Jak beztrosko nam mija czas, spokój, żadnych zmartwień ( na razie
) słodkie robienie niczego tylko plaża i spacery.
Żonka stwierdziła że w te wakacje wypoczywa najbardziej, żadnych dalekich wycieczek, tylko plażing i smażing
Pewnego wieczorka po powrocie ze spacerku zobaczyłem że mam nieodebrane połączenia z banku WTF???
Oddzwaniam na ten tychmiast, dowiedziałem się że bank ma zastrzeżenia do jakiejś transakcji i chce ją potwierdzić, ale niestety nie była to moja transakcja więc bank zablokował moją kartę
następnego dnia w porze obiadu ten sam problem był z kartą mojej żony.( skutki logowania się komputra do nie zabezpieczonych sieci WI FI )
Strach i panika, na szczęscie mamy jeszcze jedną kartę typu zaskórniak, więc szybko lecę do bankomatu po jakieś kunki co by nie zostać bez gotówki.
Najbliższy bankomat był w Studenacu, na zewnątrz, a więc kiedy maszyna miała już wypłacić kasę wszystko zgasło
I CO TERAZ ????? Dzwonie do jakiegoś serwisu którego numer jest na bankomacie,każą mi czekać i uprzejmie informują żeby nie korzystać z urządzeń które stoją na zewnątrz, przez wysokie temperatury są z nimi kłopoty ( serio
)
Stoję i czekam przy bankomacie, telefon do żonki żeby zobaczyła co z kasą ( zeszły z konta ) nagle słyszę i widzę jak uruchamia się windows XP, pokazuje się menu, i wysuwa się moja karta, ale kasy zero .Dzwonie do banku, na szczęście pani mnie poinformowała że transakcja została przerwana i środki wrócą na konto do dwóch godzin UFFFFFF!!
Podczas mojej rozmowy jakaś pani podeszła do bankomatu i nie miała żadnych kłopotów, ale polak óczy
się na błędach ( szkoda że własnych ) więc ja poszukam innego. A póki co to ide po karlovacko i jedziemy na plażę do Jezer, tam gdzie mieliśmy kurs, co prawda kawałek trzeba jechać, i dojazd jest delikatnie mówiąc nie najlepszy, ale za to widoki i woda są tego warte, u nas woda mało przejrzysta i ciężko się schłodzić bo ma 30 stopni
- ustrzelony pod studenakiem w Pirovaciu