Re: Uszkodzone auto+laweta+brak assistance=koszmar.
napisał(a) brzo1985 » 24.04.2015 22:15
Das ist passiert:
Ihr Fahrzeug fällt in Europa aufgrund einer Panne oder eines Unfalls aus und kann nicht innerhalb von drei Werktagen im Ausland bzw. einem Tag in Deutschland wieder technisch fahrbereit gemacht werden. Es liegt kein Totalschaden vor. Ihr gestohlenes Fahrzeug wurde wieder aufgefunden. Ein Rücktransport wird notwendig.
Das leisten wir für Plus-Mitglieder:
Organisation, Durchführung und Kostenübernahme des Rücktransports des Fahrzeugs an Ihren Wohnsitz
Übernahme der Abschlepp- und Einstellkosten
Jeśli auto zostanie zniszczone podczas wypadku lub ulegnie awarii w Europie mają czas na naprawę trzy dni, w Niemczech dzień.
Dodatkowo dla członków Plus (tyczy się nas):
-organizacja, dalsza podróż, koszty transportu powrotnego członków oraz samochodu do miejsca zamieszkania z holowaniem.
Od siebie dodam, że wygląda to technicznie w ten sposób. Mieszkasz w Polsce. NIE MASZ ADAC PLUS.Umarło Ci 10 letnie auto na autostradzie w Niemczech. Masz 5 min. na naprawę auta. Nie dajesz rady. ADAC holuje Cię do najbliższego zjazdu. Płacisz 300 €. Stoisz i dzwonisz do PZU. Jak odbiorą.
MASZ PLUSA.
Holują Cię do warsztatu (limit holowania DO WARSZTATU- 300€). Warsztat robi wycenę, która okazuje się być bardzo wysoka (przeważnie tak jest jak ma się stare auto). Dajesz znać do ADAC i w zależności od odległości od Twojego domu organizują Ci i towarzyszom podróży hotel plus transport do domu. Oczywiście auto jedzie pod adres podany przy rejestracji członkostwa. To w wielkim skrócie.
Adac zaczyna działać jak nastąpi awaria powyżej 30 km od miejsca zamieszkania.
Mieszkam w Polsce. Do 17 działa polski nr, potem łączy Monachium.
Oczywiście, że zapisując kogokolwiek biorę za to gifty, to normalne.
Napisałem tu aby pomóc, lecz zaczyna się malkontenctwo tak jak przy moich informacjach dotyczących nieodbytego koncertu Thompsona w Berlinie, czy innych.
Zawsze- jeśli ktoś ma rzeczowe informacje (które są dostępne), to skazywany jest na ostracyzm i brak zaufania.
Najważniejsze jest tylko to by było tanio i można było objechać autostradę w Słowenii, tudzież załadować więcej słoików.
Nie cwaniakuje, tylko jajowo i konkretnie podchodzę do sprawy.