napisał(a) kaszubskiexpress » 27.01.2017 12:52
Droga do Rapallo prawie pusta...
Na cypelku Portofino, cel naszej podróży, do którego noie dotarliśmy
Zatrzymujemy się na pstryka...
W oddali widać Sestri Levante.
Plan na ten dzień był taki, że pijemy kawę w Viareggio, jemy obiad w Sestri Levante i spacer po Portofino, po dopłynięciu tam łodzią z Rapallo. Czas niestety nie jest rozciągliwy i okazało się, że mocno przeszacowałem. Na szczęście przy planowaniu znalazłem w okolicy wiele miejsc do zobaczenia, więc Portofino zamieniliśmy na coś innego, co nam się baaaardzo podobało, ale o tym w przyszłym tygodniu.
Głód doskwierał, ale oni te pizzerie otwierają o 19-ej
Usieliśmy o 18.30, kelner rozbawiony naszą desperacją i zapewnieniami, że poczekamy karmiąc się zapachem postanowił nam przynieść pizze wcześniej robiąc małe kuku. Zrobili dla beki pizzę większą, niż zwykle. Wyłaziła z talerza.
W poniedziałek krótki spacer po Rapallo...