Po wyjściu z bazyliki zaczęliśmy chodzić bez większego celu, tak poprostu pochodzić tymi uliczkami wypić kawę, coś zjeść i zapełniać kartę fotkami.
Nastepny był pałac Dożów, i kilka innych punktów must see
Ogromnym rozczarowaniem był most Rialto, zawsze tak łanie pokazywany, teraz zasłonięty w połowie ze względu na renowację, ale to nie dlatego nas tak rozczarował, masa sklepików z badziewiem dla turystów, nowoczesne sklepy
i jeszcze kilka fotek, nie ma się co więcej rozpisywać bo gdzie się bylo i widziało to temat rzeka jak na wenecje przystało
A teraz czas na chwilę relaksu przed jutrzejszą podróżą
Dobranoc...