Ahoj Dalmacjo - trochę lądu, trochę wysp sierpień 2022

napisał(a) **pavlo** » 03.03.2023 17:59

Takie maluchy bardzo lubię, czasem nazywa się to pływaniem plażowym :wink:

Dla mnie jako fascynata sportów wodnych i powietrznych i nie mającego bratniej duszy w tej fascynacji w rodzinie, uwielbiam jednostki małe i łatwe do samodzielnego przenoszenia

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.03.2023 22:31

pavlo napisał(a):Nie chwalcie się tylko swoim sukcesem ministrowi kóltóry i nie proście go o pomoc, bo możecie otrzymać coś wręcz odwrotnego, co w swojej piosence opisał Wojciech Młynarski

Jesteśmy instytucją wojewódzką więc minister pewnie wie :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.03.2023 22:32

pavlo napisał(a):Nawet skrzynkę dowiozę

Czekam

I - jako artystka - cierpliwość mam ograniczoną więc pospiesz się :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2023 08:42

"piotrf"]

Gratulacje za "Traviatę", być częścią , współtwórcą takiego spektaklu to zapewne wspaniałe uczucie

Piotrze - dziękuję :hearts:

Masz rację - być "w operze" to absolutnie coś wspaniałego :idea:

Kiedy człowiek stoi na scenie i tworzy spektakl, kiedy współpracuje z dwiema prawdopodobnie najlepszymi obecnie sopranistkami w Polsce czuje się wręcz nierzeczywiście!
W ten weekend graliśmy kolejne Traviaty, emocje wcale nie były mniejsze niż na wznowieniu premierowym. :wink:

Powodzenia życzymy na nowej drodze zawodowej - masz dar , pasję , osiągnięcia - będzie dobrze

Pozdrawiam
Piotr

Dziękuje Tobie za dobre słowo :hearts:

Musi być dobrze bo ja już nie wyobrażam sobie innej pracy :mrgreen:

Za mną oprócz opery już koncerty, operetki, musical.
Ogrom pracy, nauki - ale zawsze doceniny przez Publiczność. A to oznacza, że praca nie idzie na marne :hearts:

Dziś dzień wolny czyli czas na naukę Skrzypka na dachu :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2023 08:45

pavlo napisał(a):Takie maluchy bardzo lubię, czasem nazywa się to pływaniem plażowym Dla mnie jako fascynata sportów wodnych i powietrznych i nie mającego bratniej duszy w tej fascynacji w rodzinie, uwielbiam jednostki małe i łatwe do samodzielnego przenoszenia

Cały urok tego sprzętu, że można samemu :mrgreen:

No i prędkość

Te maluchy zdecydowanie mają wielkie pazury :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2023 09:20

Tam w oddali widać Igrane.

Za sterem jest bardzo przyjemnie.

Igrane już bliżej.

Kamperowisko nad brzegiem morza.

Załoga znowu zgłodniała.

Warunki są dobre więc przygotujemy gulasz.

Smacznego!!!

Jemy rozglądając się dokoła.

Prom płynie do Drvenika.

A my dopływamy do słynnej latarni na czubku Hvaru.

Plażowicze korzystają z popołudniowych promieni słońca.

Tu nie wolno kotwiczyć.

Latarnia w całej okazałości.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.03.2023 08:56

Kapitan chwilę wcześniej pytał mnie gdzie wolę dziś spać: w Trpanj czy w Sucuraj.

Wybrałam to drugie – w sumie nie wiem czemu.

Przecież ostatnim razem gdy próbowaliśmy tu stanąć w 2018r wredna baba nie pozwoliła nam się przestawić abyśmy mogli skorzystać z prądu i wody (mieliśmy bardzo krótkie kable) i odpłynęliśmy w noc do Trpanj.

Ale to było dawno...

Może już jest tam inny pracownik?

Popłyńmy tam!!!

Kapitan się zgodził więc odwijamy do Sucuraja.

Silnik, żagle dół, cumy, odbijacze, bosak gotowe.

Ta sama pani już na nas czeka – o dziwo uśmiechnięta i miła.

I gdy jeszcze mamy kilka metrów do brzegu z pobliskiego mini marketu stojącego przy przeprawie promowej wypada mężczyzna, skacze po kamieniach przy pomoście z głośnym okrzykiem: Polka??????????

Oczy nam rosną ze zdziwienia.

On mnie poznał!!!

Po 5 latach!!!

Co więcej – jak tylko zeskoczyłam z pokładu wyciskał mnie i natychmiast otworzył zdjęcie w swojej komórce.

Zdjęcie zrobione tutaj 5 lat temu, w 2017 roku!!!

Zbieram szczękę z nabrzeża....

Kapitan i reszta Załogi też....

Cóż – w takim razie trzeba zrobić nowe, do kolekcji.

Ci sami ludzie 5 lat później.

Pytam: człowieku, jakim cudem Ty mnie zapamiętałeś? Przecież tu przypływa ogrom ludzi?

Po prostu – odpowiedział – Ciebie łatwo zapamiętać.

Niesamowicie miły moment.

Nie spodziewałam się.

Od razu mówię, że chcieliśmy wrócić do Sucuraja w 2018 ale nas baba pogoniła a mój znajomy na to: bo ona ma PMS 25 dni w miesiącu.

Nieźle.

Widać dziś jest jeden z tych 5 dni bez PMSa, mamy farta.

Tego dnia Królowa portu ustawiła nas tak:

My gawędzimy miło z Panem ze sklepu a tymczasem Ania wynalazła kociaka.

Poranionego kociaka.

Wygłaskała go, wypieściła, zaniosła miseczkę świeżego mleka które kociak pochłaniał z wielkim apetytem.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 07.03.2023 16:32

Musi być dobrze bo ja już nie wyobrażam sobie innej pracy
Za mną oprócz opery już koncerty, operetki, musical.
Ogrom pracy, nauki - ale zawsze doceniny przez Publiczność. A to oznacza, że praca nie idzie na marne

Beatko, jest moc !!! :smo:

Wiedziałam, że latarnię w Sucuraju macie szansę zobaczyć z dużo mniejszej odległości :wink:

,fajna perspektywa. Mam nadzieję, że prądu też dostaliście.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.03.2023 10:06

"pomorzanka zachodnia"]

Beatko, jest moc !!!

Dziękuję

Wiedziałam, że latarnię w Sucuraju macie szansę zobaczyć z dużo mniejszej odległości ,fajna perspektywa. Mam nadzieję, że prądu też dostaliście.

Tym razem pani była jak cukiereczek - taka słodka :mrgreen:

Więc i prąd dała i wodę i cały czas się uśmiechała :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.03.2023 10:33

Idziemy zerknąć na nowe nabrzeże promowe.

No no...rozbudowało się rzeczywiście.

I kolejki nie ma!

Tylko taki motor czeka na załadunek.

Nasz Chorwat w ferworze pracy.

A Ania wciąż z kotem.

Przy naszym nabrzeżu dziś pusto.

Widok od nas z łodzi zachwyca.

Miasto z górami w tle – bajka.

Sucuraj elegancko się prezentuje.

Ania dalej z kotem.

Kasia krząta się po pokładzie.

Siedzimy chwilę w zaprzyjaźnionym sklepie, pomagamy w sprzedaży.

I umawiamy się u nas na pokładzie na wieczór już po zamknięciu interesu.

Słońce już zaszło, w mieście robi się coraz bardziej klimatycznie.

Pojawiło się też sąsiedztwo.

Kasia z Margot i dziewczynkami idą na spacer po Sucuraju.

Przy naszym sklepie ciągle klienci.

Jest sporo po 22 gdy nasz Gość w końcu staje przy trapie.

Witamy na pokładzie!!!

Rozmowom i śmiechom nie ma końca.

Rodzina i przyjaciele ścigają Gościa i wyciągają na jakieś ognisko ale On zdecydowanie woli nasze towarzystwo.

Opowiada o 2020 roku – że w Sucuraju było tak pusto że przy plaży skakały delfiny i pływały żółwie morskie.

O swoich apartamentach z basenem.

O tym, że jest tu tyle dzików, że jednej nocy do pułapki z kukurydzą złapał siedem na oko 30-kilowych prosiaczków (obejrzeliśmy je na filmie).

O tym jak dzięki znajomej z Chin nauczył się trochę ich języka i teraz gdy przyjeżdża autokar z Chińczykami to wszyscy robią zakupy u Niego bo jako jedyny woła ich a jakże...po chińsku.

Śpiewa nam też piosenki po chińsku i po chorwacku.

Odwdzięczam się arią starowłoską Pergolezziego – i Gość gdy słyszy jej fragment ze słowami „Cyt, cyt” – pada mi do nóg ze śmiechem.

Przyjemnie nam razem ale ponieważ już daaaawno minęła północ nasz Gość w końcu zbiera się do domu.

Dostaje od nas nasze lubelskie piwo i obietnicę, że na pewno jeszcze nie raz wrócimy do Sucuraja!

napisał(a) **Chris_M** » 08.03.2023 13:26

Kapitańska Baba napisał(a):

Czy to przypadkiem nie jest "Venuska", symbol żeglarskiego luksusu w latach PRL-u???

napisał(a) **Magda O.** » 08.03.2023 14:56

Mam pytanie odnośnie do kilku postów wstecz: na zdjęciach widziałam zegary wykonane z braćkiego kamienia. Czy pamiętasz może, ile kosztowały? Chcę sobie taki sprawić w tym roku

napisał(a) **pavlo** » 08.03.2023 20:08

No co by tutaj nie powiedzieć: ostatnich kilka odcinków to ja widzę wciąż pięknie wystrojoną żeńską załogę

Ślicznie się ubieracie, ślicznie wyglądacie w towarzystwie wspaniałych facetów

Jednym słowem, powtarzając za Tobą Beatko: nie zawsze żeglarz ma być w sztormiaku :mrgreen:

napisał(a) **maslinka** » 08.03.2023 21:41

Ewa zawsze była do Ciebie bardzo podobna, ale teraz to wręcz Twoja kopia

Kolejne świetne spotkanie na pokładzie! Przyciągacie jak magnes :mrgreen:

Magda, ja kupiłam w Supetarze taki zegar z bračkiego kamienia za 100 kun, z tym że w 2020 roku

Ceny były różne, np. w Postirze zegary kosztowały 150

Wtedy cena była przyzwoita, nawet po podwyżkach powinno być w miarę ok.

napisał(a) **mchrob** » 09.03.2023 08:09

Super spotkanie po latach, Chorwat wygląda na przesympatycznego człowieka.

Mam takie wrażenie że Sucuraj ostatnimi czasy wypiękniał. Byliśmy tam pierwszy raz 10 lat temu i wyglądał wtedy trochę "zapyziale". W zeszłym roku przejeżdżaliśmy dwa razy przez niego i bardzo mi się on spodobał choć długo w nim nie byliśmy. Te nowe nadbrzeże i większe promy powodują że nie trzeba już stać godzinami w kolejce.
Z ciekawostek to ten prom, który masz na zdjęciu pływał wcześniej w Japonii (wygląda zresztą jaka japońska pagoda

). Miał niezłą podróż z drugiego końca świata :hearts:

Co do pamiątek z brackiego kamienia to chyba najtaniej można się obkupić na straganach w Puciscy. Nie pamiętam cen, ale były niższe niż w Supetarze a na pewno taniej niż w Bolu.