Witajcie!!
Wczoraj rozpoczęliśmy nasze kolejne wakacje, wyjazd jak zawsze z Norwegii, nocleg w Szczecinie a potem dalej
W tym roku postanowiliśmy zacząć od wenecji, po piętnastu godzinach spokojnej jazdy zajechaliśmy do miejscowości Dolo niedaleko wenecji gdzie mamy nocleg, byliśmy tu kilka minut po dwudziestej.
Po załatwieniu spraw pan w recepcji pyta nas czy nie mieliśmy klopotów z dojazdem, my że najmniejszych myslałem że chodziło mu o dojazd a pan nam mówi że jakąś godzine temu był tu "Tornado"
No naprawde wiało, ale bez przesady
Po rozpakowaniu i prysznicu idziemy na miasto, no niby było kilka połamanych drzew, powalone gałęzie ale tragedii nie było ... tutaj
Niestety nie pospacerowaliśmy zbyt długo bo zaczęło grzmieć, a nasz synek strasznie się boi więc idziemy spać..