ADAC

Lednice napisał(a):

brzo1985 napisał(a):póki co świętuję zejście profesora bez tytułu magistra, który to dostał L4 z KL Auschwitz

A miało nie być nic o polityce w Polsce

Widzisz naruszenie regulaminu - nie dyskutuj zgłaszaj, w odpowiednim wątku
Twój następny podobny post do usera zostanie odpowiednio nagrodzony

Proszę o niekomentowanie powyższego postu

aragz napisał(a):

Marecki37 napisał(a):Nie żałujcie parę groszy więcej na ubezpieczenie Assistance... Wiem z swojego doświadczenia... W PZU wykupiłem w ostatniej chwili i tak jak bym miał nosa, przydało się... Wykupując z klauzulą 1000 km, pamiętajcie że działa z 7 dniową karencją " 1000 km."...
Po długich poszukiwaniach tylko PZU daje konkretne i sensowne ubezpieczenie.

ok a jaki to koszt i czy obejmuje również auta powyżej 10-letnie?

Ja ubezpieczałem swoje 11 letnie w zeszłym roku, płaciłem ok 400 zł z mini assistance i klauzulą 1000 km. ponieważ nie miałem żadnego ubezpieczenia w PZU. Składka jest na rok, jeżeli wykupujesz np. w sierpniu to przy dobrym układzie pojedziesz na wakacje na jednym ubezpieczeniu 2x np. sierpień i lipiec przyszłego roku
Trzeba pamiętać że działa sama klauzula 1000km dopiero od 8 dnia po wykupieniu.

Przestudiowałem warunki członkostwa w ADAC z plusem
i faktycznie pokrywają koszt holowania do najbliższego warsztatu, do wysokości 300 euro.
https://www.adac.de/mitgliedschaft/leistungen/


Ale oczywiście to nie jest tak, że jak ktoś nie ma kasy na naprawę, to mu potem wiozą to auto gratis do Polski i zapewniają gratis transport powrotny.
To byłaby bajka, ale życie to co innego

Po prostu warsztat ma 3 dni robocze na naprawę auta, w Niemczech 1 dzień roboczy.
Może tak być, że auto popsuje się w sobotę, to wtedy np. w Austrii mają czas do środy na naprawę.
I dopiero wtedy, jak nie da się TECHNICZNIE naprawić samochodu, warsztat nie może sobie poradzić z awarią,
to wiozą auto z pasażerami do Polski

Brak kasy nie ma tu nic do rzeczy: warsztat stwierdza, że awarię usuną, części wymienią,
czyli, że mogą naprawić. A to, że członek ADAC z plusikiem nie ma pieniędzy, to nie jest ich problem

Zwracam też uwagę na fakt, że zwykle holują do najdroższych warsztatów, bo często klient podłamany faktem awarii zgadza się na wysokie koszty naprawy.
Mój znajomy mieszkający w Niemczech miał tam awarię na autostradzie i zaholowali go do ASO
Zrobili kosztorys na kilka tysięcy euro.
Na szczęście miał obrotnego syna, który podzwonił po warsztatach i utargował prawie tysiąc euro.

Kłamiesz, wprowadzasz ludzi w błąd. Stracę swój czas i będę łopatologicznie tłumaczył Ci warunki członkostwa, robiąc print screen'y z regulaminu ADAC. Nienawidzę jak ktoś kłamie i powtarza jakieś pierdoły typu "szwagra psa kulega tłumaczył, rze dostau mandat i gróby rahunek za cholowanie i naprawem".

Jeśli chcesz to opłacę Ci tłumacza niemieckiego, który zadzwoni na infolinię i będzie Ci tłumaczył to, co zyskujesz w ramach członkostwa, bylebyś tylko nie kłamał użytkowników, ok ?!

Niestety, póki nie zostanę odblokowany (to samo tyczy się konta z którego teraz piszę) nie mogę wrzucać screen'ów, jak i linków, które zrobiłem ze strony adac.de;

Das ist passiert:

Ihr Fahrzeug ist in Europa aufgrund einer Panne - mindestens 50 km vom Wohnort entfernt - oder eines Unfalls ausgefallen und kann auch am folgenden Tag nicht mehr fahrbereit gemacht werden. Die Leistung erhalten Sie auch, wenn Ihr Fahrzeug gestohlen wurde.

Das leisten wir für Plus-Mitglieder:

mietkostenfreies ADAC ClubMobil (ADAC eigener Mietwagen) für max. 7 Tage in Deutschland oder

Vermittlung eines Mietwagens für bis zu 7 Tage à 52 EUR oder

Übernahme von Mietwagenkosten im europäischen Ausland für die direkte Heimreise zum Wohnsitz bis zu 500 EUR oder
Übernahme von Bahnfahrtkosten 1. Klasse oder von Flugkosten (Economyclass, ab einer Entfernung von 1.200 km vom Wohnsitz) zum Wohnsitz

Kostenübernahme für Kurzfahrten mit öffentlichen Verkehrsmitteln und Taxi bis 30 EUR

W skrócie Jesteś w Europie, przynajmniej 50 km od swojego miasta, masz awarię, wypadek, Twoje auto zostało skradzione:

Zamiennie:

-w Niemczech otrzymujesz auto zastępcze na 7 dni,

-za granicą auto na 7 dni (52 Euro/doba), przejazd wypożyczonym autem do domu (do kwoty 500 Euro) lub powrót koleją pierwszej klasy/ lot samolotem w klasie ekonomicznej (1200 km)

- krótkie przejazdy- korzystanie z taksówki (do 30 Euro)- przykładowo przejazd taxi do hotelu, który też sponsorują...

o tym wkrótce, bo idę z dzieckiem na spacer.

Błagam Cię człowieku- jak nie masz o czymkolwiek pojęcia- zamilcz i nie siej fermentu. Nic nie "studiuj", bo Ci ciężko idzie.

CDN.

Ja napisałem o czymś zupełnie innym
To, że w wypadku awarii auta ubezpieczenie często obejmuje transport do kraju pasażerów, nocleg, itp.,
to jest znane także w Polsce
W końcu za coś płacisz przeszło 100 euro za rok

Ja pisałem tym :

brzo1985 napisał(a):
MASZ PLUSA.
Holują Cię do warsztatu (limit holowania DO WARSZTATU- 300€). Warsztat robi wycenę, która okazuje się być bardzo wysoka (przeważnie tak jest jak ma się stare auto). Dajesz znać do ADAC i w zależności od odległości od Twojego domu organizują Ci i towarzyszom podróży hotel plus transport do domu. Oczywiście auto jedzie pod adres podany przy rejestracji członkostwa. To w wielkim skrócie.

Z tego wynika jednoznacznie, że auto jedzie za darmo do Polski, a ze strony internetowej ADAC wynika jednoznacznie, że to nie jest tak

Tylko wtedy organizują transport auta, jak nie potrafią naprawić w ciągu 3 dni roboczych lub 1 dnia w Niemczech, co oznacza, że w praktyce nic takiego nie organizują
Bo chyba nie ma takiej ASO, która w ciągu 3 dni nie ściągnęłąby potrzebnej części i nie zamontowała


Sorki, nie zamierzam z tobą się kłócić, werbujesz do ADAC, to werbuj,
ale ja wolę czytać umowy po niemiecku, a nie twoje zapewnienia

Dzięki, Lednice, za przyjrzenie się tej sprawie.

Zrozumiałem zapisy ADAC podobnie jak Lednice i pisałem o tym wyżej.
Nie wierzę w wersję, że jak mi cena naprawy nie odpowiada to laweta do PL.
Podejrzewam, że ADAC bierze prowizję od naprawy dostarczonego auta od zakładu.
ADAC mocno podpadł w ubiegłym roku gdy wyszły ich szwindle.

Bardzo bym chciał, ale to nie jest idealny assistance na jakiego go niektórzy kreują.

Jak admin sugerował warto ten off przenieść do już istniejacych wątków z tym związanych.

Witam, ADAC jest OK ale prawdą jest też że wiele osób złożyło rezygnację z członkowska w tym i ja. Jeżeli chodzi o zasady transportu i holowania samochodu to Lednice ma rację, gdy po diagnozie okaże się że naprawa kosztuje tyle i tyle, a my nie mamy tyle kasy to nie jest tak że wtedy powiemy że chcemy lawetę i zawiozą auto pod wskazany adres. Oczywiście tak też może się stać ale muszą być spełnione pewne warunki. Pozdrawiam

Hmmmm ..........od początku mi tu coś śmierdziało......
Dzięki Tadek ....... , czyli olać to.

czyli w sumie jest podobnie jak u nas po wykupieniu dobrego ubezpieczenia , a nie ma bariery językowej itp.

Witam od kilku lat jestem w adac ,kilka razy mialem awarie auta w niemczech oczywiscie proponuja auto zastepcze i zwrot kosztow w hotelu,ale nigdy transport auta do polski na lawecie .Oczywiscie pytaja sie do jakiego warsztatu zawiesc ASO lub tanszy.W ADAC pracuja polacy mozna sie dogadac.

Ja osobiście mam ADAC plus od 3 lat. Strona internetowa po polsku, która kiedyś funkcjonowała to była strona chłopaka ze Złotoryi, który po prostu pomagał nie znającym języka załatwić to ubezpieczenie. Sam mi pomógł to załatwić i to był bardzo fajny koleżka.
Czy coś z tego miał, czy nie to nie wnikam.

Ja co roku biorę ubezpieczenie ADAC Plus, płacąc 84,5E i nigdy na nie nie narzekałem. Za granicą co prawda nic mi sie nie stało ale w Polsce rewelacja, bez zarzutu!!! Ubezpieczenie masz na osobę, a nie na auto i czym kolwiek w danej chwili jedziesz, a się zepsuje masz serwis.
Przyjechali kilka razy nawet do garażu i naprawili auto albo pojechałem z gościem po części i sam mi wymienił (jeśli była to pierdoła) jak miałem poważną usterkę to wiózł mnie do warsztatu, tam gdzie chciałem i jeszcze do domu odwoził.
Jak robiłem blacharkę (sam dla siebie bez żadnej konkretnej usterki) i przez kilka dni auto stało w warsztacie to auto zastępcze załatwiłem dwoma telefonami.
Goście z "ADAC Partnera" są bardzo kumaci, a nie typowe betony, co tylko potrafią na lawetę wrzucić.
Jeśli masz awarię w środku nocy to dzwonisz do głównego biura i mega miła pani albo pan po angielsku, niemiecku i nie wiem jeszcze po jakiemu przyjmują zgłoszenie i wysyłają Ci lokalnego gościa (z kraju w jakim jesteś) on się z tobą kontaktuje i ustalacie dalsze szczegóły.

Powiem szczerze, że nigdy już nie kupię innego assistance, szczególnie u Polskich ubezpieczycieli naciągaczy i złodziei.
Kilku znajomych, też ma ADAC plus i wrażenia podobne - jakość obsługi rewelacyjna.

brzo1985 napisał(a): Nie płacicie za hol oraz usługę naprawy/tudzież chęci transportu auta na lawecie do domu (bez limitu km). Płacicie tylko za części, które są w Europie w podobnej cenie.

Jestem czlonkiem ADAC od ponad 10 lat i .......... pierwsze slysze!! Chodzi mi o to,ze nie trzeba placic za naprawe... Takiego zapisu nigdzie nie znalazlam! Fajnie by bylo....

brzo1985 napisał(a):Wiadomo, że jak silnik "pokaże kopyto", to wraca na lawecie do Polski...

Niestety NIE!
Przekonalam sie o tym niedawno jak znajomemu z Polski "umarl" silnik. Auto zostalo odwiezione do warsztatu Fiata,tam stwierdzono Totalschaden i ...zaproponowano zlomowanie auta - ten koszt ADAC pokrywa Wydzwanialam gdzie tylko sie dalo - bez skutku

Das ist passiert:
Ihr Fahrzeug hatte einen Totalschaden im europäischen Ausland und soll dort verschrottet werden.
Das leisten wir für Plus-Mitglieder:
Erledigen der Behördenformalitäten
Organisation der Verschrottung
Übernahme der Abschlepp-, Zoll- und Verschrottungsgebühren


Nie mowie,ze ADAC jest zle!! Mam karte i jestem zadowolona
Jeszcze nigdy nie korzystalam...

I jeszcze temat tych "cennych i drogich" premii za nowych klientow.
Rzuccie okiem sami. Ja tam skarbow nie widze....
klik

Basiulinek napisał(a):Jestem czlonkiem ADAC od ponad 10 lat i .......... pierwsze slysze!! Chodzi mi o to,ze nie trzeba placic za naprawe... Takiego zapisu nigdzie nie znalazlam! Fajnie by bylo....

Mi już dwa razy naprawili auto w Polsce i złotówki nie wydałem (oprócz części) ale były to rzeczy, które koleś z Partnera sam mógł na miejscu wykonać.

Basiulinek napisał(a):

brzo1985 napisał(a):Wiadomo, że jak silnik "pokaże kopyto", to wraca na lawecie do Polski...

Niestety NIE!

Było by zbyt kolorowo jak nam się auto rozkraczy w Cro , to telefon do ADAC'a i mamy hol do Polski.
Dzięki Basiu , bo prawie się na ten pic na wodę dałem nabrać.