Jak tak sobie czytam, to myślę, że jednym z najbardziej fascynujących doświadczeń jakie macie (dla mnie) w trakcie rejsu jest właśnie poznawanie się z ludźmi zupełnie obcymi. A to śpiewanie z kimś obok z łódki, a to wspólny wieczór, teraz jakaś starsza para. To jest takie fajne i szczere I mam wrażenie łódka staje się pokładem nie tylko do pływania ale wręcz trapem między ludźmi ...
Fajne to
pozdrawiam, Michał