasno wyklarował i wszystko logiczne
! Posprawdzajcie proszę. Ten początek jeszcze chyba nie był taki straszny. Zaczęłam się gubić przy tym svoga, necije, toga, njegog
. To sie zaimki nazywa tak? Muszę to oswoić.