napisał(a) Jolanta M » 01.06.2005 17:25
Mała pociecha.
A właściwie żadna.
No, ale pewnie Michalina nam wyjaśni.
Poczekamy.
Właściwie to temat na kolejny wykład. Zastosowanie "da"... Pamiętam, że sto lat temu zgłaszałam ten problem. Bo to od zawsze było i jest problemem. Potrzeba dużo przykładów i jakiegoś usystematyzowania. Co, kiedy, z czym się łączy. Bo widać, że to "da" wchodzi czasem w związek z inną osobą (czasownika) niż by się po polsku wydawało. I trudno to rozebrać. Ja sobie zawsze przypominam moje słynne "ne mogu da te zaboravim" (nie mogę cię zapomnieć). Teraz jeszcze "samo da znaš" (tylko, żebyś wiedziała).
...żeby, że, czy, a nawet gdyby... a w tym "ne mogu da te zaboravim" zupełnie gdzieś ginie.
Michalina! Jeśli nam to tak wytłumaczysz, że będziemy umieli to stosować, to... no nie wiem... medal zasługi jakiś chyba dostaniesz, albo... sama nie wiem co.
Wracając do Numeru Jeden Dru... hmmm... jak przetłumaczyć to tytułowe "putujen tamo", żeby w piosence ładnie po polsku brzmiało???
Ot, pytanie!